Do końca maja wszyscy uczniowie mają wrócić do szkół – ogłosił rząd. Uczniowie nie tryskają jednak optymizmem. – Odwykli od relacji. Potrzebują czasu, żeby znowu wejść w grupę – oceniają eksperci. […]
Nadmiernej radości wśród uczniów, nauczycieli i rodziców jednak nie widać. „To nie ma sensu”, „nie wyobrażam sobie tego”, „Moja jedenastolatka mówi, że nie chce wracać” – piszą rodzice na forach. Skarżą się głównie ci, którzy mają starsze dzieci. Bo z koniecznością przywrócenia edukacji stacjonarnej dla najmłodszych mało kto dyskutuje. Iga Kazimierczyk, ekspertka i aktywistka oświatowa, prezeska fundacji Przestrzeń dla Edukacji, w prawie każdym swoim wystąpieniu podkreśla, że dla klas I-III nauka zdalna to fikcja. […]
Dyrektorzy narzekają, że trudno im wypełnić polecenia ministerstwa. – Słyszę od kolegów dyrektorów, jak się dwoją i troją, dzielą nawet jedną klasę na pół. Trudno się potem połapać, kto ma przyjść na lekcje, a kto siedzieć w domu. W takiej sytuacji tydzień w domu, tydzień w szkole wydaje się najbardziej przejrzystym i sensownym rozwiązaniem – mówiła krakowskiej „Wyborczej” Jolanta Gajęcka, dyrektorka w SP nr 2. […]
Uczniowie boją się, że nauczyciele po powrocie zasypią ich testami, sprawdzianami i nadrabianiem materiału przed wystawieniem ocen. Ponad 385 tys. podpisało apel Protestu Uczniowskiego, w którym domagają się powrotu do szkoły od następnego roku szkolnego. A podpisy urosły w lawinowym tempie – przed ogłoszeniem decyzji rządu było ich zaledwie 90 tys., w ciągu kilku godzin urosły ponad czterokrotnie.
„Powrót do nauki w szkole na ostatnie niecałe dwa miesiące (?) jest niepotrzebny i tylko zdezorientuje uczniów klas VII i VIII, którzy w tym czasie prowadzą intensywną naukę do egzaminu ósmoklasisty – czytamy w ich petycji. – Dodatkowo uczniowie są zestresowani sprawdzaniem zeszytów, notatek lub że po powrocie będą musieli od nowa pisać sprawdziany w niepokoju i stresie” – piszą. Podkreślają, że nie chcą się zakazić i chorować przez wakacje. „Powrót do szkół przed końcem roku nakręci IV falę koronawirusa akurat na wakacje, a chyba każdemu w wakacje należy się odpoczynek, a nie lockdown” – dodają
.
-Te kilkaset tys. z 4,5 miliona uczniów to nie większość – zaznacza prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz. – Uczniowie nie chcą wracać z różnych powodów. Musimy jednak pamiętać, że nauka zdalna nie zastąpi stacjonarnej. Dobrze, że pojawia się jakikolwiek harmonogram, do którego nauczyciele, dyrektorzy i uczniowie mogą się przygotować i odnieść. Powrót nie powinien służyć nadganianiu materiału. Powinniśmy poświęcić ten czas na odbudowę relacji. Wracamy po traumie, inni, zmienieni – podkreśla.
Cały artykuł w „Gazecie Wyborczej” „Już 385 tys. uczniów protestuje przeciw otwarciu szkół. Jak powinien wyglądać powrót?” – TUTAJ
Źródło: www.wyborcza.pl