Źródło: www.taniaksiazka.pl/
Dzisiaj proponujemy obszerne fragmenty najnowszego tekstu z bloga „Pedagog”. Prof. Śliwerski odnosi się w nim do treści, zawartych w książce Dale’a McGowana Poza wiarą:
Wiara w wychowanie poza wiarą religijną
Jakiś czas temu ukazał się pod redakcją Dale’a McGowana przekład Zbigniewa Kościuka rozpraw, którym nadano tytuł: Poza wiarą. Jak wychować wrażliwe, etyczne dzieci w świeckiej rodzinie (III wydanie, Warszawa 2020). Nie dostrzegłem zainteresowania tą książką w środowisku akademickim zapewne dlatego, że po pierwsze nie jest to autorskie podejście do normatywnej pedagogiki, a po drugie zawiera ona kilkadziesiąt esejów, szkiców, publicystycznych narracji. Trudno zatem odczytać ją jako zwarty sensownie zbiór koncepcji, orientacji czy jakieś spójne podejście do wychowania. […]
Skoro mamy już trzecie wydanie powyższego tytułu, to znaczy, że wzrosło zainteresowanie wśród rodziców, a może i nauczycieli czy działaczy oświatowych o świeckiej orientacji i filozofii życia. Jak każda koncepcja wychowania, która ma normatywny charakter, osadzony w określonym ideologicznie systemie wartości, błędnie jest określana mianem pedagogiki poza wiarą, bowiem każdy, kto jest do niej przekonany zaświadcza tym samym, że w nią wierzy. Wiara nie jest bowiem tylko religijnym fenomenem, gdyż z psychologicznego punktu widzenia wybór jakichś wartości, identyfikowanie się i postępowanie zgodnie z nimi wymaga czynnika emocjonalnego.
Także świeckie osoby są wierzącymi, choć nie ze względu na religię, jakąś teozofię, ale na zbiór wartości tworzących względnie spójną filozofię czy orientację życiową. Wydawca magazynu „Sceptic” Michael Shermer otwiera ten zbiór przedmową zatytułowaną „Licencja na świeckie wychowanie”. Autorami tekstów są osoby świeckie, których wspólnym przekonaniem jest wiara w to, że chcą wychować dzieci na uczciwych obywateli wcale nie muszą one być istotami religijnymi, a więc dla bycia ojcem nie potrzeba żadnego certyfikatu. […]
McGowan twierdzi, że nie chodzi mu w tej rozprawie o obalenie wiary religijnej, ani też o zachęcanie czytelników do laickiego wychowywania dzieci. Jednak dzieli się swoją wiarą, że: Prowadzenie świeckiego stylu życia w religijnym świecie należy do najtrudniejszych społecznych wyborów (s. 17). Równie dobrze można byłoby stwierdzić, że życie zgodnie z wiarą religijną w świeckim świecie należy do najtrudniejszych społecznych wyborów. Tak binarne podejście jest z każdej perspektywy iluzją o rzekomej tolerancji, otwartości czy szacunku dla odmienności.
Tak, jak wierzący chrześcijanie uważają, że socjalizacja w wierze religijnej musi być wspomagana instytucjonalnym wychowaniem i kształceniem w ramach katechezy, lekcji religii, ale przede wszystkim praktykowania wiary, podobnie i wolnomyśliciele wierzą w to, że pozbawiając dziecko kontaktu z wiarą religijną i osobami wierzącymi zapewnią mu rozwój w duchu racjonalnego myślenia ufając, że po latach, jako osoba dorosła samo dokona wyboru za lub przeciwko wierze religijnej. Ma mu pomóc w tym wyborze nie doświadczenie, kontakt w wiarą religijną, ale jedynie przekaz wiedzy o religii jako kulturowym wytworze człowieka (s. 19).
Tak jak nie ma jednego sposobu wychowywania w wierze, tak samo nie istnieje jednolite wychowanie ateistyczne. Autor tej książki jako rodzic, który nie posiada wiedzy naukowej na temat istoty, mechanizmów, uwarunkowań, metod, form i technik wychowawczych, nie rozumie, że zbiór wartości (system) wyznacza jedynie kierunek wychowania. Przeciwstawianie ich zatem sobie nie prowadzi do wykluczenia pozostałych, gdyż świat nie jest czarno-biały. Nie ma zatem lepszego czy gorszego wychowania, gdyż ten rodzaj aksjologicznego osądu nie podlega weryfikacji w kategoriach prawdy i fałszu. […]
W minionym tygodniu pojawiły się artykuły na temat organizowania przez rodziców świeckich przyjęć uwieńczonych wręczaniem dzieciom prezentów, by nie miały kompleksu z tytułu chwalenia się przez ich rówieśników wychowywanych w wierze religijnej otrzymaniem pamiątek (także prezentów) w związku z przystąpieniem do I Komunii świętej. Jesteśmy już oswojeni ze świeckimi i religijnymi ceremoniami pogrzebowymi, ale chyba niewielu przychodzi do głowy, że jedna z nich jest prawdziwa, a druga fałszywa, czy na odwrót, że któraś jest lepsza lub gorsza.
Cały tekst „Wiara w wychowanie poza wiarą religijną” – TUTAJ
Źródło: www.sliwerski-pedagog.blogspot.com