Na stronie „Dziennika Zachodniego”zamieszczono bardzo aktualną informację z pierwszej linii frontu obowiązkowej od dzisiaj – edukacji na odległoś: „Librus i Vulcan nie działają – alarmują nauczyciele. Oświadczenie: szkolne dzienniki elektroniczne są przeciążone”. Oto jej obszerne fragmenty (Pogrubienia w tekście – redakcja OE):
Koniec ze zdalnym powtarzaniem materiału. Od środy, 25 marca, nauczyciele mają już realizować z młodzieżą zdalnie podstawę programową. Obowiązkowo. Efekt tego jest taki, że od rana zaczęły padać, prawdopodobnie z przeciążenia, dzienniki elektroniczne – donoszą w Internecie nauczyciele. „Nie mogę wejść na Librusa, od godziny przeciążone!!!” – alarmuje na Facebooku jedna z nauczycielek. Problem jest także z platformą Vulcan. […]
„Szybkie pytanie. Czy działa wam sprawnie Librus? Ja od rana nie mogę się zalogować” – pisze na jednej z grup skupiających nauczycieli Internauta Radek. Szybko okazuje się, że nie tylko on ma problem z platformą. Na jego pytanie w niespełna godzinę odpowiedziało ponad 300 osób.
„W całej Polsce jest problem, bo przeciążony jest” – odpowiada Internautka Kasia. „Ok. 9.30 chyba wszystkie dzienniki padły, Librus i Mobi na pewno” – ciągnie temat Internauta Tomasz. […]
Awarię Librusa potwierdza Justyna Wojak, dyrektorka Szkoły Podstawowej Sportowej w Mysłowicach. – Od rana nie można się zalogować na Librusa – opowiada. – Szczęśliwie ja się trochę uparłam, żeby wszystkie zadania i cały plan lekcji był dostępny dla naszych uczniów także na naszej stronie internetowej. Dzięki temu pracujemy nadal, korzystamy też z różnych platform do e-learningu. Uczniowie wiedzą, co mają robić i kontaktują się z nauczycielami także poprzez komunikatory – mówi dyrektorka.
Marcin Kempka, prezes zarządu firmy Librus, przypomina, że blisko połowa Polski korzysta z Librusa, który stał się w ostatnich dniach głównym, narodowym kanałem edukacji zdalnej.
–Obciążenie z dnia na dzień rośnie. Wzrosty, z którymi się mierzymy, to nie kilkaset procent, a kilka tysięcy procent. Rozbudowy przepustowości trwają w sposób nieprzerwany od kilku tygodniu bez żadnych dodatkowych kosztów dla szkół – wyjaśnia Marcin Kempka. Prosi także o wyrozumiałość. […]
Do doniesień odniosła się już także firma Vulcan. – W związku z ogromnym wzrostem wykorzystania dziennika Vulcan do nauczania zdalnego w ostatnich dniach oraz zmianą sposobu pracy nauczycieli i uczniów, zwiększamy możliwości infrastruktury systemu – wyjaśnia Jan Koziarski dyrektor pionu marketingu firmy. […]
Cały artykuł „Librus i Vulcan nie działają – alarmują nauczyciele. Oświadczenie: szkolne dzienniki elektroniczne są przeciążone” – TUTAJ
Źródło: www.dziennikzachodni.pl
A co na to MEN? O stanowisko wobec tej sytuacji zapytała redakcja Dziennik.pl. Oto czego się dowiedzieli:
[…] Dziennik.pl poprosił o komentarz w tej sprawie MEN. Librus to komercyjny produkt, ministerstwo nim nie zarządza. Uprzejmie proszę o kontakt bezpośredni z firmą – odpisała nam Anna Ostrowska, rzecznik resortu. [Źródło: www. edukacja.dziennik.pl]
Sytuację z Librusem potwierdzają także inne źródła:
„Gazeta Wyborcza” – Pierwszy dzień obowiązkowej zdalnej edukacji. Padł Librus, elektroniczny dziennik – TUTAJ
Radio ZET – Kompletny paraliż lekcji online. System Librus padł już pierwszego dnia – TUTAJ
„Gazeta Prawna” – Librus padł i powstał. Ale czy da sobie radę podczas próbnych egzaminów? MEN odpowiada – TUTAJ
Portal na:Temat – I na dziś to tyle, jeśli idzie o zdalne nauczanie? System Librus nie wytrzymał – TUTAJ