W Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach, w dniach 18 – 19 października 2022 r. odbyła się konferencja „PRECOP 27”. Jej celem było przygotowanie wspólnego stanowiska różnych środowisk na Szczyt Klimatyczny w Egipcie. Podczas wydarzenia podsumowano wyniki negocjacji ostatniego Szczytu Klimatycznego (COP26), rozmawiano o tym, co już się udało wypracować, a co będzie
I właśnie o tym wątku Adam Sierak zamieścił na „Portalu Samorządowym” tekst, zatytułowany „Nauczyciele w tej kwestii mają wszystko, a robią bardzo niewiele”. Oto jego fragmenty, wyróżnienie części cytowanego tekstu pogrubioną czcionką lub podkreśleniem – redakcja OE:
Foto: Screen z filmowej relacji[: www.portalsamorządowy.pl]
Paneliści debaty o edukacji klimatycznej. Czwarty od lewej – Mariusz Masłosz, piąty – Tomasz Rożek.
Edukacja klimatyczna w szkole praktycznie się nie odbywa i to pomimo tego, że nauczyciele mają przygotowane do niej wszystkie narzędzia. Wystarczyłaby tylko dobra wola.
– Jeśli fizyk, z chemikiem, z geografem, z biologiem usiądą razem popatrzą na te wątki, które już mają i muszą je zrealizować (bo to zakłada program) i powiedzą sobie: dobra wyciągnijmy je, połączmy je i zróbmy wspólny projekt klimatyczny, to oni naprawdę nie muszą mieć więcej na to czasu. To nie jest tak, że trzeba coś dołożyć. To trzeba inaczej poukładać – mówił podczas Precop27 w Katowicach Tomasz Rożek, dziennikarz naukowy i założyciel Fundacji Nauka. To lubię.
Jego zdaniem obecny system nauczanie daje możliwość pracy projektowej, łączenia wątków oraz stwarza możliwość do interdyscyplinarnych zajęć. Tyle tylko, że nauczyciele z tego nie korzystają.
– Może powinni być bardziej motywowani, może powinni być bardziej zachęcani, ale nie jest prawdą, że tego nie da się zrobić. Może i powinni przejść jakiś rodzaj kursu, który ułatwi im takie łączenie wątków, ale – na boga – przecież nauczyciele to jest inteligencja tego narodu. Oni nie powinni wymagać dodatkowego kursu, by chemik dogadał się z fizykiem w sprawie niektórych wątków ważnych dla edukacji klimatycznej – podkreślał podczas dyskusji. […]
– W dużej mierze zainteresowano mnie kwestiami klimatycznymi właśnie w szkole – mówił Mariusz Masłosz z Młodzieżowego Strajku Klimatycznego i dodał: – Wydaje mi się, że kluczowe jest to, aby ta edukacja odbywała się praktycznie każdą drogą. Zarówno pod względem formy jak i treści. Do jednych trafi to, że musimy odejść od węgla, by zdobyć niezależność energetyczną, a do drugich trafi to, że dzięki odejściu od węgla uratujemy światową bioróżnorodność. Potrzebujemy używać wszystkich tych argumentów, by dotrzeć do jak największej liczby osób – argumentował Masłosz.
Powiedział także, że trwają wspólne prace Ministerstwa Klimatu i Środowiska oraz Ministerstwa Edukacji i Nauki nad stworzeniem ram do edukacji klimatycznej w szkołach:
– Przygotowywane scenariusze wspierają drogę i obrazują stan faktyczny od skutków, do rozwiązań. Te treści są już w podstawie programowej, ale trzeba je mocniej wyeksponować. Tego czego faktycznie brakuje to spraw dotyczących obecnie ważnych tematów w energetyce.
Cały tekst „„Nauczyciele w tej kwestii mają wszystko, a robią bardzo niewiele” – TUTAJ
Źródło: www.portalsamorządowy.pl