Asia Krzemińska napisała w czwartek 4 stycznia 202 roku na swoim „Zakręconym Belfrze” taki oto, bardzo aktualny w dzisiejszej sytuacji naszej oświaty, tekst:

 

 

Na tapecie: prace domowe, godziny czarnkowe, odchudzenie podstawy programowej, egzaminy i wynagrodzenie nauczycieli. Sama śmietanka tematów, które mogłoby się wydawać ważne, by szkoła poszła do przodu. A jednak…

 

Mam poczucie powierzchowności dotykanych kwestii. Po trochu o wszystkim, czyli tak naprawdę, o czym? Wciąż umyka nam fakt, że żadna ustawa czy rozporządzenie nie zmieni ludzkiej mentalności. I że nie istnieje jeden przepis na to, jak tworzyć przestrzeń sprzyjającą rozwojowi młodego człowieka. Zatem mniejsze znaczenie zaczyna mieć fakt zadania pracy do wykonania w domu, w obliczu jakości i celowości zadania. Nie tak ważna jest liczba książek do przeczytania, jak istotna treść i język samej opowieści oraz możliwości dyskusji nad jej aktualnością i uniwersalnych charakterem. Ale może się mylę…

 

Najgorsze jednak w tym wszystkim jest to, że mam ochotę stać się niedźwiedziem polarnym i przespać cały ten chaos. Od jakiegoś czasu towarzyszy mi nieustanne zmęczenie (choć przecież ledwie trzy dni byłam w pracy po wolnym). Zamiast zakasać rękawy i brać się do roboty, kierować ku nowemu, wspierać, budować i pokazywać drogi, którymi można pójść, mam ochotę zawinąć się w kocyk i przezimować.

 

Powiedzcie, że też tak macie…

 

 

 

Źródło: www.facebook.com/zakrecony.belfer/

 

 



Zostaw odpowiedź