Oto krótki, ale wartościowy tekst, z fb profilu dr Marzeny Żylińskiej:
Największym wrogiem efektywnej nauki jest stres, lęk i strach.
Szczególnie szkodzą na lekcjach matematyki, gdzie trzeba rozumieć to, czego człowiek się uczy. Wysoki poziom stresu hamuje, a czasami zupełnie blokuje wyższe funkcje poznawcze, w tym również proces uczenia się. Dlatego nauczyciele, którzy mają wiedzę o procesach uczenia, szukają rozwiązań, które pozwolą uczniom pracować w spokojnej i bezpiecznej atmosferze.
Gdy klasy są liczne, często się zdarza, że wiele osób czegoś nie rozumie, a nauczyciel nie jest w stanie pomóc każdemu. Nie ma też takiej potrzeby! Wystarczy odejść od starych metod podawczych i pozwolić uczniom na aktywną naukę i współpracę. Wtedy praca jest dużo efektywniejsza.
Jakie metody są dla uczniów najtrudniejsze i najmniej efektywne?
Gdy nauczyciel w swoim tempie rozwiązuje zadania na tablicy, a uczniowie – niezależnie od tego, czy to rozumieją, czy nie – przepisują wszystko do swoich zeszytów. Jeśli mają w domu regularną pomoc i rodzice tłumaczą im to, co przepisali do zeszytów, nie ma dramatu, ale jeśli jakieś dziecko nie ma w domu kogos, kto tłumaczyłby mu regularnie to, co nauczyciel zrobił na lekcji, to … takie dziecko skazane jest na porażkę.
Dlatego trzeba wciąż głośno powtarzać, że efektywna lekcja matematyki pozwala dzieciom rozumieć, omawiane zagadnienia, a trudno to osiągnąć, gdy aktywność uczniów ogranicza się do przepisywania zadań z tablicy.
Źródło: www.facebook.com/marzena.zylinska/