Foto: www.ecsmedia.pl
Dziś na stronie „Gazety Prawnej” zamieszczono artykuł Artura Radwana „Nauczyciele jednak bez podwyżek. Będzie zmiana systemu wynagradzania”. Oto jego fragmenty – podkreślenia i pogrubienia w cytowanym tekście – redakcja OE:
[…] Płace nauczycieli miały wzrosnąć od 1 września br. Część jednak nadal nie otrzymała dodatkowych pieniędzy, choć ich pensje wypłacane są na początku miesiąca z góry. W tym jednak wypadku dyrektorzy szkół i przedszkoli mają czas do końca września, przepisy przejściowe przewidują bowiem, że podwyżka ta może być wypłacona z miesięcznym opóźnieniem, ale z wyrównaniem.
Związek Nauczycielstwa Polskiego chce ten okres wykorzystać na negocjacje z samorządami i wywalczenie u nich wyższych podwyżek. Te jednak nie mają na to środków. Wolą się wstrzymać i poczekać na zmiany – nie jest bowiem wykluczone, że już za rok zmieni się cały system wynagradzania i finansowania oświaty. Resort edukacji przedstawił organizacjom związkowym osiem propozycji w tym zakresie. Jak zapowiadał w rozmowie z DGP minister Dariusz Piontkowski, duża nowelizacja prawa oświatowego ma być przygotowana do końca roku. Szczegóły mają się znaleźć w nowej umowie koalicyjnej zjednoczonej prawicy.[…]
Część miast zamierza podnieść minimalne stawki przynajmniej niektórym grupom nauczycieli. Warszawa poinformowała nas o podwyżce dla stażystów i kontraktowych (bez mianowanych i dyplomowanych). Otrzymają oni odpowiednio dodatkowo 350 zł i 335 zł. Miasto zastrzega, że więcej nie jest w stanie wygospodarować, bo – jak informuje Karolina Gałecka, rzeczniczka stołecznego ratusza – na pokrycie tej sześcioprocentowej podwyżki potrzebuje 30 mln zł. – Niestety nie otrzymaliśmy z MEN ani złotówki – podkreśla. Także Ciechanów zdecydował się dosypać nieco pieniędzy – ale tylko stażystom. Ich płace będą wyższe od minimalnych o 236 zł.
[…] Zachowawcza postawa większości włodarzy jest o tyle zrozumiała, że MEN coraz poważniej przymierza się do gruntownej reformy i nie jest wykluczone, że weźmie na siebie koszty nauczycielskich płac. Tuż przed rozpoczęciem roku szkolnego przedstawił związkowcom osiem wariantów zmian w systemie finansowania zadań oświatowych. Jeden z nich zakłada finansowanie wynagrodzeń z budżetu państwa i jednoczesne zlikwidowanie subwencji oświatowej. Pojawiają się też propozycje zakładające przejęcie placówek oświatowych przez rząd i ich całkowite finansowanie.
Jeszcze większych i radykalnych zmian chce Anna Zalewska, była minister edukacji. – Jeśli już na wiosnę pozbędziemy się tego wirusa, trzeba się ostro zabrać do opracowania nowej ustawy o zawodzie nauczyciela, która zastąpi tę archaiczną z 1982 r. Będę przekonywać kierownictwo do takich zmian – mówi DGP była szefowa MEN. Jej zdaniem zdalna nauka pokazała, że obecne przepisy nie są dostosowane do nowych wyzwań.
Zmiany w pragmatyce zapowiadał na początku roku Dariusz Piontkowski, ale wskutek pandemii odsunęły się one w czasie.
Tymczasem związkowcy oczekują wiążących deklaracji. – To są na razie pomysły, resort zastrzega, że to nie są jego propozycje – mówi Sławomir Wittkowicz [szef branży nauki, oświaty i kultury FZZ] o wspomnianych ośmiu wariantach. – Czekamy na te, które zostaną przedstawione jako rządowe – dodaje.
Cały artykuł „Nauczyciele jednak bez podwyżek. Będzie zmiana systemu wynagradzania” – TUTAJ
Źródło: www.serwisy.gazetaprawna.pl
Zobacz także:
>MEN – Wracamy do rozmów o finansowaniu oświaty i wynagrodzeniach nauczycieli – spotkanie trójstronnego Zespołu – TUTAJ
>List ZNP do MEN ws. ministerialnych propozycji finansowania oświaty – TUTAJ
>SOiW NSZZ „Solidarność” – Wracamy do rozmów o finansowaniu oświaty i wynagrodzeniach nauczycieli – spotkanie trójstronnego Zespołu – TUTAJ