Nie jestem numerologiem, ale czasami niektóre liczby wywołują u mnie skojarzenia i refleksje – niekoniecznie matematyczne. Na przykład ten kolejny numer moich pisanych w „Obserwatorium Edukacji” felietonów – 49. Za tydzień będę zapewne świętował jubileusz 50-ego felietonu. Ale dziś uświadomiłem sobie, że ta liczba to wynik mnożenia: 7 x 7. Czyli iloczyn dwu „mistycznych”, jeśli wierzyć tradycji starożytnej – głównie rodem z basenu Morza Śródziemnego, ale nie tylko – liczb. Niech więc ta koincydencja: felietonu, który jest – w kolejności dotąd napisanych, siedmiokroć razy po siedem – taką „magią do kwadratu”, ze zbliżającą się datą (14 – to 2 x 7) święta polskich nauczycieli i pracowników oświaty rokuje jak najlepiej dla piszącego i czytających ten tekst!

 

Poprzedni felieton pisałem przed tygodniem w Międzynarodowym Dniu Nauczyciela. Dziś piszę tuż przed Dniem Edukacji Narodowej, potocznie nazywanym w naszym kraju Dniem Nauczyciela. Zapewne – Szanowni Czytelnicy – w nadchodzą- cym tygodniu będziecie mieli możliwość wysłuchiwania i czytania – aż do przesytu – niezliczonych życzeń z tej okazji. Nie mam zamiaru stawać w tej konkurencji do zawodów z wszystkimi, którzy – począwszy od Pani Minister, przez liderów nauczycielskich związków zawodowych, Pana Kuratora i Panią Prezydent Miasta, skierują do Was okrągłe, napisane dla nich przez specjalistów od PR, zdania.

 

Korzystając z tej okazji, zwrócę się jednak do Was jak do członków wspólnej konfraterii nauczycielskiej z prośbą:

 

Nie wrzucajcie „Obserwatorium Edukacji”, jak spamu, do wspólnego worka z reklamami cudownych leków na wszystko i jedynych skutecznych sposobów nauczania! Jest ta strona autentyczną, oddolną, przez nikogo kierowanego nieczystymi intencjami nie zmanipulowaną inicjatywą stworzenia platformy przepływu informacji. Powstała tylko po to, aby jedni mogli się tu podzielić z innymi swymi osiągnięciami i radościami z sukcesów, inni zaś – dzięki lekturze zamieszczanych tu relacji, artykułów i reportaży – znaleźli inspirację do wdrażania w swoich szkołach, przedszkolach i innych placówkach oświatowych pomysłów i projektów, sprawdzonych w praktyce, a nie jedynie wykoncypowanych za urzędniczym biurkiem lub przy klawiaturze laptopa uczonych z resortowych instytutów.

 

Że to nie jest kolejna deklaracja bez pokrycia z jaką spotykacie się w swej pracy nazbyt często, świadczą po prostu zaistniałe od trzynastu miesięcy fakty. Wystarczy kliknąć na zakładki pod winietą „DOBRE PRAKTYKI”, aby się o tym przekonać. Jednocześnie, Drodzy Koleżanki i Koledzy Dyrektorzy i Nauczyciela, możecie dostrzec, że i w Waszej placówce są takie działania i wydarzenia, które wcale nie są mniej godne upowszechnienia od tych, tam zamieszczonych!

 

Zmierzając ku końcowi tego felietonu, aby potwierdzić, że wszystko co o sensie prowadzenia „Obserwatorium Edukacji” powyżej napisałem to nie są puste słowa bez pokrycia, posłużę się najnowszym przykładem. Jak wiecie, 8. Października zamieszczona została relacja z wojewódzkiej konferencji, upowszechniającej projekt EDUSCIENCE. Jedną z osób, które na niej wystąpiły była pani Bożena Palus – dyrektorka Gimnazjum im. Marii Konopnickiej w Szydłowie. Pragnąc, aby czytelnicy mogli szerzej zapoznać się z doświadczeniami Jej szkoły, prowadziłem z Nią korespondencję „mejlowa”, w wyniku której otrzymałem prezentację w programie Power Point, którą posługiwała się podczas swego wystąpienia i zgodę na jej udostępnienie. Zakończeniem naszej korespondencji był mój list, którego fragmenty zacytuję:

 

Cieszę się, bo przyznam się teraz, że bardzo mi na tym zależało. W ogóle na tę konferencję przyszedłem z powodu Pani wystąpienia! Dla mnie, jako redaktora OE, nie są tak ważne wystąpienia VIPów, a także uczonych i uczestników projektów (którym za to płacą), jak praktyków – dyrektorów i nauczycieli ze szkół, pracujących w niekoniecznie w wielkich aglomeracjach, gdzie wszystko jest na wyciągnięcie ręki, tak jak Wasze gimnazjum, w którym uczniowie mogą nie czuć się „ubogimi krewnymi” w rodzinie zdobywających wiedzę i umiejętności, niezbędne do funkcjonowania w dorosłym życiu kolejnych dekad XXI wieku.

Gratuluję Pani i Nauczycielom gimnazjum w Szydłowie i życzę Wam dalszego „ognia” edukacyjnego!

 

I taka jest prawda! Tak pragnę dalej prowadzić to „Obserwatorium Edukacji”. Lczę, że zdobędę w końcu Wasze zaufanie i – w konsekwencji tegoż – liczne zaproszenia na Wasze szkolne wydarzenia oraz materiały informacyjne i zdjęcia, z których będę mógł redagować wartościowe i ciekawe relacje.

 

A z okazji naszego święta – nam wszystkim życzę: Niech się w nas ten ogień zawodowej motywacji nie wypali!

 

Włodzisław Kuzitowicz



Zostaw odpowiedź