Foto: www.polonistkaprzytablicy.blogspot.com
Joanna Heftowicz
Dzisiejsza propozycja sobotniej, przedpołudniowej lektury ma swe korzenie we wczorajszej Konferencji „Budzących się Polonistów”. To tam Wasz reporter poznał Joannę Heftowicz – nauczycielkę języka polskiego ze szkoły podstawowej (do niedawna – gimnazjum) w Grabowie (pow. łęczycki), występującą na owej konferencji w roli prowadzącej jeden z warsztatów: „Jak odwrócić kota ogonem? Zmiana koncepcji klasycznej lekcji przy wykorzystaniu TIK-u”.
Jako że jest ona także autorką bloga „Polonistka przy tablicy” – podejrzeliśmy ostatnie zamieszczone tam materiały (bo określenie mianem posta tych miniporadników metodycznych byłoby grzechem) i wybraliśmy na dziś jeden – z 1. marca: „Kilka pomysłów na lekcję z wpisem W pamiętniku Zofii Bobrówny”.
Oto ten, pozbawiony większości ilustracji, tekst i link do oryginału na blogu „Polonistka przy tablicy”:
Rozważania dotyczące wiersza Juliusza Słowackiego zajęły nam trzy lekcje, ale dostarczyły taki wielu emocji, że było warto. Poniżej przedstawię kilka pomysłów, które wdrożyłam na tych zajęciach.
>Zaczęliśmy od przeglądania pamiętników, które – jak się okazało – są starsze niż moi piątoklasiści
>Zapoznaliśmy się z odległością, jaką musiała pokonać Zosia z mamą i siostrą, podróżując z Paryża do Krzemieńca „dyszlem rzemiennym”.
>Wysłuchaliśmy wiersza w niezwykłym wykonaniu Marka Grechuty.
>Odszyfrowaliśmy słowo zakodowane za pomocą telefonu komórkowego
>Uzupełniliśmy świetną (jak zawsze) rysunkową kartę pracy, którą wykonała autorka bloga motyle w dzienniku.
>Odegraliśmy scenki, w których Zosia prosi Juliusza Słowackiego o napisanie wierszyka w pamiętniku. Poeta odmawiał i mówił, że nie ma czasu teraz, ale napisze później lub tłumaczył, że nie ma pomysłu na wiersz.
Było naprawdę bardzo ciekawie.
Całość wpisu Kilka pomysłów na lekcję z wpisem „W pamiętniku Zofii Bobrówny” – TUTAJ
Źródło: www. polonistkaprzytablicy.blogspot.com