Choć wiadomość o tym smutnym zdarzeniu „Gazeta Wyborcza – ŁÓDŹ” zamieściła w piątek 25 czerwca, to – co prawda z dwudniowym opóźnieniem – uznaliśmy, że jest to informacja, którą należy przekazać Czytelniczkom i Czytelnikom naszego informatora:
Wydział Uniwersytetu Łódzkiego zalała woda. „Biblioteka zrujnowana. Książki i dokumenty pływały
W wyniku awarii zalane zostały trzy kondygnacje Wydziału Nauk o Wychowaniu Uniwersytetu Łódzkiego. W fatalnym stanie jest biblioteka wydziałowa. „Wielu książek nie da się uratować. Tego nie da się przeliczyć na pieniądze”
Do awarii doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek – z 14 na 15 czerwca. W kuchni na drugim piętrze budynku przy ulicy Pomorskiej, w którym mieści się Wydział Nauk o Wychowaniu Uniwersytetu Łódzkiego, pękła złączka (mufa). Woda zalała podłogę i zaczęła spływać na kondygnacje poniżej. Najbardziej ucierpiała część I piętra i parteru. Zamokły sufity i podłogi.
–W strasznym stanie jest biblioteka wydziału. Książki i dokumenty dosłownie pływały w wodzie – mówi „Wyborczej” anonimowa pracownica naukowa wydziału, która przekazała nam informację. […] – Kanclerz kazał pracownicom suszyć książki, ale wiem, że naprawdę dużej części po prostu nie da się uratować. Dziewczyny robią, co mogą. […]
Źródło: www.lodz.wyborcza.pl/lodz/
Komentarz redakcji:
Już wiemy, że wśród byłych pracowników Wydziału (ale nie tylko, bo także u jeszcze starszych pracowników, gdy Wydziału o tej nazwie jeszcze nie było, w tym u piszącego te slowa) powstała inicjatywa, aby część swego domowego księgozbioru z „branży” pedagogicznej przekazać w darze bibliotece, która poniosła takie straty.
Czy będą chętni także wśród naszych Czytelniczek i Czytelników? Jeśli tak – prosimy o kontakt mailowy na adres OE.