Źródło:www. educarium.pl/laboratoria-przyszlosci?
Oto obszerne fragmenty tekstu, który dzisiaj (19 maja 2022 r.) rano został zamieszczony na stronie wyborcza.pl Łódź:
Program „Laboratoria Przyszłości” na finiszu, a szkoły w Łodzi wciąż czekają na pieniądze
[…] – To największa tego typu inwestycja w unowocześnienie polskiej szkoły, polskiej edukacji, w kompetencje przyszłości naszych dzieci – mówił we wrześniu Przemysław Czarnek, minister edukacji, gdy ogłaszał rozpoczęcie programu „Laboratoria Przyszłości”. Programu, który miał kosztować ponad miliard złotych i dzięki któremu w każdej szkole podstawowej i specjalnej miał pojawić się nowoczesny sprzęt. M.in. drukarki i długopisy 3D, aparaty fotograficzne, laptopy, zestawy do nauki programowania dla najmłodszych, pracownie robotyki. A także statywy, mikrofony, lutownice, filamenty do drukarek.m
[…] Beneficjentami programu miały być wszystkie szkoły, które się do niego zgłoszą. Wnioski najpierw należało zgłaszać do organów prowadzących (czyli samorządu), te z kolei zgłaszały się do wojewody o przyznanie wsparcia. Najpierw za termin końcowy przyjmowania zgłoszeń obrano 15 listopada 2021 r. Później termin ten wydłużono do końca listopada. Najpóźniej 1 września do szkół ma trafić cały zamówiony sprzęt. Ale żeby tak się stało, najpierw trzeba go zamówić. To z kolei wymaga rozpisania przetargów. Żeby więc zmieścić się w terminach, pieniądze już dawno powinny być na kontach samorządów.
– Spośród łódzkich placówek edukacyjnych uprawnionych do udziału w programie zgłosiły się wszystkie. Czyli 90 podstawówek i 21 szkół specjalnych – wylicza Małgorzata Moskwa-Wodnicka, wiceprezydent Łodzi. – 24 z nich wciąż nie otrzymały dofinansowania. Łączna kwota, o jaką wnioskowaliśmy, to 12,3 mln zł. Otrzymaliśmy 8,6 mln zł. […]
W praktyce oznacza to, że ponad 13 tys. dzieci nadal nie ma dostępu do obiecanych przez rząd nowych technologii, które miały pomagać im w nauce. Jak podkreśla Piotr Bors, dyrektor Departamentu Pracy, Edukacji i Kultury UMŁ, podczas składania wniosków system nie informował o błędach. Według wiedzy samorządu zostały one złożone poprawnie, podobnie jak wnioski 87 innych szkół, które dofinansowanie dostały.
– Nie znamy przyczyn, dla których część szkół otrzymała pieniądze na dodatkowe wyposażenie, a 24 placówki wciąż na nie czekają – mówi Bors. – Żeby wydać te ponad 3,5 mln zł, musimy już ogłaszać przetargi. Obligują nas do tego procedury zamówień publicznych. Dlatego apelujemy do Ministerstwa Edukacji, żeby mniej zajmować się ideologią, a więcej pracą. Bo my nie wiemy, co powiedzieć części łódzkich dzieci, które w przeciwieństwie do kolegów i koleżanek z innych szkół nie mogą korzystać z drukarek 3D czy innego nowoczesnego sprzętu. [,…]
Pytania o brakujące pieniądze skierowaliśmy do biura wojewody łódzkiego. Pytaliśmy m.in. o to, dlaczego kwota 3,7 mln zł nie została dotychczas przekazana samorządowi, kiedy pieniądze zostaną przekazane i czy w związku z opóźnieniem planowane są zmiany w harmonogramie programu, aby szkoły spokojnie mogły zrealizować zakupy. Czekamy na odpowiedzi.
Do kwestii wydłużenia terminu rozliczenia programu nawiązuje też Moskwa-Wodnicka: – 23 lutego dostaliśmy informację, że pieniądze za kilka dni będą na koncie samorządu. Gdyby wtedy faktycznie wpłynęły, do lipca mieliśmy czas na zakupy. Ale pieniędzy nie ma i pojawia się pytanie, ile podobnych sytuacji ma miejsce w całej Polsce. Decyzja o wydłużeniu terminów musiałaby zapaść na szczeblu krajowym, bo to przecież program krajowy.
Cały tekst „Program ‘Laboratoria Przyszłości’; na finiszu, a szkoły w Łodzi wciąż czekają na pieniądze” – TUTAJ
Źródło: www.lodz.wyborcza.pl/lodz/