Jak nie trudno zauważyć, w minionym tygodniu „Obserwatorium Edukacji” zogniskowało swe narzędzia podglądu na wydarzeniach lokalnych. Co nie znaczy, ze nie zarejestrowało news’ów na menowskiej stronie. Jednak nie wszystkie one zostały podjęte. Idąc od końca tygodnia: nie znalazła się tu informacja z 4 października o pierwszej z cyklu ogólnopolskich konferencji nauczycieli matematyki ze szkół ponadgimnazjalnych, jaka z udziałem minister Kluzik-Rostkowskiej odbyła się w Gdańsku. Przyznam się (choć wiem, że nie przynosi mi to chluby), że ten temat jest mi bardzo mało znany: ostatni raz rozwiązywałem układy równań z trzema niewiadomymi 51 lat temu na, obowiązkowym w tedy, maturalnym egzaminie z matematyki.

 

Odpuszczona została także notatka 03 października, o tym, że podsekretarz Stanu Przemysław Krzyżanowski wziął udział w inauguracji programu „Profilaktyka a Ty” w ramach Rządowego Programu „Bezpieczna i przyjazna szkoła” , która to impreza, z udziałem KG Policji, odbyła się w Zespole Szkół Muzycznych w Toruniu.

 

Także o ministerialnej konferencji, inaugurującej 2 października rządowy program „Bezpieczna i Przyjazna Szkoła” na lata 2014-2016 OE nie poinformowało swych czytelników. Bo woleliśmy podpowiedzieć naszym Czytelnikom zapoznanie się z wykładami dr hab. Jacka Pyżalskiego, niż skupiać się na komentowaniu „złotej myśli” pani minister Kluzik-Rostkowskiej, że „Nauczyciele i dyrektorzy niechętnie przyznają, że przemoc ma miejsce w szkole, a nie przyznają się dlatego, że nie wiedzą jak sobie z tym poradzić i gdzie znaleźć wsparcie”.

 

Wracając do relacji własnej – tej z łódzkiego Pałacu Młodzieży – informującej o zakończeniu, organizowanych już po raz siódmy przez Centralny Gabinet Edukacji Filmowej, „Filmowych Pojedynkach”, tym razem na temat „Bohaterowie kina akcji”, muszę się podzielić pewną refleksją, jaka zrodziła się w trakcie zbierania materiałów o tym wydarzeniu. A dotyczy ona, moim zdaniem, dość ograniczonego zasięgu jego oddziaływania i faktu, że zaistnieli w niej uczniowie liceów głównie spoza Łodzi. I że zaskoczył mnie fakt, iż organizatorzy, publikując listę laureatów plebiscytu na bohatera kina akcji wszech czasów, nie podali jakich szkół są oni uczniami. Cóż, być może jest to skutkiem wyznawania przez nich skrajnego personalizmu…

 

Kończąc ten felieton, pisany, rutynowo, w niedziele 5 października, nie mogę nie zauważyć, że ma to miejsce w Światowym Dniu Nauczyciela. Jest to data w naszym, polskim, oświatowym światku prawie nieznana. A dzień ten ustanowiono przed dwudziestoma laty, w 1994 r. na pamiątkę podpisania w 1966 r. „Rekomendacji w sprawie statusu nauczyciela” opracowanej przez UNESCO i Międzynarodową Organizację Pracy. Obchodzony jest on w ponad 100 państwach świata. Jego obchody mają na celu wyrażenie uznania dla nauczycieli na całym świecie oraz podkreślenie ich roli w edukacji dzieci i młodzieży. Obchody Światowego Dnia Nauczyciela mają również taki cel, by przywrócić dawne znaczenie temu jednemu z najważniejszych i najbardziej odpowiedzialnych zawodów świata. Tegoroczne odbywają się pod hasłem „Invest in the future, Invest in teachers”, co można przetłumaczyć jako wezwanie: „Inwestujmy w przyszłość, inwestujmy w nauczycieli”. Bo świat dostrzegł to, co potwierdzają także kolejne przeprowadzane badania, że podstawą i warunkiem sine qua non dobrej, mądrej edukacji są nauczyciele.

 

Tak więc, Drogie Koleżanki i Drodzy Koledzy, w tym dniu życzę, abyście to Wy przede wszystkim uwierzyli w tę prawdę! I nie zmieni tego „cyfrowa szkoła”, bo żaden tablet i interaktywna tablica nie zastąpią Was, przewodników po nieograniczo- nych obszarach wiedzy, jaką zgromadziła ludzkość przez wieki… Nie tylko w Internecie!

 

Włodzisław Kuzitowicz



Zostaw odpowiedź