Oto najnowsza informacja o problemach dyrektorów łódzkich szkół w zapełnieniu wakatów na nauczycielskie etaty. Tekst zaczerpnięty z „Dziennika Łódzkiego”:
Nauczyciele poszukiwani! Wakaty w łódzkich szkołach i przedszkolach. Moc ofert, a chętnych – brak
[…]
Do rozpoczęcia roku szkolnego zostały już tylko dwa tygodnie, tymczasem w wielu szkołach i przedszkolach w Łodzi i całym województwie brakuje nauczycieli.
Ogłoszenia o pracy dla nauczycieli publikowane i aktualizowane są na bieżąco m.in. w portalach internetowych Urzędu Miasta Łodzi i Kuratorium Oświaty w Łodzi. Na pierwszym z nich wczoraj po południu widniało ponad 40 ofert, a na drugim – ponad 1000. Praca czeka na nauczycieli edukacji przedszkolnej, pedagogów, pedagogów specjalnych, psychologów, nauczycieli współorganizujących kształcenie uczniów z niepełnosprawnościami, nauczycieli świetlicy, logopedów, oligofrenopedagogów, nauczycieli edukacji wczesnoszkolnej, języka polskiego, języka angielskiego, języka hiszpańskiego, fizyki, chemii, geografii, wos, edukacji dla bezpieczeństwa, religii… Praca czeka, ale chętnych, by ją podjąć – brakuje. Dyrektorzy szkół i przedszkoli przyznają, że bardzo trudno jest im pozyskać nowych pracowników. Dlatego oferty publikują w mediach społecznościowych, na stronach internetowych placówek, dzwonią do siebie nawzajem, pytając o chętnych nauczycieli, którzy jeszcze wzięliby dodatkowe godziny. I może jeszcze by wzięli, gdyby mieli moce przerobowe.
– Chcemy zatrudnić nauczyciela fizyki i nie możemy go znaleźć – mówi Michał Różański, dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 4,w którym funkcjonuje Szkoła Podstawowa nr 26 oraz Przedszkole Miejskie nr 98. – Jest to trudne. Obdzwaniamy pobliskie szkoły, licząc, że może ktoś chciałby podjąć się pracy także u nas. Jednak wciąż bez powodzenia. Często nauczyciele uczą jednocześnie fizyki i np. matematyki i już nie mają wystarczającą, a nawet wykraczającą ponad etat liczbę godzin. Do naszej szkoły chodzą dzieci z niepełnosprawnościami ruchowymi. Poszukujemy nauczyciela wspomagającego oraz nauczyciela rehabilitanta. Dopytujemy w innych szkołach, fundacjach, wśród zaprzyjaźnionych rehabilitantów. Liczę, że do końca wakacji uda nam się znaleźć właściwe osoby. A jeszcze potrzebujemy na pełen etat nauczyciela do przedszkola
W sytuacjach wyjątkowych, kiedy wszystkie sposoby poszukiwania brakujących nauczycieli kończą się fiaskiem – nikt nie odpowie na emitowane ogłoszenia, nie uda się też zatrudnić nikogo wskazanego przez Urząd Pracy, dyrektor przedszkola lub szkoły może – za zgodą kuratora oświaty – zatrudnić kogoś, kto jeszcze nie spełnia wszystkich wymaganych warunków, ale kształci się w wymaganym kierunku – czyli osobę studiującą, która chce podjąć pracę.
Źródło: www.dzienniklodzki.pl
sierpień 19th, 2024 o godzinie 23:33
To są skutki reformy Piontkowskiego, Zalewskiej, Czarnka i całego tego pisowskiego tałatajstwa. Nie da się tego nadgonić w ciągu roku, ba nawet kilku lat. Sprowadzili edukację do parteru.