„Dziennik Gazeta Prawna” już w czwartek ub. tygodnia zamieściła artykuł autorstwa Sylwii Czubkowskiej, zatytułowany „Rządowy Elementarz będzie uczyć czytania globalnego. Eksperci są sceptyczni”. Można się z niego dowiedzieć, że tylko w jednym tygodniu po ogłoszeniu pierwszej części elementarza do MEN wspłynęło blisko 200 opinii, kierowanych tam w ramach społecznych konsultacji. Autorka napisała, że najwięcej kontrowersji budzi proponowany tam sposób nauki czytania. Zmiana polega na zastąpienie tradycyjnego sylabowego tzw. metodą globalną, polegającą na odejściu od tradycyjnego sylabizowania, i prowadzeniem nauki czytania całych wyrazów. Oto fragment tego artykułu:

 

Tuż po tym, jak Ministerstwo Edukacji Narodowej pokazało pierwszą z czterech części podręcznika, najwięcej komentarzy zebrała czytanka „Tola, która ma tablet”. Rodzice przekonują, że dzieci, które takiego urządzenia nie mają, mogą poczuć się dyskryminowane.

 

Eksperci od metodyki nauczania wczesnoszkolnego, z którymi rozmawialiśmy, przekonują, że są znacznie poważniejsze problemy niż tablet Toli. – Największe zastrzeżenia mam do nauki wprowadzania liter i czytania. Osobiście preferuję sylabową metodę nauki czytania, bo jest najłatwiejsza. W gronie nauczycieli nie znamy obecnie lepszej metody nauczania czytania. W nowym elementarzu jest ona całkowicie pominięta, brak nawet łączenia wprowadzonej litery z samogłoskami, co jest podstawą do nauki czytania dla małego dziecka – mówi DGP Monika Karkusińska, nauczycielka nauczania wczesnoszkolnego z Łodzi *).

 

Cały artykuł  TUTAJ

 

Źródło:www.edukacja.dziennik.pl

 

*)  Pani Monika Karkusińska jest nauczycielem edukacji wczesnoszkolnej w Szkole Podstawowej im. Juliana Tuwima w Łodzi.

 

Trzeba dziennikowi oddać, że tym razem dał także prawo wypowiedzi „drugiej stronie”, zamieszczając tego samego dnia materiał pt. „Autorka rządowego podręcznika dla dziennik.pl: Odejdźmy od nauczania frontalnego”. Czytamy tam, między innymi:

 

Podręcznik nie narzuca metody nauki czytania. Ze strony autorek byłoby nieodpowiedzialne sugerowanie nauczycielom jednej uniwersalnej metody. Istnieje wiele metod nauki czytania, nie ma jednej, jedynej optymalnej, w dodatku skutecznej dla wszystkich dzieci.[…] Celem elementarza jest wykształcenie aktywnego czytelnika. A nauka czytania drogą do tego celu. I nie musi to być jedna, ta sama droga, którą muszą iść wszystkie dzieci. Odejdźmy od nauczania frontalnego.

 

Cała wypowiedź Marii Lorek  TUTAJ

 

Źródło: www.edukacja.dziennik.pl

 

 

Reakcją MEN na krytykę pierwszej części elementarza jest komunikat, zamieszczony na stronie naszelementarz.men.gov.pl

Oto jego treść:

 

Przesłaliście do nas ogromną liczbę maili na temat >>Naszego elementarza<<. Także dzięki Wam poprawiamy jego treści i szatę graficzną, by był jak najlepszy. Już możecie pobierać ze strony nową wersję. Prace nad wprowadzaniem kolejnych korekt trwają. Zachęcamy do wnikliwej lektury i dzielenia się Waszymi uwagami i opiniami.

 

Poniżej zamieszczono link do poprawionej wersji pierwszej części „Naszego elementarza”

 

Poprawiona wersja elementarza  TUTAJ

 

 

Dzisiaj na stronie MEN znalazł się także komunikat „O Elementarzu – spotkanie z dyrektorami wojewódzkich placówek doskonalenia nauczycieli”. Oto jego fragment:

 

W trakcie dzisiejszej dyskusji rozmawiano o planowanych działaniach Ministerstwa Edukacji Narodowej oraz Ośrodka Rozwoju Edukacji, służących przygotowaniu szkół do pracy z nowym podręcznikiem. Omówiono też udział publicznych placówek doskonalenia nauczycieli w przygotowaniu zarówno szkół, jak i nauczycieli.

 

Cały komunikat MEN  TUTAJ

 

Źródło: www.men.gov.pl



Komentarze niedostępne