Foto: www.lh3.googleusercontent.com/
Wczoraj Tomasz Tokarz zamieścił na swoim profilu obszerny tekst, który – naszym zdaniem – powinien wzbudzić – jeśli nie protesty, to przynajmniej krytyczne refleksje.
Postanowiliśmy zamieścić ten tekst bez skrótów:
10 mitów Nowej Szkoły
Mity to przekonania, które nie poddają się lub nie są poddawane są weryfikacji (przyjmowane są na wiarę). Organizują one życie danej społeczności, jej funkcjonowanie, sposoby myślenia. Dostarczają sposobów porządkowania doświadczenia (światopoglądu), wzorców dla postępowania w życiu codziennym (zachowania i postawy) oraz wzorców odtwarzania (obrzędy)
Mity to pewne opowieści o świecie, które uzyskały status prawd (faktograficznych czy symbolicznych) nieweryfikowanych – w większym lub mniejszym stopniu zsakralizowanych.
Mity mają trzy podstawowe funkcje:
-psychologiczne (mechanizm obronny, poczucie bezpieczeństwa)
-społeczne (spajająca, uzasadnienie istnienia, integracyjno-identyfikacyjne, daje uzasadnienie dla wyznawanych poglądów i ideałów)
-poznawcze (dostarczają sposobów poznawania i interpretowania świata)
W moim przekonaniu tzw. Nowa Edukacja jest szczególnie podatna na mity. Wynika to braku rzetelnej wiedzy (jest to zjawisko dość nowe i jeszcze niezbadane), z poczucia osaczenia i niezrozumienia (mechanizm obronny), chęci odróżnienia się od konwencjonalnych szkół oraz oczekiwania szybkiej zmiany (radykalizm).
Wyróżniam 10 mitów Nowej Szkoły.
MIT 1: KONSTRUKTYWIZM
„Nowa szkoła przyniesie szczęście każdemu dziecku, pozwoli na zdrowe i autentyczne relacje”
Mit opiera się na przekonaniu, że szkoła w obecnym kształcie nie uwzględnia faktu, że człowiek jest z natury dobry. Jest istotą rozumną. To źle zorganizowane środowisko edukacyjne jest źródłem zła. Wystarczy zmienić warunki, w jakich funkcjonuje.
Można zatem zaaranżować optymalne środowisko edukacyjne, umożliwiające jednostce rozwijanie jej potencjału.
MIT 2: PROGRESYWIZM
„Za pomocą nowej szkoły zmieniamy oblicze świata”
Mit ten zakłada, że konwencjonalna szkoła jest czysto adaptacyjna. Dopiero wolna szkoła będzie wdrażać do realnej zmiany społecznej.
MIT 3: NATURALIZM
„Dziecko samoistnie dąży do rozwoju. Nowa szkoła uznaje, że dziecko rozwija się w sposób spontaniczny, bazując na wewnętrznych zasobach.”
Mit opiera się na przekonaniu, że szkoła konwencjonalna urabia, formuje, wkłada do matryc.
Tymczasem dziecko rodzi się z pełnym potencjałem rozwojowym. Każdy człowiek ma wewnętrzną potrzebę rozwoju.
Dlatego potrzebna jest nowa szkoła, która podąża za dzieckiem
pozwala na swobodne odkrywanie własnych pasji i zainteresowań ochrona naturalnego, swoistego rozwoju dziecka, jego podmiotowości, prawa do swobodnego działania.
MIT4: AKTYWIZM
„Każde działanie ma charakter rozwojowy.”
Szkoła konwencjonalna krępuje aktywność dziecka. Oparta jest na dogmacie intelektualizmu.
Tymczasem każda forma aktywności podejmowana przez dziecko prowadzi do jego rozwoju. Bieganie i rozmowy na ławce mają wartość równorzędną z uczestnictwem w lekcjach.
Każde działanie jest spontaniczną formą uczenia się i rozwoju. Nowa szkoła docenia każde formy aktywności.
MIT5: INDYWIDUALIZM
„Rozwój uwarunkowany jest rozpoznaniem indywidualnych potrzeb dziecka.”
Mit opiera się na przekonaniu, że szkoła konwencjonalna niszczy indywidualność dziecka,
Zakłada, że podstawą rozwoju i nauki w szkole jest indywidualna praca z dzieckiem, ukierunkowana na jego odrębne potrzeby uwarunkowane zdolnościami i zainteresowaniami. Indywidualizacja ma zapewnić stymulację wszechstronnego rozwoju dziecka na możliwie najwyższym poziomie.
Nowa szkoła pozwala uczniowi na projektowanie własnej drogi, dostosowanej do subiektywnych potrzeb i możliwości.
MIT 6: INTERAKCJONALIZM
„Edukacja to relacja.”
Konwencjonalna szkoła niszczy najważniejszą z umiejętności – nawiązywania i utrzymywania bliskich relacji. Empatia, przyjaźń, wzajemna troska i opieka są warunkami przetrwania we współczesnym świecie. Jedynie w nowej szkole można zapewnić warunki do ich rozwoju.
MIT 7: INKLUZYJNOŚĆ
„Nowa szkoła to miejsce dla każdego dziecka.”
Szkoła konwencjonalna urabia. Tymczasem nowa szkoła jest przestrzenią dla każdego dziecka. To szkoła rozwijająca kompetencje emancypacyjne, nie tłumiąca naturalnych potrzeb dziecka. Pozwala na rozwój każdemu.
MIT 8: FUNKCJONALIZM
„Nowa szkoła przygotowuje do życia.”
Szkoła publiczna nie uczy niczego co jest ważne i przydatne. Tylko nowa szkoła ukierunkowana na praktykę może przygotować do prawdziwego życia.
9: PRAKTYCYZM
„Nowa szkoła bazuje na zainteresowaniach ucznia.„
Szkoła publiczna bagatelizuje zainteresowania ucznia. Nowa szkoła jest oparta na tym, co ważne dla ucznia.
MIT 10: DEMOKRATYZM
„Tylko nowa szkoła uczy demokracji – przez codzienne działania.”
Szkoła konwencjonalna podporządkowuje ucznia arbitralnej, zuniformizowanej wizji. Hierarchizuje i uprzedmiotawia relacje blokując rozwój i edukację. Nowa szkoła to szkoła oddolnie tworzona. Rozwój mogą przebiegać wyłącznie w sytuacji dialogu pomiędzy równoprawnymi partnerami.
To są główne mity.
Nie oznacza to, że są fałszywe. Znaczy to tylko tyle, że opierają się na cechach sakralnych, są wiedzą unieruchomioną, która nie poddaje krytyce. Ich zadaniem jest nadanie społeczności spajającej narracji.
x x x
Pod tym tekstem zamieścił swój komentarz Wiesław Mariański:
Faktycznie, nowa edukacja i nowa szkoła są wyraźnie określone, Twój opis dobrze to odzwierciedla. Widzę potrzebę przeciwstawienia, polaryzacji, żeby ludzie mogli zobaczyć dwie różne możliwości, sposoby edukacji. Biorę esencję z Twojego posta i z ostatniego u Marcina Stiburskiegoi próbuję:
Edukacja/szkoła rozwojowa versus normatywna; szkoła-edukacja twórcza versus programowa (zaprogramowana).
Myślę tak: żeby dokonać zmiany/przewroty, trzeba obnażyć (nie obalić) dotychczasowy mit i jednocześnie zaproponować nowy. Nowy musi być powszechnie czytelny, zrozumiały, budzący pozytywne emocje. Zastanawiam się jak najprościej obnażyć „starą” edukację. Może tak: wiedza szkolna jest nieprzydatna dla prawie każdego. Albo tak: chcesz marnować czas – idź do tradycyjnej szkoły. Albo tak: uczenie się pod odgórne wymagania jest bezsensowne. Albo tak: tradycyjna edukacja jest szkodliwa. Zastanawiam się … .
Mit nowej edukacji zacznie działać, gdy stanie się popularny na tyle, że znacząc ilość rodziców będzie zastanawiać się, do jakiej szkoły wysłać dziecko.
Źródło: www.facebook.com/tomasztokarzIE
x x x
Tego samego dnia na swoim profilu Fb Wiesław Mariański zamieścił post, który można traktować jako jego polemikę z tekstem Tomasza Tokarza:
Współczesne społeczeństwo, obecna cywilizacja jest oparta na wiedzy – taki pogląd można spotkać wśród elit. Guzik prawda ! Fundamentem naszych działań zbiorowych i organizacji społeczeństwa były i są mity. Mity, przekonania, przyzwyczajenia, kulty, nawyki, emocje, stereotypy.
Dlaczego Nowa Edukacja, „wymyślona” na początku XX wieku, nie może przebić się na powierzchnię ? Dlaczego cały system oświaty, większość szkół, nauczycieli i dyrektorów funkcjonują niezgodnie z aktualną, naukową wiedzą o człowieku ? Nawet niezgodnie z zapisami obowiązującego prawa oświatowego. […]
Są dwie przeszkody:
-bardzo silne i trwałe mity określające starą, tradycyjną edukację
-brak mocnego mitu nowej edukacji.
Tradycyjna edukacja oparta jest na dwóch filarach: wiedza i wyniki. Wyniki są utożsamiane z ocenami, zatem: wiedza i oceny. Te dwa fundamenty-mity wypełniają świadomość społeczną tak głęboko i silnie, że nie pozwalają przebić się innym spojrzeniom na szkołę i innym praktykom edukacyjnym.
Próbuję rozłożyć oba mity na czynniki (podmioty).
Wiedza. Wiedza i umiejętności. Wiedza powinna być wszechstronna, niekoniecznie głęboka. Wiedza i umiejętności zgodne z odgórnymi wymaganiami = sukces. Wiedza ma być zgromadzona w głowie. Umiejętności powinny być trwałe. Jedno i drugie trzeba zaprezentować na hasło nauczyciela.
Wyniki. Oceny. Kult świadectwa. Ideałem, pełnym sukcesem jest świadectwo z samymi piątkami. Szóstka to wisienka na torcie, dodatkowy bonus (może być z religii i wuefu). Świadectwo nieidealne wiąże się z niedosytem – dobre, ale szkoda, że nie lepsze.
Powszechność i równość (pozornie wspaniały postulat-mit). Wiedza i umiejętności są dostępne dla każdego, bowiem wszyscy jesteśmy równi. Dlatego wszyscy możemy i powinniśmy dążyć do ideału, czyli piątki.
Staranie się. Nie jesteśmy wszyscy równi, mamy różne predyspozycje i zdolności, dlatego nie każdego stać na piątkę. Ale warto i trzeba starać się osiągnąć jak najlepszy wynik. Szkoła do tego namawia, szkoła ci pomoże. Tylko postaraj się.
Mity siedzą w naszych głowach i relacjach społecznych. Mają wpływ na nasze poglądy, nawyki, reakcje, zachowania. W naszym społeczeństwie dominuje taki mit:
Masz chodzić do szkoły żeby zdobywać wiedzę i umiejętności zgodnie z postawionymi wymaganiami. Twoim celem ma być osiągnięcie jak najlepszych wyników z wszystkich przedmiotów. Ideałem i sukcesem jest piątka i świadectwo z samymi piątkami. Większość szkolnej wiedzy i umiejętności jest niepotrzebna, musisz je zdobywać, bowiem są biletem do dalszej jazdy. Takie jest życie, inaczej się nie da, trzeba to robić żeby żyć.
Nauczyciele i rodzice widzą ten dysonans, rozmawiają o nim, czasem głośno, jednak najczęściej po cichu. Mit edukacji opartej na wiedzy, ocenianiu i równości króluje i ma się dobrze.
Jakie macie pomysły na nowy mit ? Mit Nowej Edukacji. Jakie „hasła” mogą być przeciwwagą dla tradycyjnych ?
Źródło: www.facebook.com/people/Wies