Oto informacja o ciekawej inicjatywie grupy uczniowskiej z LO Politechniki Łódzkiej, zamieszczona na stronie ŁÓDŹ.pl
Uczniowie liceum Politechniki Łódzkiej walczą z inflacją… domowymi ogródkami!
Uczniowie Publicznego Liceum Ogólnokształcącego Politechniki Łódzkiej biorą udział w olimpiadzie „Zwolnieni z Teorii”. W związku z tym przygotowują projekt, którego głównym celem jest zachęcenie innych do założenia w swoich domach ogródków warzywnych.
To sześcioosobowa grupa licealistów w składzie: Jeremi Klimczak, Wiktoria Tomczyk, Wiktoria Chętkowska, Julia Pietrzak, Szymon Jankowski i Amelia Jęsiak. Ich celem jest zmiana świata na lepsze. Nastolatkowie bardzo dobrze zdają sobie sprawę z tego, że w Polsce szaleje inflacja, dlatego wpadli na pomysł, jak można zminimalizować jej skutki. Uważają, że dobrym pomysłem jest… stworzenie w domu ogródka warzywnego.
– Każdy z nas, nieważne, czy mieszka w bloku, domu lub kamienicy, może założyć taką uprawę na parapecie albo balkonie – dodaje Jeremi Klimczak. – Według naszych szacunków już kilka roślin pozwoli nam zaoszczędzić w ciągu roku aż 300 zł! Wszystko dlatego, że kiedy kupujemy warzywa, musimy zapłacić nie tylko za roślinę, ale także za transport i marżę sklepu.
Rośliny z własnej uprawy są nie tylko tańsze, ale też zdrowe i ekologiczne.
– Nie znajdziemy w nich pestycydów ani sztucznych nawozów. Mamy pełną świadomość tego, co jemy – zaznacza Jeremi Klimczak. – Ponadto widok kwiatów truskawek na parapecie albo soczystych pomidorów na balkonie może sprawić niemałą satysfakcję.
Licealiści przekonują, że żeby wyhodować własne warzywa i owoce, nie trzeba zbyt wiele. Wystarczą doniczki, woda, nasiona, sadzonki i trochę ziemi. Na początku swojej przygody z uprawą nie powinno się rzucać na głęboką wodę i planować zbyt wiele. Wystarczą dwie lub trzy doniczki. Ich szerokość i głębokość należy dopasować do tego, jakie konkretnie rośliny chce się mieć. Chętni mogą uprawiać m.in. paprykę, pomidory, truskawki, zioła, sałatę, szpinak i rzodkiewki.
– Ważne jest również zapewnienie odpowiedniego nasłonecznienia i przestrzeni – podkreśla Jeremi Klimczak. – Nie wolno zapominać o podlewaniu roślin i wyrywaniu chwastów. Różne warzywa i owoce potrzebują zupełnie innej pielęgnacji.
Zanim uczniowie przystąpili do realizacji projektu, musieli zdobyć wiedzę na przedstawiany przez siebie temat i zapoznać się z wieloma ciekawostkami. Dzięki temu wiedzą, że na jednej truskawce znajduje się ok. 200 nasion, a liście selera naciowego zawierają silne olejki eteryczne, które pobudzają apetyt i dezynfekują jamę ustną.
– Oprócz tego sok z wężymordu był kiedyś wykorzystywany jako lek przeciwko jadowi żmii, a brukselka ma w sobie antyoksydanty opóźniające proces starzenia się – dodaje Jeremi Klimczak.
Grupa twierdzi, że w codziennym życiu warto wykorzystywać żywność w 100% i niczego nie marnować. Jednym z ich pomysłów związanych z kuchnią zero waste jest przygotowanie chipsów z obierków po ziemniakach.
Źródło: www.lodz.pl