W okresie przedświątecznym, w klimacie dobroczynnych „wigilii dla potrzebujących„, uznaliśmy, że warto upowszechnić tekst Małgorzaty Leszko, zatytułowany „6 sprawdzonych sposobów na prowadzenie wolontariatu w szkole„, który na początku grudnia pojawił się na stronie Centrum Edukacji Obywatelskiej. Oto jego obszerne fragmenty:
Foto:www.blog.ceo.org.pl
[…] Czy akcje charytatywne mają sens?
Jak podkreśla ekspertka CEO, Alicja Pacewicz: „niektórzy przedstawiciele nurtu krytycznego w socjologii twierdzą, że działania charytatywne w dłuższej perspektywie nie służą zmianie realnej społecznej, a raczej utwierdzają utrwalone podziały społeczno-ekonomiczne. Dają obywatelom w lepszej sytuacji finansowej fałszywe poczucie wspierania słabszych i „poprawiania świata”, a potrzebującym wcale nie zapewniają trwałej poprawy losu, uzależniając od wsparcia tych, którym się lepiej powodzi i którzy najwyraźniej lepiej sobie w życiu poradzili”
Przeczytaj cały tekst A. Pacewicz pt. Czego wolontariat może nauczyć młodych ludzi (i szkoły) – TUTAJ
Nawet jeśli nie w pełni zgodzimy się z tak postawioną tezą, to nie da się ukryć, że wśród działań charytatywnych szkolnych klubów wolontariatu wiele jest takich, które skupiają się na jednorazowej pomocy rzeczowej. Tak prowadzony wolontariat w szkole raczej umacnia stereotypy i w niewielkim stopniu angażuje społeczność szkolną w faktyczną pracę społeczną.[…]
Po pierwsze: szukajcie blisko
„Bliskość” można rozumieć na wiele sposobów. Zachęcamy do tego, żeby w akcjach społecznych skupić się na tym, co jest ważne dla młodych ludzi. Pomysł na działanie powinien wynikać z obserwacji uczniów i uczennic, a nie być odgórnie narzucony przez nauczyciela, zwyczaj, szkołę.[…]
Bliskość może też polegać na nawiązaniu współpracy z pobliską instytucją lub organizacją, które prowadzą projekty społeczne i mogą być naszymi sojusznikami, ekspertami, autorami działania. Współpraca lokalna wzmacnia sieci społeczne i osadza szkołę w miejscowości i najbliższej okolicy. Może to przynieść wartość dodaną w przyszłości: przyczynić się do nawiązania stałego partnerstwa, zachęcić młodzież do zaangażowania na rzecz tych organizacji.
Po drugie: dużo rozmawiajcie
W działaniach na rzecz grup mniejszościowych (np. osób z niepełnosprawnościami, osób w trudnej sytuacji materialnej, ciężko chorych, w kryzysie bezdomności, uchodźców…) łatwo niechcący wzmocnić stereotypy i uprzedzenia, zamiast je osłabić. Często towarzyszą one także nam, dorosłym organizującym wolontariat.
Pierwszym krokiem na tej drodze powinno być zrozumienie sytuacji grupy, na rzecz której chcemy działać, a następnie przygotowanie uczniów i uczennic do kontaktu z przedstawicielami tej grupy. […]
Po trzecie: zbadajcie potrzeby
Pomagając innym, dobrze jest mieć pewność, czy nasze działanie jest w ogóle potrzebne (czy na pewno Dom Samotnej Matki najbardziej potrzebuje kolejnych ubrań?), a jego forma – adekwatna. Diagnoza potrzeb grupy, na rzecz której działamy, to podstawa.[…]
W diagnozę powinny być zaangażowane właśnie te osoby, którym chcemy pomóc – choć czasem pośredniczą w tym eksperci. Skorzystajmy z ich wiedzy, doświadczenia, informacji zebranych od tych, do których mają trafić efekty naszego działania.
Po czwarte: wyjdźcie poza stereotyp
W określaniu potrzeb warto wziąć pod uwagę nie tylko te najbardziej stereotypowe (czyli zwykle – materialne):
>oprócz zbiórki na wózek, wolontariusze mogą przecież zorganizować także wspólną zabawę integracyjną dla dzieci pełno- i niepełnosprawnych;
>osoby bezdomne, poza ciepłą zupą, być może z chęcią pośpiewają wspólnie kolędy itp.
Dobrym pomysłem jest także wspólne działanie, w którym np. uczniowie i uczennice ze szkoły we współpracy z miejscowymi seniorami stają się wspólnie wolontariuszami i przygotowują piknik osiedlowy lub kiermasz świąteczny. W ten sposób wolontariat „na rzecz” zmienia się w wolontariat „wraz”, wzmacniając solidarność i poczucie wspólnoty między różnymi grupami.
Po piąte: podzielcie się wiedzą
Czasem największą korzyść społeczną może przynieść nie zbiórka i materialna pomoc, tylko zwiększenie świadomości osób wokół nas. Dlatego zalecamy, by działaniom charytatywnym towarzyszyły mini-kampanie społeczne:
>warsztaty na temat możliwości adopcji zwierząt w schroniskach,
>happening na podwórku dotyczący zanieczyszczenia powietrza,
>czytanie młodszym dzieciom książeczek podejmujących tematy, w których staramy się działać (np. Inny niż wszyscy – o chłopcu z zespołem Aspergera albo Chłopiec z Lampedusy – o migracji i uchodźstwie).
To może być naprawdę mała rzecz, np. dziesięciominutowa prezentacja na godzinie wychowawczej.
Po szóste: zróbcie krok dalej
A po skończonej akcji warto wrócić jeszcze raz do punktu wyjścia i zastanowić się, jak wykorzystać to doświadczenie wolontariackie do dalszego rozwoju. Jednorazowe sprzątanie grobów kombatantów może zamienić się przecież w stałą współpracę młodych ze starszymi, a przypadkowy wolontariat przy imprezie sportowej w mieście – w organizację szkolnych „aktywnych przerw”.
Jesteśmy przekonani, że długoterminowy wolontariat pomaga uczniom i uczennicom dostrzec rzeczywisty sens działania, wspiera nawiązywanie relacji, może być doświadczeniem nie tylko uczącym, ale też formacyjnym.
Do dzieła!
Małgorzata Leszko – koordynatorka programów edukacyjnych skierowanych do nauczycieli i nauczycielek oraz szkół w Centrum Edukacji Obywatelskiej, trenerka. Zajmuje się działaniami związanymi z tematyką wielokulturowości, praw człowieka oraz edukacją antydyskryminacyjną. Koordynatorka programu „Kto na ochotnika? Wolontariat w szkole”. Absolwentka 18. edycji Szkoły Trenerskiej STOP. Uczestniczka programu edukacji o prawach człowieka HIA John Lewis Fellowship 2016 w Atlancie. Animatorka lokalna na warszawskim Osiedlu „Przyjaźń”.
Cały tekst „6 sprawdzonych sposobów na prowadzenie wolontariatu w szkole” – TUTAJ
Źródło: www.blog.ceo.org.pl