Jest zbiegiem okoliczności, że w dniu w którym zamieściliśmy tekst zaczerpnięty z„Portalu dla Edukacji”– „Nauczyciele mają zaległości. Uczniowie już dawno wyprzedzili ich w korzystaniu z AI”,  prof. Stanisław Czachorowski podjął ten sam temat na swoim blogu „Profesorskie Gadanie”. Jest to bardzo długi tekst, przeto poniżej zamieszczamy jedynie jego wybrane przez nas fragmenty, gorąco polecając w wolnej chwili lekturę całości – klikając  podany link:

 

 

Obyś cudze AI uczył

 

 

 

Zawód nauczyciela nigdy nie był łatwy. Powiedzenie „obyś cudzie dzieci uczył” jest w zasadzie złorzeczeniem, wskazującym na trud, znój i łzy. Oraz na brak wdzięczności. A do tego dochodzi niż demograficzny – czy będzie praca dla nauczyciela? A jeśli będzie, to jaka to będzie praca i jakie dzieci będzie uczył? Z różnymi orzeczeniami? A może dzieci imigrantów z różnych kultur i trudnością porozumiewania się? Może być jeszcze gorzej, bo do klasy mogą trafić… osoby nieludzkie. I wcale nie mam na myśli szkółki behawioralnej dla psów.

 

Już za tydzień zaczynam zajęcia w nowym semestrze, także z potencjalnie przyszłymi nauczycielami. I co ja im powiem? Czy nauczyciele są jeszcze potrzebni? Pomijam spadek prestiżu zawodu nauczycielskiego. Czy w czasach z powszechnie dostępnym internetem (w telefonie) i rozwijającymi się narzędziami sztucznej inteligencji (z przysłowiowym już Czatem GPT), nauczyciele będą jeszcze potrzebni? Do jakiego miejsca pracy będę ich przygotowywał na moich zajęciach?

 

Sztuczna inteligencja (AI) coraz śmielej wkracza do świata edukacji, a rola nauczyciela ewoluuje wraz z rozwojem tej technologii. Nauczyciele, jako edukatorzy, mogą odegrać kluczową rolę w procesie trenowania spersonalizowanych modeli AI, dostosowanych do potrzeb uczniów. To główna myśl niniejszego tekstu.

 

Jaka może być rola nauczyciela (lub szerzej edukatora) w erze AI? Czyli do czego mam przygotować moich studentów? Nauczyciele, dzięki swojej wiedzy na temat potrzeb uczniów i specyfiki procesu nauczania, mogą aktywnie uczestniczyć w tworzeniu spersonalizowanych modeli AI. Czyli mogą być nauczycielem nieludzkich nauczycieli. AI w tym procesie będzie pośrednikiem (narzędziem) między człowiekiem a człowiekiem. Nauczyciel uczy (trenuje) spersonalizowany model AI a ten dalej uczy ucznia, jest jego zupełnie nowym podręcznikiem i asystentem w uczeniu się. Zatem wiedza nauczycieli może być wykorzystywana do definiowania parametrów modeli, wyboru danych treningowych i oceny rezultatów. Nauczyciele mogą weryfikować poprawność działania konkretnych modeli AI, identyfikować potencjalne błędy i sugerować ulepszenia. Byłaby to rola egzaminatora i selekcjonera zarazem. Ich doświadczenie pedagogiczne jest niezbędne do zapewnienia, że modele AI będą działać zgodnie z celami edukacyjnymi i etycznymi.

 

Nauczyciele przyszłości mogą monitorować interakcję uczniów z modelami AI, analizować ich postępy i dostosowywać parametry modeli do zmieniających się potrzeb uczniów. Edukatorzy odgrywają kluczową rolę w kształtowaniu etycznego podejścia do wykorzystania AI w edukacji. Powinni uczyć uczniów krytycznego myślenia, odpowiedzialności i świadomego korzystania z technologii.

 

Wyzwania ogromne. A jakie korzyści mogliby mieć edukatorzy/nauczyciele z takich spersonalizowanych AI? Modele AI mogą pomóc nauczycielom w dostosowaniu metod i treści nauczania do indywidualnych potrzeb każdego ucznia. Mogą zautomatyzować ocenę postępów ucznia. Teoretycznie w rodzącej się przyszłości AI może przejąć część rutynowych zadań, takich jak sprawdzanie prac domowych/klasowych, co pozwoliłby nauczycielom skupić się na bardziej kreatywnych aspektach pracy. Dzięki AI, nauczyciele mogą lepiej monitorować postępy uczniów i szybciej identyfikować obszary, w których uczniowie potrzebują dodatkowego wsparcia.

 

Aby to mogło się ziścić konieczne jest podnoszenia kwalifikacji. I to od zaraz. Zarówno wśród tych już pracujących nauczycieli jak i tych przyszłych. Czyli moich studentów. Dla mnie to także ogromne wyzwanie, bo muszę sam się nauczyć korzystania z asystentów AI i od razu wdrażać w procesie dydaktycznym. Wdrażanie AI w edukacji wymaga od nauczycieli ciągłego doskonalenia swoich umiejętności i wiedzy na temat technologii. Dodatkowo wykorzystanie AI w edukacji wiąże się z pewnymi obawami etycznymi, takimi jak ochrona danych osobowych uczniów i zapewnienie równego dostępu do edukacji. […]

 

 

Należałoby nauczyć się korzystać z AI w sposób efektywny, tak aby minimalizować czas i zasoby potrzebne na interakcję z modelem. A jak mam nauczyć tego studentów, kiedy sam jeszcze tego nie umiem? Dopiero stawiam pierwsze kroki. Wiem już jednak, że warto zachować zdrowy rozsądek i nie polegać na AI bezkrytycznie. AI to narzędzie, które ma nam pomagać, a nie zastępować nasze myślenie i relacje z ludźmi. AI to tylko narzędzie, które ma nam pomóc w osiągnięciu celów. Nie zastąpi ono naszego mózgu, ani naszych relacji z ludźmi. Tak więc warto dążyć do synergii między technologią a naszymi naturalnymi zdolnościami, tak aby osiągnąć optymalne rezultaty zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym.

 

A kto lepiej będzie motywował do uczenia się człowiek-tutor i nauczyciel czy cierpliwy AI ? Pytanie to dotyka sedna relacji między człowiekiem a sztuczną inteligencją w kontekście edukacji. Odpowiedź nie jest jednoznaczna i zależy od wielu czynników, takich jak indywidualne cechy ucznia, jego preferencje, a także rodzaj materiału do nauczenia. Sytuacje te dopiero rozpoznajemy „w boju”. Niewątpliwą zaletą nauczyciela człowieka jest empatia i zrozumienie. Nauczyciel potrafi nawiązać emocjonalną więź z uczniem, zrozumieć jego trudności i dostosować metody nauczania do jego indywidualnych potrzeb. AI nie ma co prawda empatii ale może ją symulować i udawać. Ponoć nawet lepiej niż człowiek. Nauczyciel może inspirować ucznia, rozbudzać jego ciekawość i pasję do nauki. Nauczyciel może udzielać uczniowi natychmiastowego feedbacku, odpowiadać na jego pytania i rozwiewać wątpliwości. Ale jeśli jest to sprawdzian pisemny, to ten feedback pojawia się bardzo późno. Sam mam z tym duże kłopoty. Nauczyciel może być dla ucznia mentorem, autorytetem i źródłem inspiracji.

 

Wśród wady ludzkiego nauczyciele jest to, że ma ograniczoną ilość czasu, którą mógłby poświęcić każdemu uczniowi. Jest subiektywny w swojej ocenie i podejściu do ucznia. Na dodatek, nawiązując do tytułowego „obyś cudzie dzieci uczył”, nauczyciele, szczególnie w trudnych warunkach pracy, mogą doświadczać wypalenia zawodowego, co wpływa na ich motywację i zaangażowanie. z kolei Gepetek to cierpliwy AI-nauczyciel. Nie obraża się i nie męczy. AI jest dostępna dla ucznia o każdej porze dnia i nocy, kiedy tylko potrzebuje pomocy (chyba, że prądu nie ma). AI jest cierpliwa i obiektywna (jeśli ją tak wytrenujemy), nie ocenia ucznia na podstawie jego wyglądu, pochodzenia czy wcześniejszych osiągnięć. AI może dostosować poziom trudności zadań i metody nauczania do indywidualnych potrzeb ucznia. AI może analizować postępy ucznia i udzielać mu szczegółowego feedbacku na temat jego mocnych i słabych stron. Ma też wady, np.  nie potrafi zrozumieć emocji ucznia i nawiązać z nim emocjonalnej więzi. Choć ponoć może tę więź doskonale symulować. AI może mieć trudności z generowaniem kreatywnych rozwiązań i odpowiadaniem na nietypowe pytania. AI nie zastąpi uczniowi interakcji z nauczycielem i rówieśnikami, która jest ważna dla jego rozwoju społecznego i emocjonalnego.

 

Zarówno człowiek-tutor, jak i cierpliwy AI mają swoje zalety i wady. Wydaje się, że optymalnym rozwiązaniem jest połączenie obu tych podejść. Nauczyciel może być mentorem i inspiratorem dla ucznia, a AI może wspierać go w nauce, dostarczając mu spersonalizowane zadania i feedback. Ważne by nie pomieszały się role: kto jest psem a kto ogonem. Czy kto podmiotem o kto narzędziem.

 

Ważne jest równie to, że motywacja do nauki jest procesem złożonym i zależy od wielu czynników, takich jak ciekawość ucznia, jego zainteresowania, wsparcie rodziny i rówieśników, a także atmosfera w szkole. Zarówno nauczyciel, jak i AI mogą odegrać ważną rolę w kształtowaniu motywacji ucznia, ale ostateczny sukces zależy od samego ucznia i jego zaangażowania w proces nauki. Ostatecznie zależy od całego środowiska edukacyjnego, jakie dostępne jest każdemu uczniowi. […]

 

 

 

 

Cały tekst „Obyś cudze AI uczył”  –  TUTAJ

 

 

 

Źródło: www.profesorskiegadanie.blogspot.com

 



Zostaw odpowiedź