Dziś zaczynamy kolejny tydzień od tekstu autorstwa Krystiana Ostrowskiego, który w miniony piątek (17 września 2021 r.) został zamieszczony na fanpage „Szkolnej Rewolucji”. U nas tylko jego fragmenty – pełną wersję przeczytajcie „u źródła”:

 

 

OCENY ZABIJAJĄ!

 

Dosłownie i w przenośni. To nie żart. Ocenianie powinno być NIELEGALNE i KARALNE.

 

Oceny zabijają piękno nauki. Zabijają naturalną motywację wewnętrzną, z którą się rodzimy. Zabijają chęć nauki dla poznawania świata. Sprawiają, że uczniowie nie uczą się dla siebie i nie chcą zdobywać wiedzy, lecz pragną ocen. Wielu z nich nie obchodzi tak naprawdę czy to, czego się uczą jest prawdą i czy ma sens pod warunkiem, że dostaną dobrą ocenę. Można więc powiedzieć również, że oceny ogłupiają i odbierają intelektualną godność uczniowi.

 

Oceny zabijają rodziny, relacje i miłość, gdyż są często powodem bezsensownych kłótni, i sprawiają, że nawet inteligentni i mądrzy rodzice padają ofiarą manipulacji, i zamiast widzieć w dziecku człowieka, widzą ucznia. […]

 

Oceny oszukują, a oszustwo jest karalne i powinno być nielegalne. Oszukują sprawiając, że uczeń ze średnią 5,0 uważa, że jest mądry, że dostanie dobrą pracę, że osiągnie sukces, a czasem nawet, że jest lepszy od innych. Oszukują jego rodziców, którzy też tak uważają. Oszukują sprawiając, że uczeń ze średnią 2,0 sądzi, że jest głupi, że nie ma dla niego miejsca w społeczeństwie, że nie ma szansy na sukces, że jest gorszy od innych.[…]

 

Oceny stały się narzędziem dyscyplinującym w rodzinach, bronią w ręku nieświadomych rodziców, którzy zamiast pogłębiać swą wiedzę w dziedzinie rozwoju dziecka, psychologii – w szczególności rozwoju mózgu nastolatka czy neurodydatktyki – warunkują nimi przywileje takie jak kieszonkowe, wyjazdy na wycieczki, wyjścia na imprezy. […]

 

Oceny sprawiają, że oceniamy zamiast doceniać, bo prościej jest zweryfikować liczbę, niż opis osiągnięć. Nie doceniamy wysiłku, trudu, starań, bo nie da się ich wyrazić liczbą. Tak samo, jak przyjaźni czy miłości, które paradoksalnie są najwyższymi wartościami w życiu. Uczniowie to ludzie, NIE LICZBY! Nie można ich wartości obliczać kalkulatorem! Nie można ich wartościować za pomocą średnich ocen. To jest nieludzkie.

 

Oceny promują niesprawiedliwość, gdyż ocena ocenie nie równa: kryteria i łatwość otrzymania oceny celującej różnią się między szkołami i nauczycielami, więc uczniowie z tą samą oceną z danego przedmiotu mogą posiadać całkowicie inną wiedzę, na podstawie której są później przyjmowani do szkół średnich czy wyższych, co czyni cały system niesprawiedliwym. […]

 

Oceny sprawiają, że młodzi ludzie uzależniają od nich swą wartość, gdyż przez ich pryzmat widzą ich często rodzice. ‘Jestem wart dla rodziców tyle, ile moje oceny’ – słyszę często od moich uczniów. To z kolei prowadzi do obniżania samooceny, i tak już często niskiej w okresie dojrzewania, co może dalej skutkować depresją czy w najgorszym wypadku – samobójstwem. […]

 

Wyobraź sobie, że nagle NIE MA OCEN. I co wtedy? Czym będziesz szantażować swoje dziecko? Czym będziesz dyscyplinować tego młodego człowieka? Jak będziesz zdobywać autorytet w domu i w szkole? Za co pozwolisz mu pójść na noc filmową? Za co kupisz telefon? Za co wyślesz na wycieczkę? Czy sprawianie dziecku radości nie powinno być owocem miłości?

 

Miliony mózgów myślących obywateli dały się wyprać i uwierzyły w to oszustwo zwane systemem edukacji myśląc, że istnieje on dla dobra ich dzieci. Miliony inteligentnych członków społeczeństwa zostały zindoktrynowane do tego stopnia, że pozwalają na cierpienie osób, które kochają. Nadszedł czas, by powiedzieć NIE!

 

Nic się nie zmienia od lat mimo apeli psychiatrów, psychologów, kolejnych Rzeczników Praw Dziecka. […]

 

Zniszczone relacje rodzinne nawet w bardzo kochającej się rodzinie nie zawsze da się odbudować.

 

Nie zbudujemy nowego systemu edukacji z dnia na dzień, ale możemy robić to małymi krokami. Niech pierwszym będzie zniesienie i delegalizacja ocen, czego skutkiem będzie odnowienie dobrych relacji w rodzinach.

 

Wiem, powiecie, że ocena to tylko informacja – owszem, dla mądrych i świadomych rodziców. Ilu takich znacie? Jak sprawić, by nagle wszyscy przejrzeli na oczy? Czy kolejne pokolenia uczniów muszą nadal cierpieć, zanim to się zmieni? Czy kolejni mali ludzie muszą odbierać sobie życie?

 

Pójdźmy z tym postulatem do Ministerstwa, do Kuratoriów, do Dyrektorów. Do Prezydenta, Premiera i Marszałka. Do mediów i do każdego rodzica i nauczyciela w tym kraju!

 

Rodzice, Nauczyciele, Uczniowie – połączmy siły – RAZEM damy radę!

 

Kto jest ze mną?

 

 

Krystian Ostrowski

 

 

 

Cały tekst „Oceny zabijająTUTAJ

 

 

Źródło: www.facebook.com/szkolnarewolucja/

 



Zostaw odpowiedź