Dzisiaj (31 października 2023 r.) portal „Serwis Samorządowy PAP” zamieścił – obok siebie – dwa materiały informacyjne, których tematem jest najbliższa przyszłość edukacji w Polsce. Charakterystyczne, że ten pierwszy jest kilkakrotnie krótszy od tego drugiego. Oto ich fragmenty – oczywiście o wiele bardziej obszerne, zaczerpnięte z drugiej publikacji:
Oświata według szefa MEiN: odchudzenie podstawy programowej, przeciwdziałanie „seksualizacji” dzieci w szkołach
[…]
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek zapytany został przez PAP o to, jakie – jego zdaniem – najważniejsze wyzwania stoją obecnie przed polską edukacją i co powinno zostać w szkołach zmienione.
„Lekkie odchudzenie podstaw programowych, dalsza cyfryzacja, informatyzacja polskich szkół, +Laboratoria Przyszłości+ w szkołach ponadpodstawowych” – odpowiedział szef MEiN. „To także troska o to, by fundacje i organizacje pozarządowe, które by chciały demoralizować, seksualizować dzieci, nie wchodziły do szkoły” – dodał.
„Kontynuacja tego, co już robimy, musi być dalej prowadzona” – podkreślił. Wskazał, że wszystkie ważne zapowiedzi dotyczące edukacji zostały zawarte w programie wyborczym Prawa i Sprawiedliwości. […]
Prof. Czarnek odniósł się także do pytania o to, jakie problemy mogą się pojawić w edukacji, jeśli opozycja przejmie władzę i ministrem edukacji zostanie np. osoba wskazana przez Nową Lewicę. „Tu trzeba będzie absolutnie wielkiej uwagi rodziców, dlatego że wejście Lewicy do ministerstwa edukacji to jedna wielka ideologizacja szkoły, zlewaczenie szkoły. To byłby szok dla wychowania młodych pokoleń” – podkreślił Czarnek.
Źródło: www.samorzad.pap.pl
x x x
Oświata według opozycji – podwyżki dla nauczycieli i zmiana podstawy programowej
[…]
Przedstawiciele opozycji: Katarzyna Lubnauer (KO), Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (Nowa Lewica) i Dariusz Klimczak (Trzecia Droga) zapytani zostali przez PAP jak oceniają stan edukacji w Polsce i jakie mają propozycje zmian.
„W naszych +Konkretach+ zauważamy problemy, o których mówili nam zarówno wyborcy, mający dzieci w szkole, jak płynące ze środowiska nauczycieli” – powiedziała Katarzyna Lubnauer (KO).
„Jednym z takich poważnych problemów jest bardzo silne niedofinansowanie nauczycieli. Nauczyciel dyplomowany – jeszcze w 2015 r., czyli po 3 latach bez podwyżek, bo cykl podwyżek skończył się do 2012 r. – miał 80 proc. średniej krajowej jako wynagrodzenie podstawowe, a po 8 latach rządów PiS ma tylko 63 proc. średniej krajowej. W związku z tym jednym z postulatów Koalicji Obywatelskiej jest 30 proc. podwyżka dla nauczycieli, bo uważamy, że nie może być tak, że praca nauczyciela wymaga jakichś szczególnych poświęceń bytowych i nie zarobki zachęcają najlepszych absolwentów uczelni do zostania nauczycielami” – wskazała.
Drugim problemem – jak mówiła – jest to, że obecnie polska szkoła jest bardzo mocno zideologizowana przez PIS, a podstawy programowe wprowadzone reformą minister Anny Zalewskiej są bardzo przeładowane. „Stąd nasza propozycja by po pierwsze: zlikwidować przedmiot jakim jest HiT i powrócić do nauczania zarówno wiedzy o społeczeństwie, jak i historii, również współczesnej historii Polski, ale w ramach historii. Po drugie: chcemy odchudzić podstawy programowe tak, by one były bardziej praktyczne, bardziej dostosowane do tego, że mówimy o młodych ludziach, którzy żyją w XXI wieku. Chcemy, by większy nacisk był położony na tzw. umiejętności miękkie, takie jak umiejętność odróżniania prawdy od fałszu, krytycznego myślenia, pracy w grupie, radzenia sobie ze stresem, komunikacji” – powiedziała.
„Kolejną ważną dla nas kwestią – ze względu na zdrowie naszych najmłodszych dzieci – są lekkie tornistry szkolne. Proponujemy, żeby wszystkie podręczniki miały swoje odpowiedniki w postaci elektronicznej oraz by we wszystkich szkołach podstawowych były szafki. Już rząd Donalda Tuska wprowadził możliwości pozostawiania przez uczniów swoich podręczników na terenie szkoły, ale dotąd nie było wymogu, by były szafki – takie stałe miejsce, gdzie można by pozostawić podręczniki i buty na WF” – powiedziała Lubnauer. „Chodzi nam o to, by plecaki były lżejsze, a dzięki temu by dzieciaki nie miały skrzywionych kręgosłupów” – wyjaśniła.
„Kolejny problem, którego rozwiązanie zajmie nam trochę więcej czasu, a który jest teraz plagą, to przeniesienie dużego ciężaru nauki do domu. To jest zarówno kwestia prac domowych, jak i plagi korepetycji. Dlatego proponujemy, by był większy nacisk na naukę w szkole. Chcemy doprowadzić do sytuacji, w której nauka jest tylko na jedną zmianę – to nie będzie od razu, liczymy się z tym, że to trochę potrwa, stąd proponujemy termin realizacji do 1 września 2025 r. – a po lekcjach by dzieci mogły otrzymać w szkole pomoc, by rozwijane były tam ich zdolności, żeby to szkoła była tym miejscem, gdzie można się czegoś dodatkowo nauczyć. Powinna być też dostępna pomoc psychologiczna, bo obecnie w kilkuset gminach w Polsce nie ma żadnego psychologa w szkole” – wskazała.
„W ramach walki z ideologizacją chcemy też, by w przyszłości powstało nowe ciało – Komisja Edukacji Narodowej, która zajęłaby się tworzeniem podstaw programowych oraz zatwierdzaniem podręczników, bo teraz jest to bardzo uznaniowe ze strony ministra” – powiedziała. „Najlepszym przykładem jest to, co się działo podczas procesu recenzowania podręcznika do HiT: gdy któryś z recenzentów napisał bardzo negatywną opinię, to wymieniono go na innego” – dodała. […]
„Jeśli chodzi o nauczycieli to ważne są dla nas nie tylko podwyżki, ale też danie im większej autonomii. Autonomię nauczyciel może mieć zarówno dzięki temu, że kurator nie będzie decydować o wszystkim – tak jak miało to być zgodnie z Lex Czarnek – ale także dzięki odchudzeniu podstawy programowej. […]
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (Nowa Lewica) powiedziała PAP, że „niezależnie od tego, komu przypadnie Ministerstwo Edukacji, kto faktycznie na jego czele stanie, najpilniejszą rzeczą jest zażegnanie kryzysu kadrowego w oświacie, czyli zatrzymanie odpływu nauczycieli z zawodu i zachęcenie młodych pedagogów do tego, żeby do tego zawodu przychodzili„. […] Wskazała, że „jednym z nich jest pogłębiający się kryzys zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży, więc zapewnienie dostępu do psychologa w szkole to kolejna sprawa, która wymaga szybkiej interwencji.” […]
Zapytana o to, czy Ministerstwo Edukacji i Nauki powinno pozostać połączone, czy jednak rozdzielone, odpowiedziała, że „to jest oczywiście sprawa do szerszej dyskusji, co jest możliwe, co jest oczekiwane przez poszczególne środowiska”. Zdaniem Dziemianowicz-Bąk, „jest o czym rozmawiać”. […]
Poseł Dariusz Klimczak (Trzecia Droga), wśród priorytetów PSL wymienił „wprowadzenie godziny języka angielskiego dziennie od pierwszej klasy, nauczanego nowatorskimi metodami, by dzieci kończące podstawówkę mówiły płynnie po angielsku”. Wskazał też na „ograniczenie liczebności klas do maksymalnie 25 osób oraz zagwarantowanie bezpłatnego, dwudaniowego, ciepłego, zdrowego posiłku dla wszystkich uczniów„.
Kolejne priorytety PSL to – jak dodał – „pensje nauczycieli pokrywane w całości z budżetu państwa” oraz „zagwarantowanie 6 proc. PKB na edukację w budżecie państwa„. […] Polityk zaznaczył, że problemem jest też podstawa programowa. „Nie uczymy dzieci zagadnień, które rządzą cywilizacją, w której żyjemy. Warto uczyć młodzież takich umiejętności jak np. napisać zwykłą umowę, zamiast odróżniać rozmnażanie roślin nago- i okrytonasiennych”. […] Wskazał, że problemem jest też to, że „dzieci w klasach 1-3 uczą się około 3 godzin dziennie, a resztę czasu spędzają – najczęściej marnują – w świetlicy, w oczekiwaniu na rodziców wracających z pracy” – dodał. […]
Cały tekst „Oświata według opozycji – podwyżki dla nauczycieli i zmiana podstawy programowej” – TUTAJ
Źródło: www.samorzad.pap.pl