Oto fragmenty (i link do całego tekstu) o projekcie zmian w ustawie o systemie oświaty, dotyczących zasad przeprowadzania egzaminów maturalnych, zamieszczonej dzisiaj na „Portalu dla Edukacji”:

 

 

 

Urządzenia telekomunikacyjne i zniesienie progu zdawalności. Zmiany na maturze od 2025 r.

 

Nowela ustawy o systemie oświaty zadecyduje o lepszym sprawdzaniu egzaminów i pomoże wielu uczniom zdać je tak, by dostali się na studia – powiedziała wiceministra edukacji Katarzyna Lubnauer.

 

>Jedną z istotniejszych zmian jest  brak wymogu 30 proc. punktów na maturze z wybranego przedmiotu dodatkowego. Ustawa zadecyduje o lepszym sprawdzaniu egzaminów i o dostępie do podręczników cyfrowych.

 

>Projektowana nowela zakłada m.in. wprowadzenie egzaminatora weryfikatora i wymogu oznaczenia w programie nauczania treści wykraczających poza zakres ustalony w podstawie programowej.

 

>W projekcie zaproponowano też m.in. wprowadzenie możliwości wniesienia na salę egzaminacyjną urządzenia telekomunikacyjnego wyposażonego w aplikację monitorującą stan zdrowia zdającego.

 

Podczas środowego posiedzenia Sejm zapoznał się ze sprawozdaniem Komisji Edukacji i Nauki o rządowym projekcie nowelizacji ustawy o systemie oświaty oraz niektórych innych ustaw. Komisja 8 listopada zajmowała się jego pierwszym czytaniem. […]

 

W uzasadnieniu do projektu przypomniano, że reforma ustroju szkolnego wprowadzona ustawą z 14 grudnia 2016 r. określiła m.in. nowe warunki uzyskania świadectwa dojrzałości. Polegały one na wprowadzeniu progu zdawalności, tj. 30 proc. punktów możliwych do uzyskania z jednego wybranego przedmiotu dodatkowego (na poziomie rozszerzonym albo dwujęzycznym). Przepisy zakładały, że od roku szkolnego 2022/2023 absolwenci szkół ponadpodstawowych powinni uzyskać minimum 30 proc. punktów możliwych do uzyskania ze wszystkich przedmiotów obowiązkowych i z jednego wybranego przedmiotu dodatkowego.

 

Jednak w 2021 r. ówczesne Ministerstwo Edukacji i Nauki poinformowało o rezygnacji z progu zdawalności na egzaminie maturalnym z jednego przedmiotu dodatkowego na poziomie rozszerzonym. Zmianę tę wprowadzono w związku z pandemią COVID-19, zdalnym nauczaniem i ich skutkami dla systemu edukacji. […]

 

Propozycja zmian spotkała się z krytyką m.in. PiS. Poseł Dariusz Piontkowski argumentował, że rozwiązanie może negatywnie wpłynąć na poziom nauczania. Z kolei Grzegorz Płaczek (Konfederacja) ocenił, że „utrzymując dalszy brak minimalnego progu, który powinien być wymagany dla zdania matury rozszerzonej, świadomie krzywdzimy młodych ludzi”. […]

 

Odnosząc się do głosów krytycznych, wiceszefowa MEN odparła: „Ktoś powiedział, że nigdy już nie przywrócimy tego wymogu. Nie, uczniowie nigdy go nie mieli„. Według niej progu 30 proc. punktów z rozszerzonej matury nie miał ani jeden rocznik zdających.

 

Zaznaczyła, że „ani jeden rocznik w ramach podstawy programowej, którą ułożyła minister edukacji, Anna Zalewska, nie musiał go zdawać. Co więcej, minister edukacji i nauki, Przemysław Czarnek już przedłużał ten czas przedłużenia nieobowiązywania tego progu, bo świetnie sobie zdawał sprawę, że nikt młodzieży do tych 30 proc. nie przygotował” – powiedziała. Lubnauer przekonywała, że ustawa jest bardzo ważna i zadecyduje o lepszym sprawdzaniu egzaminów, o dostępie do podręczników cyfrowych i pomoże bardzo wielu uczniom zdać. […]

 

 

 

 

Cały tekst „Urządzenia telekomunikacyjne i zniesienie progu zdawalności. Zmiany na maturze od 2025 r.”  –  TUTAJ

 

 

 

Źródło: www.portalsamorzadowy.pl/edukacja/

 

 

 

 

 



Zostaw odpowiedź