Foto:www.kopernik.org.pl

                                                      Profesor dr hab. Tomasz Szkudlarek

 

 

W czwartek 12 września po godzinie 10-ej, w przedpołudniowym bloku Radia TOK FM „OFF Czarek”, redaktor Cezary Łasiczka rozmawiał z prof. Tomaszem Szkudlarkiem– kierownikiem Zakładu Filozofii Wychowania i Studiów Kulturowych Instytut Pedagogiki i Nauk Społecznych Uniwersytetu Gdańskiego. Podcast tej audycji zatytułowanoPolska szkoła segregacji”.

 

Podczas tej rozmowy prof. Szkudlarek dzielił się ze słuchaczami swoimi poglądami na wiele aktualnych problemów polskiej szkoły, w tym: społecznych skutków likwidacji gimnazjów, konserwatywnych motywacji zainicjowania reformy systemu szkolnego i braku jego realistycznej wizji u reformatorów ekipy PiS, nieprzystawalności koncepcji szkolnictwa branżowego do dynamiki zmian technologicznych współczesności.

 

Jednym z problemów na której zwrócił uwagę prof. Szkudlarek w trakcie tej rozmowy była sytuacja środowiska nauczycielskiego, które nie ma sformalizowanej reprezentacji do rozmów z władzami państwowymi – na inne niż płacowe tematy. Przywołał przykład izb lekarskich czy adwokackich, jako zorganizowanego samorządu zawodowego tych profesji.

 

Podcast „Polska szkoła segregacji”   –   TUTAJ

 

 

Obserwatorium Edukacji” postanowiło przypomnieć ideę samorządu środowiska nauczycielskiego – w aspekcie historycznym i w najnowszych publikacjach na ten temat:

 

Zaczynamy od fragmentów publikacji „Czy powstanie zawodowy samorząd nauczycieli?”, zamieszonej w listopadzie 2000 roku na portalu „Edukacja-Internet-Dialog”:

 

Idea powołania zawodowego samorządu nauczycieli, który podjąłby odnowę etyczną środowiska i stałby się zaczątkiem przełamywania monopolu państwa w dziedzinie oświaty, a szerzej biorąc – walki z totalitarną formą sprawowania władzy, pojawiła się na początku lat 80. wraz z wizją Samorządnej Rzeczypospolitej. […]

 

Niestety, usytuowanie tego zespołu w strukturach związkowych doprowadziło 27.11.1992 r. do jego likwidacji, wówczas to działacze związkowi odczytali kreowane w projekcie zadania jako zagrażające bytowi i realnym wpływom na środowisko ich organizacji pracowniczej. Od tej pory zespół ten mógł już pracować jedynie poza strukturami NSZZ „Solidarność”, organizując na Uniwersytecie Warszawskim jeszcze w listopadzie 1993 r. III Krajowy Kongres na temat etyki nauczycielskiej. Na dalszy plan zeszła jednak praca nad zainteresowaniem pedagogów ideą, potrzebą czy wartością tworzenia samorządów nauczycielskich. Ponownie powróciła ona w publicznej debacie w marcu 1997 r., kiedy to z inicjatywy Zespołu ds. Samorządności przy Fundacji Instytutu Lecha Wałęsy zostało zorganizowane ogólnopolskie seminarium w Łodzi, mające na celu przygotowanie projektu Ustawy o samorządzie zawodowym nauczycieli dla Akcji Wyborczej „Solidarność”. […]

 

Cały artykuł „Czy powstanie zawodowy samorząd nauczycieli?”   –   TUTAJ

 

 

 

Latem 2019 roku na portalu „Prawo.pl” zamieszczono dwa teksty, podejmujące temat samorządu zawodowego nauczycieli:

 

 

22 lipca, w materiale zatytułowanym „Konieczne ograniczenie biurokracji w edukacji, który był zapisem rozmowy, jaką red. Beata Igielska przeprowadziła z Jakubem Wygnańskim – w latach 80-tych działaczem „Solidarności” i Komitetów Obywatelskich. Pojawił się tam także ten temat:

 

Beata Igielska: – W tym kontekście interesujący jest postulat powołania Izby Nauczycielskiej, czyli rodzaju samorządu zawodowego.

 

Jakub Wygnański: -Z tym postulatem wyszli sami nauczyciele. Jej istnienie nie wykluczałoby istnienia związków zawodowych. Środowiska: Ja, nauczyciel i Protest! sprawdzały za pomocą narad poparcie dla tego pomysłu. Izby Nauczycielskie działałyby analogicznie jak Izby Lekarskie. Rozumiem emocje: ochrona etosu zawodu, umiejętności, przeniesienie mechanizmu ochrony jakości do środowiska zawodowego, a nie do kuratoriów.[…]

 

 

7 sierpnia na tym samym portalu zamieszczono już obszerniejszy artykuł Beaty Igielskiej, zatytułowany Izby Nauczycielskie – ratunkiem dla etosu zawodowego?”. Oto jego fragmenty:

 

Środowisko nauczycielskie nie ma obowiązującego kodeksu etycznego ani samorządu zawodowego. Powołanie Izb Nauczycielskich na wzór lekarskich mogłoby przywrócić zawodowi prestiż i dodać siły. Legitymacja do powrotu do zapomnianej ustawy o Izbach jest silna: w naradach o edukacji ten pomysł zyskał prawie 70 procentowe poparcie nauczycieli. […]

 

Swoje sprawy we własnych rękach

Jak Izby mogłyby zostać zorganizowane? Byłaby Krajowa Izba i Izby Regionalne, które wyłaniają komisję rewizyjną, komisję odpowiedzialności zawodowej i rzecznika. Byłyby regionalne sejmiki nauczycieli, które przyjmują kodeks etyczny – bez niego nie można powołać Izb – określają normy związane z prawami zatrudnienia się w zawodzie. Natomiast Krajowy Kongres Nauczycieli decydowałby o losach całej społeczności. Komisja Odpowiedzialności Zawodowej dysponowałaby katalogiem kar, które stosuje w przypadku naruszenia kodeksu etycznego. […]

 

Co ważne, Krajowa Izba musiałaby prowadzić rejestr nauczycieli ukaranych. Uniknęlibyśmy wtedy niebezpiecznego przemieszczania się ich między szkołami. […]

 

Jednakże istotą samorządu nauczycielskiego nie byłoby zajmowanie się jedynie patologią, lecz budowanie wspólnoty, troska o jej jak najwyższe standardy. Izby podkreślają mocne strony danej profesji, więc dopuszczeni do nich byliby tylko ci, którzy rzeczywiście chcą dobrze służyć dzieciom i młodzieży. Kluczowa jest samoorganizacja i samostanowienie. […]

 

Istotą pracy samorządu zawodowego zawsze jest upodmiotowienie środowiska z punktu widzenia kwalifikacji zawodowych i umiejętności. Obecnie polska oświata nie ma żadnych prognoz, strategii rozwoju. Niby 40 podmiotów powinno konsultować projekty ustaw, lecz ten fakt traktuje się… lekko. Izby raczej nie dopuściłyby do sytuacji, jaka zaistniała z podwójnym rocznikiem.

 

 

Cały artykuł Izby Nauczycielskie – ratunkiem dla etosu zawodowego?”   –    TUTAJ

 

 

Źródło: www.prawo.pl/oswiata/

 

 

 

UWAGA!

Izby Nauczycielskie, jako formuła samorządu zawodowego tego środowiska, utworzone, podobnie jak już istniejące izby (np. izby lekarskie, pielęgniarskie czy aptekarskie) na podstawie specjalnej ustawy, nie należy mylić z oddolną, niekomercyjną inicjatywą Tomasza Bilickiego, Krzysztofa Durnasia i ich współpracowników utworzenia Fundacji „Krajowej Izby Nauczycieli”, której głównym celem jest wspieranie działalności na rzecz rozwoju edukacji – w tym udział w dyskusji publicznej dotyczącej systemu edukacji w Polsce i opiniowaniu aktów prawnych. [WK]

 



Zostaw odpowiedź