Foto: www.facebook.com/mikolaj.marcela
Mikołaj Marcela z „papierowym” wydaniem „Wysokich Obcasów”, otwartych na stronie, na której wydrukowano jego tekst pod tytułem „Sięgnij po właściwą pigułkę”
„Choć burza huczy wkoło nas, Do góry wznieśmy skroń…”. Jeszcze polska edukacja nie zginęła, póki my, nauczyciele – przekonani o konieczności jej zmieniania – żyjemy!
W tym duchu postanowiliśmy, co prawda z tygodniowym „poślizgiem” zaprezentować tekst Mikołaja Marceli, który opublikowany został przed tygodniem w „Wysokich Obcasach”. Oto jak promował go sam Autor na swoim profilu:
O tym, jak rodzice i nauczyciele mogą wybrać lepszą przyszłość dla młodych ludzi. Jednak, by to zrobić, muszą wybrać, że chcą się obudzić z dotychczasowego snu o edukacji. Bo szkoła jest dla bardzo wielu młodych ludzi (ale także nauczycieli i rodziców) właśnie jak zły sen albo koszmar. Z drugiej strony, sposób, w jaki podchodzimy do edukacji, przypomina „Matrixa”.
System szkolnictwa najczęściej tkwi w XIX wieku, choć poza murami szkół w najlepsze trwa wiek XXI ze swoimi problemami i wyzwaniami, do których zupełnie nie przygotowuje się młodych ludzi… A ten system będzie tak długo trwał, jak długo będziemy żyć w dotychczasowej iluzji i podtrzymywać ją naszymi przekonaniami i działaniami. Jednak jest jedna dobra wiadomość: jeśli już się przebudzimy z tego snu – jak Neo w „Matrixie” – nie będzie odwrotu i już zawsze będziemy widzieli, czym on jest naprawdę.
Od dłuższego czasu bardzo wiele osób, na czele ze zmarłymi niedawno Jesperem Juulem i Kenem Robinsonem, przekonuje, że inna droga jest możliwa. Pytanie tylko, kiedy większość z nas podejmie decyzję, by usłyszeć ich słowa i dostrzec tę inną drogę. A o najważniejszy drogowskazach do niej wiodących piszę w dzisiejszych „Wysokich Obcasach”.
Punktem wyjścia i dojścia jest dla mnie „Matrix”. I nie jest to przypadek. Dla mojego pokolenia to film kultowy, ale dla mnie osobiście jest szczególnie ważny. Ryszarda Koziołka, mojego przyszłego promotora, po raz pierwszy spotkałem w trakcie wspaniałego wykładu poświęconego właśnie „Matrixowi”. A miało to miejsce na lekcjach polskiego Krystyny Koziołek, której zajęcia były dla mnie pierwszym doświadczeniem tego, że ta inna, lepsza droga w edukacji jest możliwa. Dzięki temu doświadczeniu jakoś łatwiej jest mi iść tą drogą od lat. […]
Źródło: www.facebook.com/mikolaj.marcela
Cały tekst, zatytułowany w wersji elektronicznej „Szkoła oblałaby z kretesem egzamin z wiedzy o funkcjonowaniu ludzkiego mózgu. Jak możemy uratować dzieciaki – TUTAJ