Foto: www.chojnice24.pl
Małgorzata Stankowska-Staszczyk – marzec 2017 roku – podczas protestu, zorganizowanego na Starym Rynku w Chojnicach, w ramach „Strajku Kobiet”.
Na temat ten najpierw natrafiliśmy na 13 stronie piątkowego wydania (24 kwietnia 2020 r.) drukowanej wersji „Gazety Wyborczej”, gdzie naszą uwagę przykuł tytuł „Nauczycielka: Ogłaszam nieposłuszeństwo obywatelskie”. Oto pierwsza część tej publikacji:
[…] W wiadomości przesłanej uczniom za pośrednictwem jednego z komunikatorów Małgorzata Stankowska-Staszczyk, nauczycielka historii i społeczeństwa, etyki oraz WOS-u w Zespole Szkół Społecznych STO w Człuchowie, napisała do swoich uczniów: „pod wpływem kolejnych wydarzeń, rozporządzeń rządzących nie będę realizowała podstawy programowej, nie będę Was oceniała (…) poza pracami, które napiszecie z własnej potrzeby, (…) to co postanowiłam i ogłaszam, można nazwać nieposłuszeństwem obywatelskim”. Dodała też, że decyzję podjęła po nocnym głosowaniu Sejmu dotyczącym zmian kodeksu wyborczego, które w korespondencji z młodzieżą nazwała zamachem stanu.
-Dyrekcję szkoły poinformowałam o mojej decyzji zaraz po przesłaniu jej uczniom – podkreśla nauczycielka. Wysłałam uzasadnienie i dalej normalnie pracowałam. Zmienił się jedynie zakres tematyki, którą podejmowałam z uczniami. O całej aferze dowiedziałam się z mediów, ktoś podesłał mi linka do newsa zamieszczonego na portalu informacyjnym – opowiada nauczycielka.
Być może sprawa nie wyszłaby poza mury szkoły, gdyby nie wyjątkowe zaangażowanie jednego z rodziców. Lawina ruszyła, kiedy oburzony deklaracją złożoną przez nauczycielkę skierował najpierw skargę do dyrekcji szkoły, żądając przeprosin ze strony nauczycielki i wyciągnięcia wobec niej konsekwencji, a następnie upublicznił całą korespondencję. Według informacji podanej przez lokalny portal informacyjny nauczycielka miała całkowicie zrezygnować z nauczania online.
–Po tym anonimie pani dyrektor poprosiła mnie o wysłanie wyszczególnienia, jakie tematy do tej pory przerabiałam z uczniami. Taką też informację jej przekazałam – wyjaśnia Małgorzata Stankowska-Staszczyk. […]
Pod artykułem zamieszczono informację: „Cały tekst na Wysokie Obcasy”
Odnaleźliśmy ten adres i zamieszczony tak tekst, zatytułowany „Nauczycielka odmówiła realizowania podstawy programowej w ramach protestu wobec działań rządu. Grożą jej konsekwencje” – TUTAJ
Postanowiliśmy sięgnąć jednak do pierwotnego źródła tych informacji. Bo o tej sprawie, 16 kwietnia, jako pierwszy, poinformował lokalny portal iczłuchów.pl. To pod tym adresem znaleźliśmy treść wypowiedzi owego rodzica-skarżypyty, a także stanowiska, jakie w tej sprawie zajęli: wicewojewoda Mariusz Łuczyk, Pomorskie Kuratorium Oświaty oraz Mirosława Podgórska – dyrektorka Zespołu Szkół Społecznych STO w Człuchowie. Oto te wypowiedzi:
Źródło: www.iczluchow.pl
Drążąc temat dotarliśmy na fanpage Zespołu Szkół Społecznych STO im. Jana Nowaka-Jeziorańskiego w Człuchowie, gdzie pod datą 17 kwietnia 2020 roku znaleźliśmy Oświadczenie Zarządu Samodzielnego Koła Terenowego nr 131 Społecznego Towarzystwa Oświatowego. Oto jego fragment:
[…] Zarząd organu prowadzącego Szkołę oświadcza, że materiał prasowy zawiera nieprawdziwe i niezweryfikowane przez Redakcję informacje, które w sposób krzywdzący przedstawiają pracę nauczyciela i działalność placówki
ARTYKUŁ INSYNUUJE, że nauczycielka Zespołu Szkół Społecznych w Człuchowie, ucząca historii i wiedzy o społeczeństwie, w ramach ogłoszonego protestu przestała uczyć. Informujemy, że zajęcia odbywały się i są kontynuowane zgodnie z planem lekcji i programem nauczania dla każdego poziomu edukacji.
NIEPRAWDĄ JEST też, że sytuacja wzbudziła niezadowolenie licznej grupy rodziców.[…]
Pełna wersja „Oświadczenia” (plik pdf) – TUTAJ