Dzisiaj (13 marca 2023 r.) proponujemy lekturę tekstu, który wczoraj zamieściła na swoim fb-profilu zamieściła Magdalena Sierocka
LENIWI, NIEUCZCIWI I NIEWDZIĘCZNI
Refleksyjna kawa na dziś:
Znacie ze swojego (uczniowskiego lub nauczycielskiego) doświadczenia taką sytuację, kiedy to nauczyciel wyznaczył godzinę poprawy zorganizowanego przez siebie uprzednio sprawdzianu, np. na 7 rano, i nikt nie przyszedł, oprócz tegoż nauczyciela?
Domyślam, że wiele osób odpowie, że tak. Ja zdecydowanie tak. Mogę jeszcze dodać, że w większości przypadków scenariusz wyglądał następująco:
-Nauczyciel powiedział, czego trzeba się nauczyć na sprawdzian.
-Wielu uczniów przyszło nieprzygotowanych i dostało oceny niedostateczne.
-Nauczyciel zatem wyznaczył termin poprawy, z braku czasu, o siódmej rano lub o szesnastej, po siedmiu lub ośmiu lekcjach. Uprzedził, że poprawiać w nieskończoność nie można i należy być na tę poprawę absolutnie przygotowanym.
-No i znowu klops – albo nie przyszedł nikt albo przyszli znowu nieprzygotowani.
No i jaki wniosek? dość powszechnie spotykany wniosek jest jeden: ci uczniowie są:
-leniwi (nie chce im się uczyć),
-nieuczciwi (chcieliby dostawać nagrody w postaci pozytywnych ocen za nic) oraz
-niewdzięczni (nauczyciel się tak męczył i biegł na siódmą do pracy a oni co?).
Zatem nic nie można zrobić, skoro ma się do czynienia z takimi ludźmi. Pozostaje jedynie rozdać odpowiednio kije w postaci jedynek i zająć się kolejnym rozdziałem z podręcznika i kolejnym terminem kolejnego sprawdzianu. Liczymy na to, że, obłożone kijami nieuczciwe i niewdzięczne lenie będą bać się bardziej i może zabiorą się wreszcie do roboty.
Niestety. Mimo tak wielu naszych zabiegów, męczarni, nerwów i gniewu – rzadko kiedy “zabierają się do roboty”.
Ten scenariusz znam z autopsji oraz z licznych wysłuchanych i wyczytanych opowieści kolegów i koleżanek nauczycieli.
Sprawdźcie moją perspektywę tej sytuacji.
-skoro coś nie działa, to może nie róbmy tego więcej? Czy musimy organizować sprawdziany?
-jeżeli już orzekniemy, że jednak sprawdzian jest potrzebny: to czy możemy ustalić warunki razem z uczniami? Tak, żeby oni poczuli, że decyzja o przyjściu i byciu przygotowanym to tak naprawdę ich decyzja a nie nasza?
-może da radę personalizować nasze lekcje tak, że dzieci o zróżnicowanych zainteresowaniach znalazły swoje miejsce? Mamy w klasach tych, którzy z chęcią robiliby trudne zadania z fizyki na papierze, ale mamy także tych, którzy potrzebują na razie zatrzymać się na mniej skomplikowanych poziomach wtajemniczenia. Wszyscy są okej, różnorodność jest zasobem
-chcę dokładnie czytać podstawę programową. Nie znajduję tam nic o organizowaniu sprawdzianów bladym świtem, ale za to znajduję to:
Biologia:
-Przedmiot biologia powinien służyć kształtowaniu postawy ciekawości poznawczej, poprzez zachęcanie uczniów do stawiania pytań, formułowania problemów, krytycznego odnoszenia się do różnych informacji, dostrzegania powiązań nauki z życiem codziennym (..)
-W procesie kształcenia istotne jest zaplanowanie cyklu obserwacji i doświadczeń prowadzonych przez ucznia lub mały zespół uczniowski, samodzielnie oraz pod kierunkiem nauczyciela.
Większość doświadczeń powinna być przeprowadzona bezpośrednio podczas zajęć lekcyjnych.
-W ramach przedmiotu biologia powinny odbywać się zajęcia terenowe (umożliwiające realizację treści z zakresu ekologii i różnorodności organizmów), wycieczki do ogrodu botanicznego, ogrodu zoologicznego, do lasu, na łąkę lub pole.
Chemia:
-Chemia jest przedmiotem eksperymentalnym, duży nacisk położony jest na umiejętności związane z projektowaniem i przeprowadzaniem doświadczeń chemicznych. Istotną funkcję w nauczaniu chemii jako przedmiotu przyrodniczego pełni eksperyment chemiczny.
-Dzięki samodzielnemu wykonywaniu doświadczeń lub ich aktywnej obserwacji, uczniowie poznają metody badawcze oraz sposoby opisu i prezentacji wyników.
-W nauczaniu chemii w szkole podstawowej istotne jest, aby wygospodarować czas na przeprowadzanie doświadczeń chemicznych.
Geografia:
-Istotą tych zajęć jest dążenie do ukazania zależności i zainteresowania ucznia zjawiskiem, a nie opanowanie wielu nowych pojęć i poznania szczegółów zjawisk i procesów.
-Ważnymi metodami i formami kształcenia są realizacja projektu edukacyjnego oraz zajęcia w terenie. Szkoła powinna zapewnić warunki do bezpiecznego prowadzenia przez uczniów prac badawczych oraz obserwacji terenowych, koniecznych do realizacji niektórych wymagań, co zostało oznaczone w ich treści. Podczas tych zajęć nauczyciel winien otrzymać wsparcie ze strony dyrekcji szkoły, władz samorządowych i społeczności lokalnej, a sam aktywnie uczestniczyć w tworzeniu odpowiednich warunków organizacyjnych do ich prowadzenia.
-Istotne jest odejście od metod podających i przejście do kształcenia poszukującego. Najbardziej kształcącymi metodami nauczania są te, które aktywizują ucznia, umożliwiając mu konstruowanie wiedzy przez samodzielne obserwowanie, analizowanie, porównywanie, wnioskowanie, ocenianie, projektowanie i podejmowanie działań sprzyjających rozwiązywaniu problemów.
Zanim wymierzymy oskarżycielski palec w stronę dzieci, zastanówmy się czy jest coś co my dorośli możemy zmienić, aby poprawić sytuację. Jak nie znajdujemy takiej rzeczy, to pomyślmy jeszcze raz. A potem jeszcze raz. I jeszcze raz.
No fotce jestem ja jakieś 30lat temu. Starałam się najlepiej jak umiałam na dany moment a jednak wciąż słyszałam, że bywam leniwa, nieuczciwa i niewdzięczna.
Może czas przerwać tę sztafetę pokoleń?
Zobacz także:
PS: post nie ma na celu oskarżać nauczycieli. Wszyscy jesteśmy ofiarami tego systemu
Źródło: www.facebook.com/magdalena.sierocka.5/