Jako że problem prac domowych – zadawać, czy w ogóle zakazać – jest ostatnio bardzo „gorący” , proponujemy dziś lekturę najnowszego tekstu Danuty Sterny z jej nowej strony „OKnauczanie”

 

 

                                                                Praca domowa – to zależy!

 

 

Temat jest bardzo „gorący”, zadawanie lub niezadawanie prac domowych, a może ich ograniczenie jest priorytetem dla nowego ministerstwa.

 

18 grudnia tego roku zaproszono mnie do dyskusji na temat pracy domowej w radiu TOK FM. Audycja radiowa zbiegła się z wizytą wigilijną moich byłych uczniów. U mnie. Skorzystałam z okazji i poprosiłam ich o opnię. Odpowiedź jest (jak prawie zawsze w edukacji) – „to zależy”. Tylko jedna osoba była za rezygnacją całkowitą z prac domowych, ale jej opinia związana była z punktem widzenia rodzica, który ma dziecko w szkole demokratycznej. Inne osoby bez względu na to, do jakich szkół uczęszczają ich dzieci i wspominając własne doświadczenie szkolne, było za OGRANICZENIEM liczby i wielkości prac domowych. Podstawowy argument „przeciw” wiązał się z zabieraniem dzieciom czasu na odpoczynek, a argument „za” polegał na korzyściach wynikających z samodzielnego wykonania zadania i ćwiczenia umiejętności wymagających powtórzeń. Podczas audycji w TOK FM wyszczególniłam pięć warunków dla sensownej informacji zwrotnej, są to:

 

1.Sensowność/konieczność. Zadawajmy prace domowe, tylko wtedy, gdy służą one uczeniu się uczniów.

 

2.Wartościowa/niezbędna. Aby to sprawdzić trzeba sobie samemu zadać pytanie: Co by było, gdybym tej pracy nie zadał/a? Jeśli nic uczniowie nie stracą, to jej nie zadawać.

 

3.Ciekawa dla ucznia. Pan redaktor audycji zapytał mnie, czy praca domowa z matematyki może być ciekawa? Kluczem do tego przymiotnika jest – wybór. Jeśli uczeń ma wybór, w jakiej formie pracę wykona lub nawet jaką pracę wybierze do wykonania, to jest szansa, że go ona zainteresuje.

 

4.Realna do wykonania. Czyli, czy uczniowie są w stanie ją samodzielnie zrobić? Czy nie zajmie im ona za wiele czasu? Badania przeprowadzone w USA wskazują na to, że maksymalny czas odrabiania pracy domowej przez ucznia w ciągu jednego dania, wynosi – 10 minut razy klasa do której uczeń uczęszcza, czyli w piątej klasie uczeń może dziennie poświecić do 50 minut na odrabianie prac domowych ze wszystkich przedmiotów łącznie. Widać tu też zależność zadawania prac domowych od wieku uczniów. Czym wyżej, tym ma ona większy sens (na to wskazują też badania profesora Johna Hattiego).

 

5.Dobrowolna – sprawdzona, ale NIEOCENIONA. Sprawdzenie jest konieczne, gdyż uczeń musi wiedzieć, czy dobrze pracę wykonał, inaczej jej wykonanie nie ma dla niego sensu. Jednak nie powinna być oceniana. Na pewno pojawi się zastrzeżenie, że jeśli bez oceny, to uczniowie nie będą jej robić. Jednak jeśli jest obowiązkowa i narzucona, to nie jest korzystna dla procesu uczenia się ucznia. Generuje wtedy ściąganie, odpisywanie lub wykonanie jej przesz kogoś innego.

 

 

Zauważmy, że jeśli nie jest oceniana, to rodzice też nie widzą sensu wykonywania jej za dziecko. Z tym punktem łączy się też nierozerwalnie to, że nie możemy zapewnić samodzielności wykonania pracy domowej, trzeba jej nie oceniać, aby uczeń sam chciał ją zrobić, aby się czegoś nauczyć lepiej.

 

Nie mówiłam o tym w radiu, ale warto się zastanowić, jakiego rodzaju prace warto zadawać. Postanowiłam o to zapytać uczestników Frajdy z nauczania i o tym będzie następny wpis.

 

Podam mój prosty przykład z matematyki:

 

Warto – kilka zadań na dodawanie ułamków o różnych mianownikach, np.: 1/4 +1/2; 3/10+ 2/3; 1/25+ 3/80

 

Nie warto – zadanie polegające na możliwości tylko wymiany liczb, np.: 1/4+ 3/4; 1/8+3/8; 1/11+3/11

 

A najlepiej, gdyby praca domowa była do wyboru, np.:

 

Wybierz sobie zadanie do wykonania w domu:

 

1.Wyjaśnij od czego zaczęłabyś/zacząłbyś dodawania tych dwóch ułamków: 1/2+ 2/15?

 

2.Ktoś podał, że wynikiem dodawania 1/2+ 2/15 jest 3/17, jaki został popełniony błąd?

 

3.Oblicz sumę: 1/2+ 2/15

 

4.Czy równość jest prawdziwa: 1/2+ 2/15 = 3/10 + 1/3?

 

Praca domową zajmuję się już dobrych kilka lat. Pierwszy wpis na ten temat zamieściłam na blogu Oś świata w 2010 roku. Następnie wracałam do tego tematu kilka razy – zobacz  –  TUTAJ

 

 

 

Źródło: www.oknauczanie.pl

 

 

 

 



Zostaw odpowiedź