Przeglądając materiały, prezentujące doświadczenia nauczycielskich innowatorów, zamieszczane na OE uświadomiliśmy sobie, że pochodzą one w przeważającym procencie od nauczycielek i nauczycieli ze szkół podstawowych. Postanowiliśmy poszukać doniesień o innowacjach w szkołach średnich. I znaleźliśmy na portalu „Bezprawnik” tekst z 25 grudnia 2019 roku, zatytułowany „Szkoła w Sierpcu postanowiła, że nie będzie wystawiać ocen. Czy tak w ogóle można?”. Oto jego fragmenty:
Foto: www.tvn24.pl
Budynek w którym mieści się Liceum Ogólnokształcącym im. Biskupa Leona Wetmańskiego w Sierpcu
[…] W Liceum Ogólnokształcącym im. Biskupa Leona Wetmańskiego rada pedagogiczna podjęła decyzję o rezygnacji z dobrze znanego wszystkim systemu ocen od 1 do 6. Według dyrektora od przyszłego semestru uczniowie będą mogli skupić się na nauce, a nie na walce o lepsze stopnie. W rozmowie z portalem dyrektor szkoły ksiądz Michał Kiersnowski wskazał, że taką możliwość dała mu wnikliwa lektura prawa oświatowego. […]
Żeby umożliwić uczniom kontrole postępów w nauce szkoła wprowadzi sprawności, które będą wynikać z podstawy programowej. Opanowanie sprawności będzie oceniane od 0 do 100. Według dyrektora szkoły sprawności stworzono w oparciu o program nauczania. Jako przykład podał historię. W niej kolejne epoki będą tworzyć sprawności. Zarówno uczniowie, jak i rodzice będą widzieć w dzienniku elektronicznym jakie postępy ma w nauce.
Zmiana nie obejmuje jednak sprawdzianów i prac pisemnych – uczeń nadal będzie otrzymywał z nich oceny. Będą sygnalizować, co uczeń ma do nadrobienia. Nie zostaną również zlikwidowane oceny końcowe. Przy czym wpływ na nią będą miały osiągnięte sprawności, poziom zaangażowania ucznia w naukę przedmiotu oraz obowiązkowa rozmowa z uczniem o jego samoocenie i postępach w nauce. Dyrektor Liceum w Sierpcu porównał oceny końcowe do egzaminu na prawo jazdy. Ocena ma pokazywać jak uczeń radzi sobie w ruchu drogowym, a nie jakie były jego umiejętności w trakcie kursu na prawo jazdy. […]
Zgodnie z art. 44b ust. 8 ustawy o systemie oświaty nauczyciele na początku roku szkolnego informują uczniów i rodziców o wymaganiach edukacyjnych niezbędnych do otrzymania przez ucznia poszczególnych śródrocznych i rocznych ocen klasyfikacyjnych z zajęć edukacyjnych, wynikających z realizowanego przez siebie programu nauczania. Ma to uniemożliwić zmianę zasad w trakcie roku szkolnego, zapewnić pewną stałość i równowagę. Zmiana zasad w trakcie roku szkolnego może uderzyć w poczucie bezpieczeństwa oraz zaufania do szkoły. Dlatego lepiej jest wprowadzać zmiany od nowego roku szkolnego, żeby cały okres podlegający ocenie był na takich samych zasadach. […]
Cały tekst „Szkoła w Sierpcu postanowiła, że nie będzie wystawiać ocen. Czy tak w ogóle można?” – TUTAJ
Źródło: www.bezprawnik.pl
x x x
Jako że informacja ta pochodziła sprzed ponad dwu lat postanowiliśmy poszukać nowszej informacji o tym eksperymencie. I znaleźliśmy na stronie TVN24. Był to, zamieszczony tam 2 września 2021 roku zapis rozmowy z dyrektorem tego liceum – palotynem księdzem Michałem Kiersnowskim, zatytułowany „Prawko” do nauki bez ocen i prac domowych. Ksiądz dyrektor: chodzi o to, żeby uczyć, nie straszyć”. Oto jego fragmenty i link do pełnej wersji tego tekstu:
Screen z pliku Yoy Tube [www.youtube.com]
Ks. Michał Kiersnowski – dyrektor Liceum Ogólnokształcącym im. Biskupa Leona Wetmańskiego w Sierpcu
[…]
Naukę w szkole porównuje do tej na kursie jazdy. Bo – jak mówi – nie liczy się to, co umiesz na początku, a to, jak jeździsz na egzaminie. Dlatego w liceum, które prowadzi, nie ma już ocen – zastępują je procenty. Rewolucję w szkole uzgodnił ze wszystkimi zainteresowanymi, a skonsultował z twórcą gier wideo. Wprowadził ją pomimo pandemii. Bo jak na księdza dyrektora przystało, wiarę, że się uda, miał niezłomną.
-Udało się? – pytam po roku.
–Jestem dyrektorem szkoły ósmy rok. Na początku mojej drogi, gdyby mnie ktoś zapytał, co to znaczy dobra szkoła, odpowiedziałbym: taka, która osiąga świetne wyniki, jest wysoko w rankingach. Teraz odpowiadam: to taka szkoła, w której uczniowie dobrze się czują, mają radość ze zdobywania wiedzy, z poznawania czegoś nowego, a dotychczasowy system oceniana raczej tej radości nie przynosi. Uczniowie skupiają się na zdobywaniu stopni, a kiedy stopnie są słabe, tracą motywację – tłumaczył [Dyrektor Kiersnowski – WK]
Przekonał. Z jakim efektem? – pytam po roku.
Dyrektor: – Mamy kilka wniosków po wprowadzeniu nowego systemu. Po pierwsze, nauczyciele zmniejszyli liczbę form sprawdzania: kartkówek czy właśnie sprawdzianów. Bo w starym systemie zakorzenione było, że nauczyciel musi postawić jak najwięcej ocen, żeby ostatecznie miał z czego wystawić końcową ocenę. Tutaj tych form było mniej, ponieważ tak naprawdę uczeń może wszystko poprawić. Nauczyciele w efekcie robili podsumowania pewnych działów, a nie częste kartkówki.
Po drugie, jak przekonuje ksiądz, w szkole jest „mniej stresu”.
-Uczniowie podkreślają, że teraz bez strachu można przyjść do szkoły, nawet jeżeli jest się nieprzygotowanym. Można spróbować napisać sprawdzian bez lęku, bo przecież można go będzie poprawić. Zaskakujące jest jednak, że o braku stresu mówią częściej najlepsi uczniowie. To oni żyli w lęku, że „zawsze muszę być przygotowany” – opowiada Kiersnowski. […]
Oglądam nowy dziennik. Język angielski: tam, zamiast rzędu ocen, widzę: czytanie, słuchanie, pisanie i obok słupki, które będą się zmieniać w procenty.
–Stopień zdobycia tej sprawności jest wyrażany w skali od zera do stu, czyli na początku semestru wszyscy uczniowie są w takiej samej sytuacji – opisuje Michał Kiersnowski.
Bez zmian pozostały formy sprawdzania wiedzy w szkole – są punkty za sprawdziany, odpowiedzi ustne, prace w grupach czy projekty. Ale punkty te nie zamieniają się w oceny, a w procenty. […]
Na ocenę końcową składa się jeszcze jeden słupek – zaangażowanie.
–To jedyny słupek, który może maleć. W punkcie wyjścia uczniowie otrzymują pięćdziesiąt procent. Jeżeli uczeń jest zaangażowany, to punktacja może wzrosnąć, jeżeli zlekceważy przedmiot, może spaść nawet do zera, co ma znaczenie przy wystawianiu oceny końcowej – wyjaśnia dyrektor.
Ta jest sumą trzech elementów: poziomu zdobytej wiedzy, poziomu zaangażowania i obowiązkowej rozmowy nauczyciela z uczniem na temat jego postępów w nauce.
Kiersnowski: – Idealna jest sytuacja, kiedy w czasie takiej rozmowy nauczyciel i uczeń odkrywają, co uczeń umie, czego mu jeszcze brakuje, a na pytanie, jaka ocena będzie na świadectwie, odpowiadają: to nieważne. […]
A prace domowe? Też są „oprocentowane”?
–W nowym systemie prace domowe przestają być obowiązkowe. Do tej pory nauczyciel mógł ukarać jedynką za jej brak. Teraz uczeń, jeżeli nie zrobi zadania domowego, to po prostu nie przybywa mu procentów. Jeżeli mu zależy na ich zdobywaniu, to będzie miał motywację – tłumaczy dyrektor Michał Kiersnowski.
I dodaje: – Choć przyznam, że w naszej szkole, nie z każdego przedmiotu, ale uczniowie już od dawna nie mieli zadawanych prac domowych. Nauczyciele już wcześniej doszli do wniosku, że nie jest właściwą drogą, żeby dodatkowo obciążać uczniów. […]
Czy nie bał się ksiądz, że takie zmiany w szkole w Sierpcu nie zdadzą egzaminu?
–Trzeba było próbować, bo obecna skala ocen nie była sprawiedliwa – odpowiada duchowny. –Choćby fakt, że uczeń umie już połowę działu i dostaje dwa albo dwa plus, bo tak jest w niektórych szkołach, a przecież umie już połowę. Nie jest to motywujące. W systemie, który zaproponowałem, nie jest ważne to, co umie się na początku semestru, a to, czego się nauczy. Używam porównania do egzaminu na prawo jazdy. Egzaminator nie sprawdza, co ja umiałem na początku kursu, a to, jak jeżdżę teraz – mówi Kiersnowski.
I najważniejszy akapit tego tekstu, który dedykujemy wszystkim dyrektorom i nauczycielom szkół średnich:
Andrzej Kulmatycki, rzecznik kuratorium oświaty, informuje, że dyrektor szkoły nie musi zgłaszać do kuratorium takich zmian, jak te planowane w LO w Sierpcu. Wystarczy zmiana statutu szkoły. A tak ksiądz zrobił.
Cały tekst „‚Prawko’ do nauki bez ocen i prac domowych. Ksiądz dyrektor: chodzi o to, żeby uczyć, nie straszyć” – TUTAJ
Źródło: www.tvn24.pl