W miniony piątek (24 lutego 2023 r.) Mikołaj Marcela zamieścił na swoim fb-profilu tekst, którego optymizm nas uwiódł. Oto ten post:
„Zrezygnowałem ze studiów pedagogicznych, bo nie chciałem stać się takim człowiekiem, jak ludzie, którzy mnie uczyli”.
Takie zdanie usłyszałem kilka razy od studentów i studentek, którzy ostatecznie porzucili studia pedagogiczne lub nauczycielskie. Także dlatego, że często nie czuli się na nich traktowani „jak ludzie”. Oczywiście na uniwersytetach, jak w szkołach, uczą różni ludzie z różnym podejściem, jednak te skrajne przypadki osób, które porzucają studia z wyżej wymienionych powód, powinny dawać nam do myślenia.
I myślę, że to częściowo tłumaczy, dlaczego znajomej dyrektorce „alternatywnej” szkoły tak trudno znaleźć odpowiednie osoby do pracy z młodymi ludźmi, dlaczego żali się, że jest bardzo niewielu eduzmieniaczy, że trudno do nich dotrzeć i że to wszystko jest bardzo zniechęcające.
Ale czy może być łatwo znaleźć osoby gotowe do pracy bez ocen, sprawdzianów i zadań domowych, za to z otwartością na potrzeby młodych ludzi i zdolnych do dostrzegania ich potencjału, skoro najczęściej tylko garstka może doświadczyć czegoś takiego w trakcie kilkunastoletniej styczności z edukacją szkolną i akademicką? A ci, którzy nie mogli, choć chcieli, porzucili myśl o pracy w szkole…
Dlatego ja z nadzieją patrzę m.in. na to, jak z każdy kolejnym rokiem rośnie liczba osób, które realizują obowiązek szkolny poza szkołą, bo te osoby mogą doświadczyć, że edukacja może i powinna wyglądać inaczej niż obecnie. To z pewnością w końcu wpłynie też na to, jak wyobrażam sobie przygotowywanie młodych ludzi do pracy w szkole.
I wierzę, że w przyszłości dyrektorzy będą mieli znacznie mniej trudności ze znalezieniem odpowiednich ludzi do pracy w szkołach przyjaznych młodym ludziom.
Źródło: www.facebook.com/mikolajmarcela.oficjalna.strona