Na portalu < Super Express WROCŁAW> znaleźliśmy tekst, z którego można dowiedzieć się o opiniach na temat wigilii klasowych. Poniżej prezentujemy obszerny fragment tego tekstu:
Koniec wigilii klasowych, jakie znamy. „Rodzice nie życzą sobie katolickiej nomenklatury”
[…]
Wigilie klasowe bez kolęd i opłatka. Młodzi niechętni wobec Kościoła
24 grudnia większość polskich rodzin zasiądzie do wigilijnej kolacji. Zanim to jednak nastąpi, w pracy i szkole odbywają się wigilie pracownicze lub szkolne. Okazuje się, że szkoły coraz częściej rezygnują z wigilii klasowych, gdzie dzieci dzielą się opłatkiem i śpiewają kolędy. Dlaczego tak się dzieje? Okazuje się, że młodzi ludzie, mający 25 lat lub mniej, mają do Kościoła najbardziej krytyczne podejście spośród wszystkich grup wiekowych. Tak wynika z Centrum Badania Opinii Społecznej, które przedstawia „Gazeta Wyborcza”.
Niechęć do Kościoła widać nie tylko po przebiegu klasowych wigilii, ale też uczestnictwie w lekcjach religii. W trwającym roku szkolnym na religię uczęszcza prawie 64 proc. dzieci z wrocławskich podstawówek. Bardzo niska jest frekwencja w szkołach średnich – to zaledwie 18,45 proc.
– Staramy się nie już nie nazywać przedświątecznych spotkań wigilią klasową. Dla uczniów to bez różnicy, ale rodzice, którzy nie posyłają dzieci na religię, nie życzą sobie katolickiej nomenklatury. Proszą, by nie było opłatków. Zawsze wtedy staram się tłumaczyć, że to bez znaczenia, czy ktoś jest wierzący, czy nie – w Polsce święta się celebruje. Przemycany jest przecież hollywoodzki mikołaj – komentuje w rozmowie z „Wyborczą” Jacek Wildbret-Tuszyński, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 61 przy ul. Skarbowców.
„Dzieci się nie modlą”
Stanisława Socha, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 108 przy ul. Chrobrego przyznaje, że jej szkoła stara się organizować spotkania przedświąteczne, ale tym spotkaniem nie nadaje się wymiaru religijnego. – Dzieci się nie modlą, jest poczęstunek i składanie życzeń. Wszystko za zgodą uczniów, którzy mogą wyrazić swoje zdanie. Jak dotąd żadna klasa nie zrezygnowała z takiego spotkania. Również rodzicie mogą wnosić uwagi – tłumaczy Socha.
Dyrektorzy o wigiliach klasowych. „To sprawa uczniów”
Nadal są jednak szkoły, gdzie na wigiliach klasowych są śpiewane kolędy, a dzieci dzielą się opłatkiem. – Dzieci wspólnie śpiewają kolędy, dzielą się opłatkiem i bawią się przy stole. Biorą udział również te, które nie chodzą na katechezę, nie ma żadnych podziałów – mówi dla „Wyborczej” Iwona Kaszuba, wicedyrektorka SP nr 51 przy ul. Krępickiej. – W starszych klasach uczniowie nie podchodzą do organizowania wigilii klasowych z entuzjazmem. Każda klasa decyduje z osobna i częściej jest to po prostu świeckie spotkanie. Widać odejście od tradycyjnych wigilii klasowych – twierdzi. Dorota Wilińska, dyrektorka Technikum nr 10 przy ul. Braniborskiej.
Dyrektorzy liceów zgodnie podkreślają, że wigilia klasowa i jej charakter to przede wszystkim sprawa danej klasy, uczniów i rodziców. Dyrekcja nie ingeruje w sposób świętowania i charakter spotkań.
Źródło: www.wroclaw.se.pl