Drugi tydzień nowego roku szkolnego zakończył się wspaniałą informacją, ogłoszoną w piątek po południu na stronie MEN, o czym poinformowałem, przytaczając wczoraj ten tekst na OE, czyli, że ministra Nowacka powołała na nowego dyrektora CKE łodzianina Roberta Zakrzewskiego. Zanim o tym się dowiedziałem, rozmyślałem co uczynić wiodącym wątkiem tego felietonu. I wówczas postanowiłem, że podzielę się moimi przemyśleniami, jakie zrodziły mi się po lekturze komentarzy, które pojawiły pod wpisem na moim fejsbukowym profilu odsyłającym do zamieszczonego na OE materiału p.t. W sprawie doskonalenia nauczycieli z MEN rozmawiają tylko przedstawiciele ZNP”

 

Zacznę od tego, że na komentarz prof. Dziemianowicz zareagowałem,  że podzielam jej pogląd o tym, iż  nauczycieli trzeba zupełnie inaczej kształcić. Teraz dodam, że od wielu już lat głoszę, że aktualne kształcenie przyszłych nauczycieli w szkołach wyższych powinna zostać radykalnie zmienione. Ostatni raz  było to 4 lipca tego roku, gdy na OE – w materiale, który zatytułowałem O tym, że nie da się odmienić edukacji bez zmian w kształceniu nauczycieli” przywołałem z „Portalu dla Edukacji tekst p.t. „Studia pedagogiczne to za mało. Trzeba zmienić modele kształcenia kadry nauczycielskiej”.

 

Z tego co pamiętam, to we wszystkich tekstach mojego autorstwa na ten temat pisałem, że powinno tam być mniej książkowych teorii „jak uczyć” a więcej kontaktów z praktykami-innowatorami metodyki nauczania konkretnych przedmiotów, a przede wszystkim dużo większa dawka praktyk pedagogicznych w dobrych szkołach – podstawowych i średnich. I pisałem także o konieczności powrotu do formuły „szkół ćwiczeń” przy każdej uczelni kształcącej przyszłych nauczycieli. O roli tej formy wyposażania przyszłych nauczycieli w ich pierwsze doświadczenia pod okiem dobrych nauczycieli zostałem utwierdzony podczas realizowania  w latach 2019 – 2012 w Wyższej Szkole Pedagogicznej unijnego projektu „Praktyka na miarę szyta. Program praktyk pedagogicznych podnoszących jakość kształcenia”. Byłem rzecznikiem prasowym tego projektu, a w wydanej po jego zakończeniu książce „Dobre praktyki pedagogiczne szansą innowacyjnej edukacji” – pracy zbiorowej pod redakcją Doroty Podgórskiej-Jachnik są dwa moje teksty, z których drugi nosi tytuł „Obraz praktyk pedagogicznych w doświadczeniach osobistych studentek i studentów edukacji wczesnoszkolnej”.

 

I jeszcze kilka zdań, w których opowiem co zrobiłem po przeczytaniu komentarza weterana  walki o doskonalenie polskiej oświaty – Jarosława Kordzińskiego. Otóż przypomniałem sobie aktualny stan prawny, dotyczący doskonalenia nauczycieli. Nie będę dzisiaj podejmował tematu ośrodków doskonalenia nauczycieli (o tym może w którymś z następnych felietonów, kiedy dojrzeję do poinformowania o aktualnej sytuacji w ŁCDNiKP), a teraz przypomnę jedynie co prawo oświatowe mówi o doskonaleniu prowadzonym na terenie szkoły.

 

Aby nie obciążać treści felietonu obszernymi cytatami odsyłam do tekstu ze strony „LIBRUS SZKOŁA”, zamieszczonego tam 26 lutego 2024 r.: „Doskonalenie zawodowe nauczycieli” Tutaj proponuję tylko – w formie  „zrzutu z ekranu” – fragmentem tego tekstu”

 

 

Czyli to, w jakich formach to doskonalenie nauczycieli jest prowadzone w konkretnej szkole  zależy jedynie od tego, jakie poglądy na ten temat ma dyrektorka/dyrektor szkoły, czy chce aby ich szkoła była w nurcie eduzmieniaczy, czy jest na bieżąco z głoszonymi tam postulatami, czy może chce jedynie „odfajkować” to co nakazują jej/mu przepisy…

 

 

A teraz pora powrócić do radosnej wieści, ogłoszonej przez MEN: „Robert Zakrzewski dyrektorem Centralnej Komisji Egzaminacyjnej”. Do informacji o nowym dyrektorze CKE, zawartych w tym przytoczonym tekście, oraz do podlinkowanych przy Jego nazwisku odsyłaczy do informacji biograficznych na Wikipedii  oraz ze strony Elżbiety Żądzińskiej dodam jeszcze, że udało mi się ustalić co kryje się za owym lakonicznym stwierdzeniem na stronie MEN, że „pracował też jako nauczyciel chemii w liceach w Łodzi”. Otóż pan Robert Zakrzewski był siedem lat nauczycielem chemii w mającym opinię najlepszego, łódzkim I Liceum Ogólnokształcącym im. M. Kopernika (w latach 2008-2015), a także jeden rok (1999-2000) w XV LO im. J. Kasprowicza w Łodzi. Ustaliłem także, że członkiem Rady Naukowej Centralnej Komisji Egzaminacyjnej był w latach 2015–2019. Współpracował też Okręgową Komisją Egzaminacyjną w Łodzi w zakresie tworzenia materiałów egzaminacyjnych oraz organizacji egzaminu maturalnego z chemii. Te informacje pozyskałem ze strony niezawodnej „Gazety Wyborczej” która  zamieściła na swej stronie tekst Był nauczycielem chemii i dydaktykiem. Teraz Robert Zakrzewski pokieruje CKE”

 

Z moich prywatnych kontaktów z osobami, które w latach kiedy pan Robert Zakrzewski studiował chemię na UŁ byli tam nauczycielami akademickimi wiem, że już wtedy dał się poznać jako wybitny student.

 

Podsumowując ten wątek: Jestem mile zaskoczony tą decyzją komisji konkursowej. Wierzę, że będzie to nie tylko zmiana personalna, ale przede wszystkim jakościowa – nie tylko w pracy urzędu CKE, ale przede wszystkim w wypracowaniu i wdrożeniu nowego podejścia do samych egzaminów maturalnych. Obiecuję, że będę na bieżąco monitorował działalność CKO pod nowym kierownictwem i niezwłocznie zamieszczał aktualne informacje na „Obserwatorium Edukacji”.

 

 

Wiem, wiem: w wielu fragmentach był to bardziej esej niż felieton, ale inaczej nie potrafiłem przekazać tego wszystkiego, czym chciane się z Wami podzielić.

 

 

 

Włodzisław Kuzitowicz

 

 

 

 

 

 



2 komentarze to “Felieton nr 535. Jeszcze o doskonaleniu nauczycieli i o nowym szefie CKE”

  1. Grzegorz napisał:



    Wszystko idzie w dobrym kierunku. I fajnie!!!

  2. Felieton nr 536. Zgodnie z deklaracją z czwartku – o kontekstach sytuacji w ŁCDNiKP | Obserwatorium Edukacji napisał:



    […] tygodniem najważniejszy tematem  Felietonu nr nr 535  było powołanie przez Ministrę Nowacką nowego dyrektora CKE , którym został łodzianin Robert […]

Zostaw odpowiedź