Jest sobotni wieczór. Kolejny tydzień dobiega końca. Wiele wydarzeń, także w dziedzinie edukacji, przyciągało w tym czasie uwagę mediów. Jednak nikt i nigdzie nie zauważył, że od minionego czwartku do dziś obradował w Gdańsku, na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Gdańskiego (w Kampusie Oliwskim przy ulicy Bażyńskiego), VIII Zjazd Pedagogiczny Polskiego Towarzystwa Pedagogicznego. Prace toczyły się pod hasłem „Różnice – edukacja – inkluzja”.
Zapewne nieliczni czytelnicy potrafią „a vista” powiedzieć coś o PTP, mało kto zna jego władze. Warto się tego dowiedzieć, bo w aktualnej sytuacji zamieszania w polskiej edukacji, ścierania się poglądów przedstawicieli i zwolenników opcji obecnej władzy z ich przeciwnikami z ław opozycyjnych i wspierających ten nurt mediów, ciekawym by było wiedzieć, czy są jeszcze w naszym kraju jakieś ośrodki obiektywnych opinii i stanowisk, będące ważnym głosem w sprawach nauczania i wychowania.
Zapoznanie się z niezwykle bogatym programem tego zjazdu może dostarczyć niemałych zaskoczeń. Zechcijcie Szanowni Czytelnicy spojrzeć na ten program. Dysponującym większą ilością czasu wolnego proponuję wgląd w wykaz (461 !) abstraktów, nadesłanych do organizatorów. To zaiste pouczająca lekcja tego, czym żyją młodzi i bardziej zaawansowani uczeni-pedagodzy w naszym kraju.
Przy okazji dała się zauważyć bardzo słaba (także ilościowo) reprezentacja łódzkiego środowiska pedagogicznego. I trudno zgadnąć, czy jest to skutek nikłego zainteresowania łódzkich pedagogów tą problematyką, działalnością PTP w ogóle, czy może odegrała tu swą role bariera finansowa. Wiadomo – w Łodzi mało się zarabia. Aby uczestniczyć w zjeździe należało uiścić stosowną kwotę – 400 zł. Organizatorzy przewidzieli też zniżkę w opłacie konferencyjnej – 250 zł dla asystentów i doktorantów. Cena nie obejmowała kosztu noclegów. Myślę, że z opłatą za dwa noclegi i kosztem przejazdu, nawet ten zniżkowy asystent musiał wysupłać minimum 600 zł!
Mnie też w tym roku nie było stać na tę inwestycje (wiadomo – emeryt). Ale przed trzema laty, jeszcze jako redaktor „Gazety Edukacyjnej”, miałem możliwość uczestniczenia w VII Ogólnopolskim Zjeździe Pedagogicznym w Toruniu. Jednak wtedy obradowano pod hasłem ”Po życie sięgać nowe … Teoria a praktyka edukacyjna”. Cóż, nawet różnica w hasłach kolejnych zjazdów daje wiele do myślenia…
Ciekawe, czy ktoś jeszcze, obok mnie w tym felietonie, zauważy gdańskie obrady śmietanki polskich uczonych-pedagogów. (Nie mylić z pedagogami szkolnymi. Ci spotkają się za miesiąc w Warszawie). Bo nie liczę tego, co o zjeździe napisał Blogujący Pedagog. Tym bardziej, że już dziś ograniczył się do rozważań na temat chamstwa...
Włodzisław Kuzitowicz
P.s. [Dodane 22.09.2013]
Nie chciałem wczoraj drążyć tematu „zgrzytów” w środowisku polskich naukowców od edukacji. Ale sam Blogujący Pedagog obsesyjnie wraca do problemu związku polityki z pedagogiką, jaki miał miejsce, jego zdaniem, na VII Zjeździe Pedagogicznym w Gdańsku. Oto jego dzisiejszy post, zatytułowany Jak Palikot wykorzystał VIII Ogólnopolski Zjazd Pedagogiczny
Jadnak cała sprawa ma wcześniejsze korzenie. Blogujący Pedagog podjął ten temat już już 10 września, zamieszczając tekst Palikotyzacja akademickiej pedagogiki? Wywołał on reakcję przewodniczącego Komitetu Organizacyjnego VII Zjazdu Pedagogicznego, prof. Tomasza Szkudlarka, którego wypowiedź została utrwalona w gronie 21 komentarzy pod tym postem.
Ta wymiana poglądów została także skomentowana przez innego blogera ze sfer pedagogicznych – Damiana Muszyńskiego, na jego blogu „Na Temat”, który zamieścił wpis, zatytułowany Polityczny Zjazd Pedagogiczny, czyli Palikot na Uniwersytecie. Pod tym postem także pojawił się komentarz, tym razem Blogującego Pedagoga, nie wiedzieć czemu łączonego tam z Uniwersytetem Łódzkim.
I tak problem, który w duchu założeń programowych organizatorów Zjazdu powinien zostać naświetlony mądrością nauk o człowieku, stał się kością niezgody, dzielącą – kiedyś – bliskich sobie kolegów. Wszak wydali przed czternastoma laty wspólnie napisaną książkę: „Wyzwania pedagogiki krytycznej i antypedagogiki”.
WK