Tekst, którego fragmenty zamieszczamy poniżej pojawił się na blogu „Co z tą edukacją”, prowadzonym przez Jarosława Blocha w miniony piątek – 25 września 2025 roku. Czekaliśmy z jego udostępnieniem na OE do soboty, gdyż odnosi się on do problemów zbliżających się wyborów parlamentarnych i miejsca edukacji w programach startujących w nich partii, a nie chcieliśmy tymi treściami dodatkowo „dołować” samopoczucia naszych czytelniczek i czytelników w dni robocze…
Edukacja w kampanii wyborczej
Idą kolejne wybory. Kampania trwa. Co mówią o edukacji deklaracje wyborcze poszczególnych partii? Zróbmy przegląd. W tym celu wysłałem mail z jednakowymi pytaniami do wszystkich koalicji wyborczych, a w przypadku gdy nie znalazłem kontaktu do koalicji, wysłałem do poszczególnych partii tworzących obecne koalicje. Uczyniłem to 15 sierpnia, dając poszczególnym partiom (koalicjom) czas na odpowiedź do końca sierpnia, aby we wrześniu zaprezentować wyniki na blogu.
Mail wysyłałem na biuro prasowe poszczególnych partii. Jego treść była następująca: „Dzień dobry, prowadzę blog o edukacji. Piszę post o planach poszczególnych partii względem oświaty. Chciałbym porównać zamiary poszczególnych partii w kontekście nadchodzącej kadencji sejmu.
Biorąc pod uwagę utrzymanie lub przejęcie władzy interesuje mnie:
1.Czy partia planuje kolejne zmiany organizacyjne w systemie oświaty? (jeśli tak, to jakie, w jakim zakresie?).
2.Czy partia planuje zmiany w podstawach programowych? (jeśli tak, to w zakresie jakich przedmiotów?)
3.Czy planowane są w kolejnej kadencji podwyżki dla nauczycieli? (jeśli tak, to o ile %, lub ile w stosunku do średniej krajowej i z czego te podwyżki będą finansowane?)
Proszę o krótkie i konkretne odpowiedzi do końca sierpnia”.
Dlaczego takie pytania? Bo są konkretne. Jako nauczyciela interesuje mnie, czy nadal będzie ktoś stawiał oświatę na głowie i dezorganizował naszą pracę, czy dzieci wciąż będą się uczyły wielu niepotrzebnych rzeczy i czy dostanę od nowego rządu podwyżkę. Interesuje mnie też skąd rządzący wezmą na podwyżki, by nie okazało się, że ktoś po wyborach powie, że chciał, ale nie miał pieniędzy…
Odpowiedziała mi… jedna partia (stan na dzień 25.09) – Polska 2050. Od reszty nie otrzymałem nic, nawet nie starano się zbyć mnie linkiem do programu, po prostu ktoś odbierający mail mnie olał. Widać wydałem się zbyt mało ważny. Dziesięć wysłanych maili – jedna odpowiedź. To kiepski wynik. Większość partii zignorowała obywatela. Nie dziwię się, że nie odpowiedziały trzy partie tworzące Zjednoczoną Prawicę, bo tu będzie raczej szkodliwa kontynuacja, a oni rozmawiają głównie ze swoimi. Dziwi mnie brak odzewu od reszty, podobno poszukującej każdego głosu…
Odpowiedź od Polska 2050 nie była konkretna, ale przynajmniej była. Zamieszczam ją poniżej w całości:
1.Czy partia planuje kolejne zmiany organizacyjne w systemie oświaty? (jeśli tak, to jakie, w jakim zakresie?).
Przedstawiliśmy całościowy plan zmian w edukacji. Proponujemy m.in. powołanie niezależnej Komisji Edukacji Narodowej w miejsce upolitycznionych kuratoriów oświaty. Cała treść dokumentu dostępna
– TUTAJ
2.Czy partia planuje zmiany w podstawach programowych? (jeśli tak, to w zakresie jakich przedmiotów?)
Tak. Zamierzamy odchudzić podstawę programową i postawić przede wszystkim na kompetencje przyszłości.
3.Czy planowane są w kolejnej kadencji podwyżki dla nauczycieli? (jeśli tak, to o ile %, lub ile w stosunku do średniej krajowej i z czego te podwyżki będą finansowane?
Proponujemy stopniowe podnoszenie wynagrodzenia, aż do poziomu średniego wynagrodzenia krajowego dla nauczycieli stażystów. Ten cel powinien zostać osiągnięty najdalej w ciągu trzech lat. Wynagrodzenie to powinno rosnąć w odniesieniu tak do umiejętności i wiedzy nauczyciela, jak i oceny jego pracy dydaktycznej-wychowawczej. Zachęcamy również do zapoznania się z naszym Planem Edukacja dla Przyszłości: TUTAJ
Tutaj właściwie powinienem zakończyć, bo nie było więcej odpowiedzi. Niemniej zadałem sobie trud samemu odpowiedzieć na te pytania, na podstawie tego co czytam w prasie i w internecie.
1.Czy partia planuje kolejne zmiany organizacyjne w systemie oświaty? (jeśli tak, to jakie, w jakim zakresie?).
Żadna z partii raczej nie planuje rewolucji w samej strukturze szkół, czyli system 8+4(5) raczej jest niezagrożony. To dobrze, bo widzimy jakie problemy wywołała „reforma Zalewskiej” likwidująca gimnazja. Kolejny bałagan nie jest wskazany, bo efekty żonglowania etapami edukacyjnymi są żadne, a zamieszanie spore. Z istotniejszych pomysłów organizacyjnych warto tu wymienić zapowiedzi likwidacji Karty Nauczyciela przez PIS co może wprowadzić już teraz nieatrakcyjny zawód nauczyciela w jeszcze głębszy kryzys. KN ma być zastąpiona innym dokumentem, ale szczegółów brak. Koalicja Obywatelska i Polska 2050 chcą likwidować Kuratoria. Osobiście poszedłbym w stronę odpolitycznienia tej instytucji. Zastąpienie kuratoriów Komisją Edukacji Narodowej ładnie brzmi, ale w gruncie rzeczy i tak musi prowadzić do powstania instytucji o podobnych kompetencjach co kuratoria. Zmiana jaką oczekują nauczyciele to raczej zmiana funkcji wszystkowiedzącego nadzorcy na instytucję doradczą i wspierającą, którą dziś kuratoria nie są… Jest też pomysł Lewicy by religię wysłać do salek katechetycznych, co odciążyłoby o 2 godziny tygodniowo plan ucznia, ale nie wiem czy znajdzie się większość do zmiany umowy konkordatowej…
2.Czy partia planuje zmiany w podstawach programowych? (jeśli tak, to w zakresie jakich przedmiotów?)
Odchudzenie podstaw zapowiada zarówno Lewica, Koalicja Obywatelska jak i Trzecia Droga. Ale konkretów nie potrafiłem się doszukać. O cięciu podstaw zająknął się też minister Czarnek, ale też szczegółów nie podał. Dla uczniów i nauczycieli to pytanie pozostaje więc bez odpowiedzi. A jest to istotne pytanie, bo chcielibyśmy wiedzieć czy uwolniony w ten sposób czas przełoży się na większą elastyczność w realizacji zajęć, mniejsze obciążenie nauką i więcej czasu na powtórki, czy znów będziemy gonić własny ogon, bo wraz z cięciem podstaw będą cięcia w godzinach na ich realizację. Konkretów brak.
3.Czy planowane są w kolejnej kadencji podwyżki dla nauczycieli? (jeśli tak, to o ile %, lub ile w stosunku do średniej krajowej i z czego te podwyżki będą finansowane?
Tutaj większość partii jest zgodna. Podwyżki planują. PIS mówi o 12% od nowego roku, co jest słabą ofertą, bo pensje nauczycieli nie dogonią średniej krajowej. Ci którzy chcą dociągnąć do emerytury może się ucieszą z każdej podwyżki, ale młodych podwyżką 12% PIS nie ściągnie do pracy… KO mówi o wzroście o 30% od razu, czyli pewnie od nowego roku jeśli przejmą władzę. Ale wiadomo, że KO nie ma szans rządzić sama, więc nie wiadomo jak sprawa podwyżek skończy po ewentualnej umowie koalicyjnej (podobnie gdy PIS będzie musiał szukać poparcia Konfederacji, która o oświacie mówi w ogóle niewiele). Pozostaje jeszcze pytanie skąd wziąć na te podwyżki pieniądze? Dodrukować? Czy znowu zwiększać obciążenia dla społeczeństwa? Można pewne środki przesuwać z działań, które nie wypaliły, np z 500+, ale większość partii w kampanii zapowiada utrzymanie obecnego socjalu. Ewentualne podwyżki wiązać się więc pewnie będą z dalszym zadłużaniem przyszłych pokoleń…
Podsumowując – pada sporo ogólników. Choć może ciężko mówić politykom o szczegółach, gdy scenariusze po wyborach mogą być tak różne.
Plusy:
– nareszcie o edukacji w kampanii mówi się więcej,
– z pewnych obietnic i zapowiedzi ciężko się będzie opozycji wycofać.
Minusy:
– opozycji może nie starczyć pieniędzy na zapowiadane zmiany, co może odwlec je w czasie,
– istnieje spore prawdopodobieństwo, że w przypadku koalicji PiS z Konfederacją następować będzie dalsza ideologizacja i upadek szkoły jaką znamy.
Źródło: www.jaroslawbloch.ovh