
Przed tygodniem – 3 października – zamieściliśmy materiał zatytułowany „MEN wysłuchało głos nauczycieli, nauczyciele nie chcą słuchać uczniów i ich rodziców”. Są tam obszerne fragmenty tekstu z „Gazety Wyborczej” p.t. „Rady szkół jednak nieobowiązkowe. Co jeszcze zmieni się w ustawie o Rzeczniku Praw Uczniowskich?”
Najwyższa pora, abyśmy oddali głos reprezentantom uczniów. Oto – bez skrótów – tekst, zamieszczony 8 października na „Portalu dla Edukacji”:
Bronią praw uczniów i miażdżą pomysły związkowców. „Nie boi się ten, kto nie ma nic do ukrycia”
Stowarzyszenie na rzecz Praworządności w Szkołach „Stowarzyszenie Umarłych Statutów”, czyli pierwsza i największa w Polsce organizacja bezpośrednio broniąca interesów uczniów, negatywnie ocenia ograniczenie kompetencji rzeczników praw ucznia oraz pozostawienie wewnętrznych regulaminów .szkolnych jako dokumentów, w których można określać obowiązki uczniów.
Stowarzyszenie na rzecz Praworządności w Szkołach „Stowarzyszenie Umarłych Statutów” ustosunkowało się do pomysłów Ministerstwa Edukacji Narodowej, które w nowelizacji ustawy Prawo oświatowe planuje przesunąć obowiązek tworzenia rad szkół i placówek z 1 września 2026 r. na 1 września 2028 r., czy też zlikwidować wszystkie sądowe i dyscyplinarne kompetencje rzeczników praw ucznia, zarówno Krajowego Rzecznika Praw Uczniowskich, jak i jego wojewódzkich odpowiedników, stawiając na mediację i wsparcie. Przypomnijmy, że Krajowy Rzecznik Praw Uczniowskich ma rozpocząć działalność od stycznia 2026 r. Pisaliśmy o tym pod tym linkiem i pod tym linkiem.
Obecnie tworzenie rad nie jest obowiązkowe, co wpływa na to, że odsetek szkół, gdzie zostały powołane, jest niewielki. W skład tego gremium po równej liczbie zasiadają: uczniowie, rodzice i nauczyciele.
Foto: www.facebook.com/photo.
Arkadiusz Jaworski – absolwent prawa i historii w ramach studiów międzyobszarowych. W Stowarzyszeniu działa głównie w ramach pionu interwencji, sporządzając i kontrolując pisma interwencyjne.
Arkadiusz Jaworski, wiceprezes zarządu Stowarzyszenia na rzecz Praworządności w Szkołach „Stowarzyszenie Umarłych Statutów”, która jest pierwszą i największą w Polsce organizacją bezpośrednio broniącą interesów uczniów podkreśla, że stowarzyszenie negatywnie ocenia usunięcie z projektu nowelizacji Ustawy prawo oświatowe sądowych i dyscyplinarnych kompetencji rzeczników. Wpływ na to miała presja części środowiska nauczycielskiego. W ocenie stowarzyszenia ograniczenie kompetencji rzeczników praw ucznia jest nieuzasadnione i sprzeczne z interesem społeczności szkolnych w całej Polsce.
-Nie boi się odpowiedzialności ten, kto nie ma nic do ukrycia. Jeżeli ktoś obawia się, że samo istnienie funkcji Rzecznika Praw Ucznia wpłynie znacząco na sposób jego pracy jako nauczyciela, to oznacza, że jakość tej pracy jest mocno wątpliwa – zauważa wiceprezes zarządu Arkadiusz Jaworski. I przypomina, że za ideą powołania rzeczników praw ucznia leży przede wszystkim większa troska o praworządność w szkołach.
Wiceprezes Arkadiusz Jaworski nie zgodził się także z argumentem Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”, w ocenie której nie ma potrzeby utworzenia instytucji Rzecznika Praw Uczniowskich na czterech poziomach (krajowym, wojewódzkim, powiatowym, szkolnym), ponieważ w przypadku powoływanych i nadzorowanych przez ministra lub organy samorządowe rzeczników istnieje ryzyko upolitycznienia tej funkcji.
-Jesteśmy wyjątkowo otwarci do dyskusji na temat większych gwarancji niezależności dla rzecznika, nie akceptujemy jednak wykorzystywania tej kwestii tylko jako wygodnego argumentu do odrzucenia całej idei utworzenia instytucji rzecznika praw ucznia. Takie argumenty stanowią tak naprawdę „wylewanie dziecka z kąpielą” i chęć zachowania status quo za wszelką cenę – podkreśla wiceprezes Arkadiusz Jaworski.
Jak dodaje, jest też zaskoczony zarzutem „upolitycznienia” Rzecznika Praw Ucznia ze względu na związki z organami samorządu terytorialnego czy Ministerstwem Edukacji Narodowej.-Sam tryb powoływania nie determinuje politycznego nastawienia osoby pełniącej daną funkcję. Przyjmując taką argumentację, zakładamy upolitycznienie Rzecznika Praw Pacjenta (powoływany przez premiera) czy lokalnych rzeczników konsumentów (powoływanych przez samorząd) – zauważa Arkadiusz Jaworski.
Wiceprezes sceptycznie podchodzi także do postulatu rezygnacji ze stworzenia centralnych przepisów dotyczących praw i obowiązków ucznia. Jak zauważa, nie jest tak jak przedstawiają to dyrektorzy szkół, że wewnętrzne regulaminy szkolne są kształtowane przez szkolną społeczność – w praktyce regulacje są opracowywane przez dyrekcję szkół.
–„Szkolna społeczność” to najczęściej sama dyrekcja, która wykorzystuje regulaminy wewnętrzne do obejścia przepisów. Taki regulamin w przeciwieństwie do statutu można wprowadzić z dnia na dzień zarządzeniem dyrektora, bez konieczności jego omówienia np. na Radzie Pedagogicznej czy Radzie Szkoły – podkreśla wiceprezes Arkadiusz Jaworski.
Jak przypomina, wewnętrzne regulaminy od statutu różnią się tym, że tryb zmiany statutu musi być jasno określony w samym statucie, co zmniejsza ryzyko wprowadzania nowych zasad bez zapowiedzi i dyskusji. Natomiast to art. 99 ustawy Prawo oświatowe stanowi, że obowiązki ucznia należy określać wyłącznie w statucie szkoły – nie w wewnętrznych regulaminach.
Źródło: www.portalsamorzadowy.pl/edukacja/
Zostaw odpowiedź


