Foto: www.pistacja.tv
Na portalu „SPIDR’SWEB” znaleźliśmy tekst zatytułowany „Nauczycielka opowiada, jak wyglądają zdalne lekcje. ‚To festiwal problemów technicznych’”. Oto jego obszerne fragmenty:
[…] Pani Joanna uczy w jednej z lubelskich szkół podstawowych. Jak twierdzi, odkąd wprowadzono naukę zdalną nauczyciele doświadczają nie tylko niechęci, ale i wrogości
Uczę historii od 20 lat i nigdy nie spotkałam się z taką falą niechęci wobec nauczycieli. Skupiliśmy jak w soczewce wszystkie frustracje rodziców i dzieci – mówi. Rodzice mają pretensje o wszystko. O to, że ich dzieci muszą uczyć się w domu, o prace domowe, a nawet o prędkość internetu w ich domach. […]
Jakie są typowe problemy?
-Przykładowo wywołuję do odpowiedzi ucznia. Zanim włączy mikrofon upływa minuta lub dwie, a gdy już się odezwie do mnie i do reszty uczestników lekcji, jego głos dociera do nas niczym ze studni. Z wypowiedzi ucznia rozumiem co 4 słowo.
Problem nie zawsze leży po stronie aplikacji. Uczniowie często korzystają ze słabej jakości sprzętu lub łącza internetowego. Ich wypowiedzi są szarpane, obraz zamraża się. […]
Pytana o to, czy przeprowadza sprawdziany, odpowiada, że poddała się już dawno. – Dwójkowi lub trójkowi uczniowie w ciągu roku stali się geniuszami i z klasówek zaczęli dostawać dobre i bardzo dobre oceny. Lubię te dzieciaki, ale ucząc niektóre kolejny rok z rzędu, doskonale znam ich możliwości. […]
Na czym polega problem ze zdalnym nauczaniem?
–Nikt się do niego nie przygotował. Nasze władze miały kilka miesięcy wakacyjnych, by szukać rozwiązań systemowych, które ułatwią nauczanie w warunkach epidemii. Nie zrobiły nic. 500 zł od rządu dla nauczycieli nie zmienia właściwie niczego – to pozorowane działanie.
Czy w takim razie wszystko zrobili również nauczyciele i dyrekcje szkół?
-Nie zamierzam bić się w piersi za moich kolegów, ale widzę, że niektórzy z nich idą na łatwiznę. W rodzinie mojego brata dzieci nie widziały nauczyciela przez kilka tygodni. Dostawały e-mailem wiadomość ze stronami, które mają przeczytać w podręczniku i pracą domową. Nauczyciel ograniczał się do sprawdzania pracy własnej uczniów, a i to trwało tygodniami.
Ogromnie liczę na to, że szczepionka pozwoli nam wrócić do szkoły. Martwię się o to, że w ciągu tych kilku miesięcy 2020 r. uczniowie wpadną w spiralę zaległości. Wielu z nich będzie mieć problem z dostaniem się do wymarzonej szkoły ponadpodstawowej. Dalszy scenariusz łatwo sobie wyobrazić.
Cały artykuł „Nauczycielka opowiada, jak wyglądają zdalne lekcje. ‚To festiwal problemów technicznych’” – TUTAJ
Źródło: www.spidersweb.pl