Foto: www.i.wpimg.pl
W sobotę Jarosław Bloch zamieścił na swoim blogu „Co z tą edukacją” post, zatytułowany „ A po maturze pójdziemy na piwo…”. Jest to jego wizja skutków majowej matury. Oto fragmenty tego tekstu i link do pełnej wersji:
Przed nami matura. Kolejna w reżimie sanitarnym. Jestem przekonany, że po maturze będzie zwiększona liczba zakażeń wśród młodych ludzi (choć pewnie ich nie przetestują) oraz ich rodzin, będą też kolejne zgony. Dlaczego tak sądzę? Bo od roku obserwuję zachowanie młodzieży. Dlatego uważam , że matury na początku maja, to zbyt wczesny termin. […]
Nie mam wątpliwości. Młodzież w dużej części traktuje pandemię jak wymysł dorosłych. Nie zachowają reżimu sanitarnego przed i po maturze, bo nie robią tego na co dzień, bo dawno się nie widzieli, bo część nie wierzy w pandemię, bo uważają problem za wyolbrzymiony, bo myślą że ich nie dosięgnie, bo są tym wszystkim zmęczeni (jak każdy). Ale wirus nie wie, że wszyscy mają dosyć, że są zmęczeni, lub nie wierzą. On atakuje, gdy obok siebie jest dużo ludzi nieprzestrzegających zasad zachowania w pandemii. Po prostu. Tylko tyle i aż tyle. […]
Nie mam więc wątpliwości. Przed maturą młodzież wymieni się wirusami, odsiedzi trzy godziny w reżimie sanitarnym, a potem pójdzie wspólnie spędzić czas, znowu wymieniając się wirusami. Niektórzy zaczną chorować, (lub ich rodzice). Część wyląduje pod respiratorami, przeżyje z nich 10%.
A może egzaminy odwołać? Zarówno maturę i egzamin ósmoklasisty. Tyle, że rekrutacja na kolejny etap edukacji na podstawie świadectwa to jeszcze głupszy pomysł, bo… oceny z dwóch ostatnich lat są niewiarygodne. Będzie parodia sprawiedliwej rekrutacji. Maturę trzeba zrobić, bo pandemiczne świadectwa są do niczego. Z tym, że w zeszłym roku, przy znacznie mniejszej skali zagrożenia, maturę przeniesiono na czerwiec. Aż prosi się o kolejny czerwcowy termin, kiedy znacznie więcej osób będzie zaszczepionych, a zakażenia będą niższe aniżeli na początku maja. Tymczasem w szczycie trzeciej fali mówi się, że nie ma powodów do przekładania. Gdzie logika? A jaka jest logika w mówieniu, że dziecko w przedszkolu jest bezpieczne w przedszkolu, ale w pierwszej klasie w szkole już nie? Tu w ogóle nie ma logiki. Rządzi chaos.
Cały tekst „ A po maturze pójdziemy na piwo…” – TUTAJ
Źródło: www.jaroslawbloch.ovh