Foto:www.ko.olsztyn.pl
Warmińsko-Mazurski Wicekurator Oświaty wręcza dokument powierzenia zadań doradcy metodycznego
W minioną sobotę na portalu EDUNEWS.PL zamieszczony został artykuł Danuty Sterny, zatytułowany „Doskonalenie zawodowe nauczycieli w Australii”. Udostępniamy go – ku pokrzepieniu polskich serc – w całości:
Przeczytałam ciekawy artykuł na temat planów Australii poprawy systemu doskonalenia pracy nauczycieli. Ponieważ propozycja ta ma elementy, które lata temu wydawały mi się dobrym kierunkiem, postanowiłam opisać ten pomysł. Warto śledzić dalsze losy tych zmian.
Artykuł Rebeki Vukovic zaczyna się od wyników badań, które pokazują, że dobre szkoły charakteryzują się stwarzaniem nauczycielom możliwości do doskonalenia zawodowego.
Dr Peter Goss i Julie Sonnemann opracowali w listopadzie 2016 roku raport Instytutu Grattan. Pokazują w nim, że w Australii jest potrzeba lepszego zainwestowania w pozyskanie wysoko wykwalifikowanej kadry nauczycielskiej. Autorzy raportu uważają, że w obecnym systemie edukacyjnym nauczyciel w Australii może nie podejmować żadnych wysiłków w kierunku doskonalenia i we współpracy z innymi nauczycielami. Utalentowani nauczyciele nie są wykorzystywani do pomagania innym.
Badania wykazały, że nauczyciele najskuteczniej poprawiają swoje nauczanie, gdy pracują razem, wykorzystując obserwacje lekcji i dyskutując na temat nauczania.
Grattan Institute zwraca uwagę na konieczność wykorzystania dobrych nauczycieli jako ekspertów od nauczania. Proponuje stworzyć dwie nowe funkcje dla nauczycieli: instruktor (5-8% nauczycieli) i nauczyciel-nauczycieli (0,5% nauczycieli). Obie one byłyby lepiej wynagradzane i wiązały się z dodatkowymi obowiązkami.
Nowe role i ich obowiązki
Instruktorzy byli odpowiedzialni za poprawę praktyki nauczania w szkołach niezależnie od przedmiotu. W ramach pół etatu prowadziliby z uczniami lekcje, a drugie pół etatu poświęciliby na pracę z innymi nauczycielami nad doskonaleniem nauczania.* Prowadziliby spotkania zespołów nauczycieli, indywidualny coaching nauczycieli oparty o obserwację i omawianie prowadzonych przez nich lekcji. Tworzyliby sieci nauczycieli pracujących nad doskonaleniem.
Nauczyciele-nauczycieli byliby specjalistami od danego przedmiotu, wspieraliby instruktorów (?) z różnych szkół.
W artykule nie opisano dokładnie obowiązków obu funkcji. Domyślam się, że instruktor zajmowałby się metodami nauczania niezależnie od przedmiotu, a nauczyciel-nauczycieli specjalizowałby się w nauczaniu przedmiotowym. Goss i Sonnemann proponują, że do tych dwóch ról przyjmowani byliby tylko ci kandydaci, którzy spełniają najwyższe krajowe standardy nauczania. W artykule nie ma opisanego w jaki sposób byłoby to weryfikowane.
Nauczanie zawodowe nauczycieli i wsparcie
Opracowano ankietę, która ma pokazać, na ile obecni liderzy nauczycieli mają potrzebne umiejętności, pozwalające im prowadzić innych nauczycieli i jakiej pomocy potrzebują. Autorzy raportu chcieliby, aby doskonalenie zeszło na poziom nauczycieli, a nie jak do tej pory pozostało na poziomie biurokracji.
Źródło: www.edunews.pl
*W Polsce już w latach siedemdziesiątych XX wieku, na takich właśnie zasadach, funkcjonowało stanowisko „nauczyciel-metodyk”, po latach przemianowane na „nauczyciel-doradca”, ostatnio – „doradca metodyczny”.