Wczoraj (27 marca 2023 r.) dr Marzena Żylińska zamieściła na swoim fb-profilu post, w którym kontynuując swoją misję przekonywania czytelników do zmiany modelu szkoły wsparła się fragmentem wywiadu z dr Mirosławem Dąbrowskim –  matematykiem, wykładowcą na Uniwersytecie Warszawskim, zamieszczonym na portalu „Krytyki Politycznej” 27 kwietnia 2013 roku:

 

 

 

Utrudnianie przez ułatwienie, czyli dlaczego w szkole wolno wiedzieć tylko to, co było już „przerobione”.

 

Ten post to kolejna próba pokazania, że zmiana modelu szkoły wymaga zmiany naszych przekonań. A te są niezwykle trwałe, trwalsze od …

 

Matematyka jest tu dobrym przykładem, bo problem z tym przedmiotem, jest problemem dydaktyki matematyki. Można wzruszyć ramionami, można się obrazić, że znów coś mi się nie podoba, a można też przeczytać poniższy tekst i … coś przemyśleć, a może i zmienić …?

 

Dlaczego tak wielu uczniów ma problemy z matematyką, wyjaśnia dr Mirosław Dąbrowski matematyk, wykładowca na Uniwersytecie Warszawskim.

 

Serdecznie polecam rozmowę Doroty Obidniak z Mirosławem Dąbrowskim. Przeczytajcie, bo wiele wyjaśnia.

A tu mały fragment:

 

Umiejętność czytania i pisania można rozwijać poza szkołą, więc szkolne braki może rekompensować pozaszkolna aktywność. Z matematyką gorzej – tu szkoła odgrywa większą rolę. Wynika to też z naszego stosunku do matematyki – nie lubimy i boimy się jej. Dzieci sporo uczą się dziś poza szkołą. Rozpoczynające naukę uczennice i uczniowie dysponują już bogatą wiedzą nieformalną, zdobywają ją od pierwszych dni życia. Największego wysiłku intelektualnego dziecko dokonuje w okresie od kilku miesięcy do czterech lat. Wtedy uczy się poznawać otaczający świat i z nim kontaktować, potem już nigdy nie będzie tak intensywnie pracowało intelektualnie… Uczy się wtedy bardzo wielu rzeczy, także jeśli chodzi o matematykę. Buduje początki wiedzy o liczbach, wiedzy geometrycznej, przede wszystkim związanej z geometrią przestrzenną, rozwija pierwsze strategie intelektualne, uczy się wyciągać wnioski, eksperymentować, myśleć naukowo, bo dzięki tego typu aktom intelektualnym opanowuje otaczający świat. Z takim dużym bagażem wiedzy i sporą ilością doświadczeń udaje się do szkoły, gdzie czeka je zimny prysznic. Bo zgodnie z obowiązującą w naszym kraju tradycją edukacyjną niezależnie od tego, co umiesz, najpierw uczysz się sylabizować, potem czytać, a jeśli chodzi o matematykę, na ogół zaczynasz od relacji przestrzennych – stron lewej i prawej, a potem przechodzisz do poznawania poszczególnych liczb, robisz monografię liczby cztery, co jest zabawne, bo … „[…]

 

 

 

Źródło: www.facebook.com/marzena.zylinska/

 

 

 

Foto: www.google.com/

 

Dr Mirosław Dąbrowski –  matematyk, wykładowca na UW

 

 

 

„Krytyka Polityczna” [27 kwietnia 2013] – „Dąbrowski: Pozwólmy dzieciom myśleć”  – rozmowa Doroty Obidniak

 –  TUTAJ

 



Zostaw odpowiedź