
Na fejsbukowej stronie „Nie dla chaosu w szkole” znaleźliśmy informację o tym jak Dariusz Martynowicz – Nauczyciel Roku 2021, który rok później zrezygnował, po piętnastu latach, z pracy w szkole publicznej – ocenia decyzje, podejmowane przez MEN, kierowane przez Barbarę Nowacką. Oto ten tekst:
Dariusz Martynowicz w rozmowie z Beatą Lubecką mówi o wielkim rozczarowaniu. Swoim i środowiska. Osobiście lubi min. Nowacką i długo bronił jej poczynań, ale po 20 miesiącach bardzo źle ocenia wyniki pracy resortu i pesymistycznie widzi przyszłość. O ile nie dojdzie do jakiegoś przełomu i zmiany stylu pracy, w tym zmiany doradców, bo może i w nich jest problem.
> Edukacja zdrowotna powinna bezwzględnie być przedmiotem obowiązkowym, zawiera treści, które są bardzo potrzebne młodym ludziom, bo w domach się o nich nie rozmawia. Polityczna wolta w tej sprawie jest błędem. Przyprawianie rogów EZ jest absurdem.
> Zdaniem Martynowicza błędem było też wszczęcie wojny o likwidację drugiej godziny religii, bo to zaostrzyło spór wokół EZ. Zdaniem Martynowicza nauka o wartościach w szkole jest potrzebna, uczeń powinien wybierać między religią bądź etyką.
> MEN nauczyło się kręcić rolki, ale nauczyciele i nauczycielki to nie są idioci, którym można mówić półprawdy.
> Chaos i brak wizji widać w poczynaniach dotyczących prac domowych. Sama decyzja z marca 2024 była błędem, działaniem godzącym w autonomię nauczycieli. A jeśli teraz min. Nowacka mówi w wywiadzie, że w październiku powie, czy wrócą prace domowe, to to jest ignorancja i brak wiedzy jak zorganizowana jest praca w szkole. Kryteria oceniania podawane są do wiadomości uczniów w pierwszym tygodniu nauki.
> To niebywałe, że ten rząd przez tyle miesięcy nie zdołał przygotować mapy drogowej wzrostu uposażeń nauczycielskich. Szkoła jest nieatrakcyjna dla wchodzących do zawodu. W rezultacie reformę nazwaną dumnie „Kompas Jutra” będą wprowadzać ludzie w wieku przedemerytalnym i emeryci. Tylko 5% nauczycieli ma mniej niż 30 lat i ten odsetek systematycznie spada.
> Nie ma też mapy drogowej zmian, które mają być wprowadzone w toku zapowiedzianej reformy. A z MEN płyną nieprzemyślane sygnały wobec ekspertów przygotowujących w IBE zmiany – tak było w przypadku lektur, gdy min. Nowacka odcięła się od propozycji zespołu Kingi Białek. To wygląda na komunikat: przygotowujcie sobie propozycje, a ja wprowadzę to, co się będzie opłacało politycznie.
> Wielkim problemem, prócz niedofinansowania jest brak wsparcia psychologicznego. Nauczyciele są wypaleni, świetni pedagodzy odchodzą ze szkół, a powinni za wszelką cenę zostać.
Źródło: www.facebook.com/NIEdlachaosuwszkole/
Zostaw odpowiedź

