Źródło: www.facebook.com/pg/wioskisos/
Wczoraj na portalu OKO.press zamieszczono artykuł Antona Ambroziaka „Tysiące uczniów poza systemem. Lekcja ignorancji MEN”. Oto jego fragmenty i link do pełnej wersji:
Nie mają kontaktu z nauczycielami, nie odbierają telefonów, nie uczestniczą w zajęciach online. W szkole zdalnej z systemu wypadły tysiące uczniów, część z nich zabrała przemoc. Resort edukacji problem ignoruje, a minister zrzuca winę na samych uczniów.
„Tak naprawdę to chyba dziś nikt Polsce tego nie wie” – mówił 2 czerwca 2020 minister edukacji Dariusz Piontkowski pytany o liczbę dzieci, które w ostatnich miesiącach zniknęły z systemu. To najczarniejsza strona szkoły online.
Nie mają kontaktu z nauczycielami, nie logują się w elektronicznym dzienniku, nie odbierają telefonów, nie uczestniczą w zajęciach online. Często od trzech miesięcy nie wiadomo, co się z nimi dzieje. A próby kontaktu ignorują także ich rodzice.
Szukają ich nauczyciele, dyrektorzy, pomoc społeczna i samorządowcy. W sumie chodzi o tysiące uczniów, a może nawet – jak twierdzi Związek Nauczycielstwa Polskiego – kilkanaście tysięcy. […]
Co zrobiło Ministerstwo, żeby poradzić sobie z problemem i wesprzeć uczniów? „My przede wszystkim sprawdzamy czy w szkołach odbywa się kształcenie na odległość, czy nie i to systematycznie sprawdzamy. Kuratorzy w ramach nadzoru odeszli od tego tradycyjnego sprawdzania co się dzieje w szkołach, takiego czysto biurokratycznego i raczej mają sprawdzać nauczycieli, czy realizowane jest kształcenie na odległość” – tłumaczył Piontkowski w audycji RMF FM.
Innymi słowy, ministerstwo kontroluje nauczycieli, ale dla uczniów nie robi nic. OKO.press już w marcu pytało MEN czy monitoruje warunki mieszkaniowe i sprzętowe uczniów, którzy mają uczestniczyć w szkole online. Pytaliśmy też o liczbę dzieci, z którymi nauczyciele stracili kontakt. Do dziś nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Z relacji związków zawodowych i dyrektorów szkół wiemy, że ani Instytut Badań Edukacyjnych, ani kuratorzy oświaty nie zbierali takich informacji w szkołach. […]
MEN cały wysiłek stworzenia szkoły online od zera zrzucił na barki samorządów, dyrektorów i nauczycieli, ale przede wszystkim nie zadbał o najsłabszych – uczniów ze złymi warunkami mieszkaniowymi, tych, którzy nie mają dostępu do sprzętu czy szybkiego internetu i wreszcie dzieci wychowujące się w rodzinach, gdzie jest przemoc, czy uczniów ze specjalnymi potrzebami.
A nierówności rosną, rosną, rosną.
Cały artykuł „Tysiące uczniów poza systemem. Lekcja ignorancji MEN” – TUTAJ
Źródło: www.oko.press
Zobacz także:
„List Stowarzyszenia ‚SOS Wioski Dziecięce’ do Ministerstwa Edukacji Narodowej w sprawie „znikających dzieci” – TUTAJ
„Piontkowski: Nie będę chodził po domach i sprawdzał uczniów, których nie ma na zajęciach” – TUTAJ
„Sprawdzają obecność. Społecznicy szukają dzieci, które w czasie pandemii wypadły z systemu edukacji”
– TUTAJ
„Nadeszła ostatnia szansa na uratowanie „znikających dzieci”. Ten list musi przemówić do MEN” – TUTAJ
„Niepokojące doniesienia o „znikających dzieciach”. Powód wielu zasmuci” – TUTAJ