W minionym tygodniu w gościnnych progach Szkoły Podstawowej nr 81 w Łodzi odbyło się kolejne spotkanie w ramach cyklu „Warsztatownia”, zainicjowanego i organizowanego od kwietnia b.r. przez „Budzącą Się Szkołę”. Oto krótka, ilustrowana zdjęciami (zaczerpniętym z „fejsbukowego” profilu dr Marzeny Żylińskiej) informacja z tego wakacyjnego spotkania nauczycieli, gotowych poświęcić nie tylko pieniądze, ale i swój czas, które inni przeznaczają na rekreację.

 

Środa 28 czerwca była dniem w którym uczestnicy, realizując program zapoznawania się z nurtami edukacji alternatywnej, mieli możliwość poszerzenia swej wiedzy i nabycia podstawowych kompetencji na temat Planu Daltońskiego. Zajęcia prowadzili: Anna i Robert Sowińscy z pracowni Alteredukacja. Oto co na swoim fejsbukowym profilu napisała dr Marzena Żylińska:

 

Dziś Anna i Robert Sowińscy przybliżali nam Plan Daltoński. Było intensywnie i inspirująco! Jak to się wszystko z wszystkim łączy! Fascynujące! Za nami już pedagogika Marii Montessori, przed nami jeszcze pedagogika Freinetowska i Fröblowska. I każdą z tych koncepcji przedstawiają osoby, które ją w swojej praktyce stosują. To zupełnie co innego, gdy dany nurt przedstawia osoba, która tym podejście żyje na co dzień.

 

Oto fotoreportaż z tego dnia Warsztatowni:

 

Głodni wiedzy uczestnicy słuchają wykładu

 

Zajęcia prowadzi Anna Sowińska

 

Zajęcia prowadzi Robert Sowiński

 

 

A teraz już właściwa forma – warsztaty:

 

 

 

Najcenniejsza jest zawsze wymiana myśli, czyniona „na gorąco”

 

 

Oto swoista recenzja, jaką o tych zajęciach zamieściła na swoim profilu fb dr. Żylińska:

 

Dziś zajmowaliśmy się Planem Daltońskim. Jak odejść od nauczania i przejść do uczenia się? Dużo teorii i jeszcze więcej praktyki! Dużo przykładów, które pokazały nam, że samodzielna nauka i przejmowanie odpowiedzialności za swój proces uczenia się możliwe są na wszystkich etapach edukacji. Można zacząć już od przedszkola, ale Planem Daltońskim mogą pracować nauczyciele szkół podstawowych, gimnazjów i liceów. Przestańmy obsługiwać uczniów. Gdy są aktywni uczą się dużo więcej. Dzieci potrzebują tylko wymagających zadań. Teraz musimy nauczyć się, jak je konstruować. I się nauczymy.

 

A w innym miejscu można przeczytać:

 

Na dzisiejszych warsztatach Ania Sowińska pokazała nam, jak trudno odgadnąć „Co nauczyciel miał na myśli”. Jak wielu z nas nie zrobiło dobrze zadania tylko dlatego, że instrukcja była dość długa. Mogliśmy dziś poczuć, co czują dzieci, gdy się starają, a jednak … nie robią zadania tak, jak oczekuje tego nauczyciel i słyszą.

 

 

 

Czwartek 29 czerwca był dniem, w którym uczestnicy warsztatowni mogli zapoznać się z codzienna pracą szkoły-gospodarza, czyli jak odchodzenie od nauczania i wdrażanie idei aktywizowania uczniów realizowane jest w SP nr 81 w Łodzi. Główną przewodniczką – po szkole i po dorobku jej nauczycieli – była pani Bożena Będzińska-Wosik – dyrektorka tej placówki.

 

 

 

Dyr. Będzińska-Wosik prezentuje lapbooka…

 

 

… i inne szkolne „wynalazki”…

 

 

 

 

Oto jak na fb zarejestrowała swe refleksje po tym dniu dr Żylińska:

 

To szkoła z jednej strony bardzo typowa, a z drugiej niezwykła. Popatrzcie na przykład na to, że tablice zawieszono tu na wysokości wzroku dzieci, które się w tych klasach uczą. Na półkach leżą różne materiały, po które dzieci mogą sięgać, gdy czegoś potrzebują. Na innym zdjęciu Bożena pokazuje lapbooki, które są zeszytem i książką w jednym, ale zeszytem i książką, którą każde dziecko tworzy dla siebie. Tysiąc zadań z zeszytów ćwiczeń nie da nawet ułamka tej wiedzy i kompetencji, które rozwiną się, gdy dzieci samodzielnie tworzą materiały dydaktyczne.

 

Nie sposób opisać tu wszystkich zmian, jakie od kilku lat nauczyciele wprowadzają w tej szkole. Wymienię kilka: pokój rodzicielski (miejsce w szkole dla rodziców), wszystkie regulaminy szkolne tworzą uczniowie, uczeń, który w czasie lekcji chce wyjść do ubikacji podnosi rękę i wychodzi, nie ma tu jedynek jako ocen cząstkowych, jest ocena „jeszcze nie”, w klasach stoją kanapy, w jednej z klas znajduje się duży podest, a niedługo będzie tu jeszcze kurtyna, oświetlenie i nagłośnienie, bo … teatr daje ogromne możliwości rozwijania różnych talentów, wszystko co ważne w klasach 1-3 wisi na wysokości dostosowanej do dzieci, a nie do nauczyciela, od roku stosowany tu jest tutoring. SP nr 81 to szkoła w drodze. Słuchając Bożeny Będzińskiej – Wosik najbardziej zazdrościłam jej … nauczycieli. To niesamowite, co ci ludzie robią i jak się angażują, by ich szkoła była szkołą przyjazną dziecku. „Bo w szkole najważniejsze są dzieci”, mówi pani dyrektor, a my mogliśmy się o tym przekonać w każdej z klas, którą zobaczyliśmy.

 

Korzystając z tekstów i zdjęć

pozyskanych z profilu fb dr Marzeny Żylińskiej

zredagował Włodzisław Kuzitowicz



Zostaw odpowiedź