Foto: www.juniorowo.pl

 

 

Przed kilkoma dniami na stronie portalu „Jubiorowo” zamieszczony został artykuł Elżbiety Manthey, zatytułowany „Nauka przed egzaminem – co zrobić, by była efektywna, a nawet przyjemna?” Oto jego fragmenty i link do pełnej wersji:

 

Czy dla dziecka lub nastolatka nauka jest przyjemnością, czy raczej złem koniecznym? Często niestety tym drugim, choć jest to zupełnie wbrew naturze. Ciekawość świata i chęć zdobywania wiedzy i umiejętności są u dzieci naturalne. Szkolna nauka jednak nie sprawia frajdy. A już szczególnie nauka do egzaminu – ósmoklasisty, czy maturalnego. Przygotowanie do niego w nierzadko jest drogą przez mękę, towarzyszy mu stres, zniechęcenie i poczucie, że wysiłek wkładany w naukę jest nieadekwatny do efektów. Dlaczego tak się dzieje i czy można uczyć się inaczej – efektywniej, przyjemniej i z większą satysfakcją? Psycholog Elżbieta Zubrzycka wyjaśnia to w swojej książce „Egzaminy bez spiny”, w której pisze, dlaczego nauka do egzaminów często bywa udręką, ale przede wszystkim przedstawia wiele sposobów, by to zmienić – by uczyć się efektywnie, a nawet z przyjemnością. Nie tylko przed egzaminem, ale w ogóle.

 

Szkoła nie uczy jak się uczyć

Pierwszym powodem problemów z nauką jest fakt, że młodzież nie potrafi się uczyć. Chodzi o dosłownie rozumianą umiejętność uczenia się. O techniki zapamiętywania, sposoby rozbienia notatek, o umiejętność wykorzystania tego, jak uczy się mózg, tego, co sprzyja procesom pamięciowym, a unikania tego, co je blokuje.

 

To absurdalne lecz prawdziwe: szkoła nie uczy, jak się uczyć.

 

Spośród wielu sposobów uczenia się, szkoła kładzie nacisk tylko na jedną – naukę na pamięć. Dziś wiemy już o procesie uczenia się bardzo dużo. Wiemy, jak działa mózg i opracowaliśmy wiele różnorodnych sposobów i technik uczenia się. Wiemy też, jak je dopasować do indywidualnych cech ucznia. A w szkole wciąż każemy dzieciom zakuwać. […] Trzeba nauczyć młodych ludzi, jak się uczyć – efektywnie i z przyjemnością.

 

Lęk zabija motywację

 

Młodzi ludzie są nieustannie straszeni egzaminami, testami, klasówkami. „Jak się nie będziesz systematycznie uczył, nie zdasz matury”, „Z twoim podejściem do nauki na pewno nie zdasz” – takie i podobne zdania młodzi słyszą i od nauczycieli, i od rodziców. Plus jeszcze przepowiednie straszliwej przyszłości jako konsekwencji oblanego egzaminu („Pójdziesz rowy kopać”, „Wylądujesz pod mostem). Groźby tyleż absurdalne, co szkodliwe, bo przedstawiające egzamin jako coś okropnego, strasznego, przerażającego. Od tego, co jest straszne staramy się uciec, to naturalna tendencja. Jeśli egzamin jest czymś strasznym, instynkt każe trzymać się z daleka od wszystkiego, co się z nim wiąże. Lęk budzi pierwotne naturalne odruchy: „uciekaj”, albo „walcz”. Uciekaj, czyli nie zajmuj się maturą, nie myśl o niej. Walcz, czyli stawiaj opór, nie ucz się. Choć spiralę strachu przed egzaminem nakręcamy najczęściej w dobrej wierze, musimy zrozumieć, że takie postępowanie ma efekt odwrotny do zamierzonego. […] 

 

Narzędzia efektywnego uczenia się

Łatwiej jest zorganizować skuteczną naukę, gdy się wie, jak działa pamięć – pisze Elżbieta Zubrzycka. Wiedząc to, można wybrać takie sposoby wspierania nauki, które dadzą oczekiwane efekty, można tak zorganizować naukę, by mózg zechciał potrzebną wiedzę zapamiętać, uporządkować, zrozumieć i żeby jeszcze był z tego zadowolony. Autorka „Egzaminów bez spiny” podpowiada, jak zorganizować i zaplanować naukę, podaje konkretne sposoby na to, by łatwiej zapamiętać i lepiej zrozumieć materiał, jak robić notatki, jak wykorzystać wyobraźnię, skojarzenia i emocje. Jest w książce mowa o wygodnym miejscu do nauki, którym nie zawsze musi być biurko i krzesło i o tym, jak zadbać o poszczególne zmysły, by łatwiej było skupić się na nauce. Jest i o tym, że nauka nie zależy tylko od podręczników i notatek, ale też od snu, jadłospisu, ruchu, relaksu, nastawienia. No i jest także rozdział o motywacji (lektura obowiązkowa dla każdego rodzica!). 

 

 

Książka „Egzaminy bez spiny” jest jak skrzynka z narzędziami – pełna sposobów na to, by efektywnie i z korzyścią dla samego siebie podejść do przygotowań i zdać egzaminy. Ale jest nie tylko o nauce do egzaminów. Opisane w niej sposoby na lepszą, efektywniejszą i przyjemniejszą naukę są uniwersalne i przydadzą się każdemu uczniowi. […]

 

Egzaminy bez spiny” polecam nie tylko maturzystom. Myślę, że ta książka powinna trafić do rąk każdego ucznia. Oraz do nauczycieli i rodziców, by mogli lepiej wspierać uczące się dzieci.

 

Cały artykuł „Nauka przed egzaminem – co zrobić, by była efektywna, a nawet przyjemna?”   –   TUTAJ

 

 

Elżbieta Zubrzycka. Egzaminy bez spiny. Wiesz więcej i potrafisz więcej niż ci się wydaje. Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne    –    TUTAJ



Zostaw odpowiedź