Przekazujemy – w całości – tekst, który wczoraj (13 listopada 2024 r.) znaleźliśmy na stronie bezpłatnej łódzkiej gazety  < ŁÓDŹ.pl > .

 

 

Za dużo, za mocno, za głośno. Przebodźcowanie u dzieci

 

Każdego dnia otaczają nas tysiące bodźców: dzwonek budzika, szum czajnika, ruch uliczny, radio w aucie, powiadomienia z telefonu, krzyki dzieci wchodzących do szkoły… A to dopiero poranek. Nic dziwnego, że coraz częściej spotykamy się ze zjawiskiem przebodźcowania, czyli przeciążenia nadmiarem bodźców zewnętrznych. Dzieci spędzają coraz więcej czasu w otoczeniu ekranów – telewizorów, tabletów, smartfonów – które bombardują ich mózgi nieustannym strumieniem wizualnych informacji i dźwiękowych impulsów. Dotyczy to też mimowolnego kontaktu, np. gdy w domu przez większość dnia jest włączony telewizor, nawet kiedy nikt nie ogląda żadnego programu.

 

Do przebodźcowania często dochodzi podczas wizyt w dużych sklepach i centrach handlowych – ostre światło, mieszanina zapachów, hałas i tłum ludzi bywają trudne do zniesienia dla dorosłych. W przypadku dzieci jest jeszcze gorzej. Po pierwsze ich układ nerwowy nie jest w pełni dojrzały, więc może reagować silniej i mieć problem z wyciszeniem. Po drugie dzieci muszą dostosować się do woli rodziców. Mają więc ograniczony wpływ na to, jak długo będą przebywać w męczącym otoczeniu.

 

Szczególnie wrażliwe na przebodźcowanie są dzieci z ADHD i autyzmem, które mają trudności z filtrowaniem napływających bodźców. To sprawia, że reagują na zewnętrzne impulsy, które mogą wydawać się niewielkie, ale dla nich są intensywne i przytłaczające. Dla dzieci z trudnościami, takimi jak ADHD czy autyzm, istotne jest wsparcie specjalistów. Terapeuci mogą wprowadzić strategie sensoryczne pomagające dziecku lepiej radzić sobie z nadmiarem bodźców. Kluczowe jest wsparcie rodziców, którzy powinni być wrażliwi na potrzeby dziecka i unikać nadmiernej stymulacji w domu.

 

Jak rozpoznać przebodźcowanie?

 

Przebodźcowanie może przypominać atak złości – dziecko krzyczy, płacze, rzuca przedmiotami, a nawet bije opiekunów. Bywa też odwrotnie – wydaje się spokojne, ale tak naprawdę traci kontakt z rzeczywistością, ma nieobecny wzrok, nie odzywa się, czyli odcina się od otoczenia. Ponadto dzieci nie są w stanie się skoncentrować, stają się rozdrażnione i nadpobudliwe, mają trudności z zasypianiem, nadmiernie reagują na zwykłe bodźce (głośne dźwięki, jasne światło), a także mogą wykazywać silne reakcje (płacz, złość, a nawet wybuchy agresji), które wydają się nieadekwatne do sytuacji.

 

Jak pomóc?

 

Aby zapobiec przestymulowaniu, należy stworzyć dziecku spokojne i stabilne środowisko, które pozwala na wypoczynek i regenerację. Ważne jest, aby zachować równowagę między aktywnościami a odpoczynkiem. Zmniejszenie liczby zajęć pozalekcyjnych, ograniczenie czasu spędzanego przed ekranem oraz codzienna rutyna mogą przynieść ulgę. Warto również zadbać o odpowiednią ilość snu oraz wprowa- dzenie w życie praktyk wyciszających, takich jak słuchanie muzyki relaksacyjnej czy spacery i przebywanie na świeżym powietrzu.

 

a.pe

 

 

Źródło: www.lodz.pl/files/public/

 

 

 

 



Zostaw odpowiedź