„Gazeta Wyborcza” w artykule redaktor Justyny Sucheckiej informuje jak to naprawdę jest z przywołanym przez minister Zalewską podczas jej wystąpienia w Sejmie Manifestem Młodzieżowego Sejmiku Województwa Dolnośląskiego. Oto fragment tej, zatytułowanej „Minister cytowała młodzież, ale tylko wygodne fragmenty. A o edukacji seksualnej, środkach psychoaktywnych...” publikacji:
– Nasz manifest nigdy nie był polityczny – mówią członkowie Młodzieżowego Sejmiku Województwa Dolnośląskiego. To ich pismo w Sejmie cytowała szefowa MEN Anna Zalewska. Nie podoba im się, że wybrała tylko te punkty, które pasowały jej do krytyki poprzedników.[…]
Po przemówieniu Zalewskiej z „Wyborczą” skontaktowali się twórcy manifestu, którzy czują się wykorzystani w politycznej rozgrywce dorosłych.
– Ta odezwa powstała rok temu, była efektem 60 konferencji, w których brało udział ok. 10 tys. osób. Napisaliśmy ją na podstawie liczącego ponad 200 stron raportu, o naszych problemach, który wtedy powstał dzięki tytanicznej pracy pracowników organizacji Semper Avanti z Wrocławia – mówi Paweł Brusiło, student ekonomii, aktualnie na wymianie międzynarodowej w Porto. – W Sejmiku działa ok. 60 osób, mamy różne przekonania polityczne, ale łączą nas te same problemy. Jest dla nas naprawdę przykre, że tak zostaliśmy wykorzystani.[…]
Cały tekst artykułu Justyny Sucheckiej – TUTAJ
Źródło: www.wyborcza.pl