
Dzisiaj rano, na portalu „Strefa Edukacji” zamieszczono tekst Magdaleny Konczal, w którym autorka dokonała syntezy aktualnej sytuacji, w jakiej znajdują się dyrektorzy szkół i nauczyciela na nieco ponad trzy tygodnie przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego. Oto jego obszerne fragmenty i link do pełnej wersji:
Likwidacja godzin czarnkowych pod znakiem zapytania. A to dopiero początek chaosu
Na niespełna miesiąc przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego dyrektorzy szkół i nauczyciele wciąż nie wiedzą, jak będą wyglądały podstawowe zasady organizacji pracy. Brakuje podpisów pod kluczowymi rozporządzeniami, a część regulacji wprowadzana jest w środku wakacji – bez szansy na spokojne wdrożenie. W centrum tego chaosu znalazły się również tzw. godziny czarnkowe, które miały zniknąć. Ale nie wiadomo, czy tak się stanie. Potrzebny jest jeszcze podpis prezydenta. […]
Jak alarmują szefowie placówek oświatowych, sytuacja przed nowym rokiem szkolnym jest wyjątkowo trudna. – Wciąż mamy wiele projektów rozporządzeń i ustaw czekających na podpis prezydenta – zwraca uwagę Marek Pleśniar z OSKKO w Dzienniku Gazecie Prawnej. Bez nich nie można legalnie planować szkoleń, układać planów zajęć ani wdrażać zmian w programach. Jedną z najbardziej oczekiwanych decyzji jest likwidacja obowiązkowych godzin konsultacyjnych, zwanych potocznie „czarnkowymi”. Obowiązek organizowania jednej godziny tygodniowo na spotkania z rodzicami i uczniami od początku budził sprzeciw nauczycieli – i to niemal jednogłośnie.
Z danych ZNP wynika, że aż 96 proc. pedagogów opowiada się za rezygnacją z tego rozwiązania. – Spotkań jest mnóstwo, ale odbywają się wtedy, gdy rzeczywiście są potrzebne – przyznaje jedna z nauczycielek. – Ta godzina to sztuczny twór. Ale likwidacja tzw. godzin czarnkowych czeka jeszcze na podpis prezydenta. Czy Karol Nawrocki się na to zdecyduje?
Niepewność potęgują zmiany w podstawach programowych i planowana reforma edukacji. Ministerstwo organizuje konsultacje w samym środku sezonu urlopowego, co wielu nauczycieli odbiera jako brak szacunku dla ich pracy i prawa do wypoczynku. – Czuję, że wymusza się na nas gotowość do działania przez cały rok – mówi Magdalenie Ignaciuk jedna z nauczycielek. – To nie jest w porządku. Reforma ma być „dla nauczycieli i z nauczycielami”, ale większość z nas nawet nie ma możliwości w niej uczestniczyć, bo właśnie odpoczywamy po bardzo trudnym roku.
Lipcowe i sierpniowe konsultacje zbiegają się z okresem rekrutacji, egzaminów poprawkowych i rad pedagogicznych. Na spokojny urlop często brakuje miejsca. […]
Nowy rok szkolny 2025/2026 może rozpocząć się w atmosferze zamieszania, niepewności i poczucia braku kontroli nad rzeczywistością edukacyjną.
Cały tekst „Likwidacja godzin czarnkowych pod znakiem zapytania. A to dopiero początek chaosu” – TUTAJ
Źródło: www.strefaedukacji.pl
Zostaw odpowiedź

