Portal oswiata.abc.com w artykule „Raport: za 10 lat dobre szkoły tylko dla bogatych?” informuje o opublikowaniu ciekawego dokumentu, wypracowanego przez niezależny ośrodek dialogu i analiz THINKTANK . Oto początek tego artykułu:
Szkoły autonomicznymi centrami edukacyjnymi z nauczycielami mentorami uczniów lub centralizacja systemu, w którym dobre szkoły będą dostępne tylko dla uczniów z bogatych rodzin – takie scenariusze zostały zakreślone w raporcie „Jaka będzie Polska za 10 lat?”
Raport, przygotowany przez ośrodek dialogu i analiz THINKTANK, jest efektem spotkań i dyskusji ponad 200 ekspertów i praktyków z różnych dziedzin. Zawiera dwa scenariusze na przyszłość optymistyczny – różowy i pesymistyczny – czarny. Jednym z obszarów opisanych w raporcie – obok m.in. państwa i jego instytucji, rynku i gospodarki, pracy i stylu życia – jest edukacja.[…]
Aby nie czerpać wiedzy jedynie z drugiej ręki, prezentujemy fragment raportu „Jaka będzie Polska za 10 lat?” – dotyczący prognoz w obszarze edukacji:
EDUKACJA
Od testów do uczenia współpracy
(od s. 36 do 42)
XXI w. to stulecie nieskrępowanego obiegu informacji, gospodarki opartej na wiedzy i innwacyjności, rozwoju działalności biznesowej w obszarze cyfrowym oraz coraz mniejszej stabilności na rynku pracy. Ten nowy świat wymaga nowych umiejętności, otwartości na ryzyko, a także ciągłego dokształcania się.
Największym wyzwaniem obecnej dekady jest wydobycie polskiego systemu edukacji ze starego paradygmatu oraz nakierowanie go na przygotowywanie jednostek do ciągłego odnajdywania się w szybko zmieniającej się rzeczywistości. Po wprowadzeniu w 1999 r. reformy systemu oświaty, a następnie nowej matury w 2005 r., w polskich szkołach zaczęło dominować podejście „testowe”, czyli przygotowywanie młodzieży do sprawnego przechodzenia przez pisemne testy. Dało ono pozytywny efekt w postaci spektakularnego awansu polskich 15-latków w rankingu wiedzy PISA, opracowywanym przez Organizację Współpracy Gospodarczej i Rozwoju, mierzącym osiągnięcia edukacyjne w tej grupie wiekowej w 64 krajach. W 2000 r. wyniki polskich nastolatków mieściły się poniżej średniej OECD (na poziomie podobnym do Rosji, Grecji i Izraela), 12 lat później uplasowały się one powyżej średniej, osiągając w matematyce 13., w naukach przyrodniczych 14. i czytaniu ze zrozumieniem 16. miejsce. W czytaniu polska młodzież wyprzedziła m.in. rówieśników z Niemiec i Holandii, a w matematyce – z Francji, Kanady i Austrii.
Na sukces polskiej edukacji wskazują także inne badania, m.in. The Learning Curve przygotowywany przez Economist Intelligent Unit, który plasuje ją na 14. miejscu na 50 sklasyfikowanych państw (m.in. przed Niemcami, Stanami Zjednoczonymi i Rosją). Ale jest to sukces pozorny, bo testy nie weryfikują szerszych kompetencji, np. społecznych. W jednej z dodatkowych analiz badania PISA, która sprawdza umiejętność rozwiązywania praktycznych życiowych zadań, polskie nastolatki znalazły się grubo poniżej średniej OECD. System edukacji powoli zmienia się jednak pod wpływem kilku trendów, które dziś najsilniej oddziałują na myślenie o nauczaniu w Polsce i na świecie.
Dalej raport rozwija swe wizje przyszłości wg poniższych tez:
1. Od zapamiętywania informacji do nabywania umiejętności,
2. Szerszy wachlarz technik nauczania,
3. Zmiana relacji nauczyciel – uczeń,
4. Zmiana roli szkoły i uczelni,
5. Edukacja to nie tylko szkoła,
6. Zmiana zakresu kształcenia,
Scenariusze przyszłości: pesymistyczny (czarny) i optymistyczny (różowy).[…]
Tak oba te scenariusze opisuje cytowany we wstępie artykuł na portalu oswiata.abc.com:
Zgodnie z różowym scenariuszem w ciągu najbliższych 10 lat zwiększy się autonomia placówek edukacyjnych. Młodzi nauczyciele w szkołach wprowadzą na szerszą skalę nowe narzędzia i metody nauczania, będą wykorzystywać e-podręczniki i multimedia, gry symulacyjne oraz internet. Szkoły nadal będą się intensywnie informatyzować, co zwiększy jakość edukacji i zarządzania oraz poprawi obieg informacji między nauczycielami, uczniami, rodzicami i dyrekcją.
Niż demograficzny zostanie wykorzystany nie do zamykania szkół, lecz zmniejszenia liczby dzieci w klasach. Charakter relacji nauczyciel – uczeń będzie ewoluował w stronę mentoringu i tutoringu.
Zwiększy się liczba godzin spędzanych w szkole, a zmniejszy zakres zadań domowych. Kształcenie będzie kłaść nacisk nie na zapamiętywanie informacji, lecz stymulowanie kreatywności, odkrywanie potencjału dzieci i młodzieży, nabywanie kompetencji najbardziej przydatnych we współczesnym świecie, umiejętności szukania wiedzy i jej interpretowania.
Szkoły staną się nowoczesnymi centrami edukacyjnymi integrującymi społeczności lokalne, budującymi podwaliny demokracji partycypacyjnej i innowacyjności, a także wzmacniania więzi społecznych opartego na integracji pokoleń. Młodzież będzie więcej zadań wykonywać grupowo, ucząc się współpracy, współdecydowania, przedsiębiorczości. […]
Z kolei scenariusz negatywny doprowadzić ma do tego, że dobre szkoły będą tylko dla uczniów z bogatych rodzin.
Według raportu, brak wyobraźni polityków, konserwatywne myślenie większości społeczeństwa oraz krótkowzroczne interesy grup zawodowych zahamują zmiany w edukacji. Zamiast większej autonomii placówek zostanie wprowadzona centralizacja: nastąpi ujednolicanie programów i metod kształcenia oraz uśrednianie poziomu wiedzy uczniów.
W czarnej wersji zdarzeń publiczny system edukacji będzie jeszcze bardziej oderwany od rynku i odporny na zmiany zachodzące w przestrzeni kulturowo-społecznej. W szkołach publicznych będą królować testy i edukacja pamięciowa, a informatyzacja będzie przebiegać powoli. Zamożniejsze rodziny zaczną przenosić dzieci do nowoczesnych placówek prywatnych oraz zatrudniać nauczycieli mentorów. Doprowadzi to do rozwarstwienia poziomu edukacji, a także zwiększy podziały i napięcia społeczne.[…]
Źródło: www.oswiata.abc.com.pl
TUTAJ cały raport „Jaka będzie Polska za 10 lat?”