W ostatnich tygodniach rzeczywistość legislacyjna polskich samorządów terytorialnych dostarczyła materiału do refleksji nie tyle nad treścią, co nad interpretacją przysłowiowej litery prawa oświatowego. Oto opis dwu przypadków i jednej interpretacji, odnoszącej się do tego, kto ma prawo zmienić nazwę szkole. Wojewoda Śląski uważa, że :
„Z treści przepisów ustawy o systemie oświaty jednoznacznie wynika, że rada gminy jako organ upoważniony na podstawie art. 5c pkt 1 ustawy, jest uprawniony jedynie do nadania szkole lub placówce pierwszego statutu, natomiast nadawanie następnych statutów i wprowadzanie ewentualnych zmian do pierwszego statutu należy już do kompetencji rady szkoły.”
Źródło: www.samorzad.pap.pl
Na internetowej stronie AKTUALNOŚCI Urzędu Miasta Łodzi można było 3 lipca br. przeczytać poniższą informację:
Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr 13 im. Sybiraków zmienił nazwę na Zespół Szkół Geodezyjno-Technicznych im. Sybiraków. Rada Miejska w Łodzi podjęła uchwałę w tej sprawie na wniosek dyrektora i społeczności szkolnej. W placówce tej uczniowie mogą kształcić się w zawodach: technik geodeta, informatyk, geolog, technik drogownictwa i technik leśnik. Ponadto, zmiana nazwy szkoły podyktowana jest względami historycznymi i tradycją szkoły. Zmianę nazwy ZSP nr 13 pozytywnie zaopiniowały Rada Rodziców, Rada Pedagogiczna i Samorząd Uczniowski.
Źródło: www.uml.lodz.pl
Dwa tygodnie później, 17 lipca, „Serwis Samorządowy PAP” już w tytule swej publikacji informuje: Nie rada gminy. Tylko rada szkoły może zmienić nazwę swojej placówki. Oto fragment tego, wartego zapoznania się z nim w całości, artykułu:
Rada Miejska w Pyskowicach w drodze uchwały zmieniła nazwę Szkoły Podstawowej Nr 6 na „Szkoła Podstawowa Nr 6 z Oddziałami Integracyjnymi”. „Analiza przepisów z zakresu systemu oświaty prowadzi do wniosku, że zmiana nazwy szkoły została dokonana przez niewłaściwy organ” – stwierdził wojewoda.
Cały artykuł TUTAJ
Źródło: www.samorzad.pap.pl
Rodzi się pytanie: kto ma rację? Czy zgodnie z obowiązującym prawem oświatowym postąpili nie tylko radni miejscy w Pyskowicach, ale – jak widać – także łódzcy, wszak radni jednocześnie i gminni i powiatowi, czy też, realizując swe uprawnienia nadzorcze, słusznie zinterpretował Ustawę o systemie oświaty Wojewoda Śląski, twierdząc, że „Do dokonania zmiany nazwy szkoły uprawniona jest wyłącznie rada szkoły, nie rada gminy”.
A co na to Łódzka Wojewoda pani Jolanta Chełmińska? Wszak podobną uchwałę RMŁ podjęła w sprawie czterech łódzkich szkół ponadgimnazjalnych już w 2011 roku, a także w przypadku dwu szkół w kwietniu tego roku i nikt, jak dotąd, jej nie zaskarżył! Czy może to ona, choć z zawodu jest bankowcem, zna lepiej prawo oświatowe niż górnik z wykształcenia i wcześniej pełnionych obowiązków, dr inż. Piotr Litwa, który wojewodą jest dopiero od czterech miesięcy, zaś zanim objął ten urząd przez ponad 5 lat był prezesem Wyższego Urzędu Górniczego?
A może pora już na to, aby zajęło w tej sprawie jednoznaczne stanowisko Ministerstwo Edukacji Narodowej?
Włodzisław Kuzitowicz