Pierwszego „roboczego” dnia nowego 2019 roku proponujemy lekturę tekstu dr Marzeny Żylińskiej, zamieszczonego wczoraj na jej fejsbukowym profilu. Uznaliśmy, że będzie to dobra „rozbiegówka” intelektualno-refleksyjno-motywacyjna, która może stać się dla wielu naszych czytelników drogowskazem ich tegorocznych działań, a dla tych, którzy już tego nie potrzebują – wzmocnieniem ich przekonania o słuszności już dawniej podjetej decyzji o aktywnym włączeniu się w nurt zmieniania polskiej szkoły z modelu dszkoły nauczających nauczycieli na model szkoły uczących się uczniów.
Oto ten tekst – bez żadnych skrótów. Pogrubienia jego fragmentów – redakcja OE:
Foto: www.facebook.com/marzena.zylinska/
Zmieniać szkołę, to znaczy zmieniać świat!
Dlatego tak trudno zmienić system edukacji. Ten obecny wielu ludziom odpowiada, ale … nam już nie! Dla naszych dzieci chcemy szkół, które będą uczyć współpracy, a nie rywalizacji, szacunku dla drugiego człowieka i odpowiedzialności, a nie jak dotychczas posłuszeństwa i uległości. Chcemy szkół, w których dzieci będą mogły rozwijać swój potencjał i swoją kreatywność, a nie będą przez 12 lat tresowane do udzielania najbardziej typowych odpowiedzi. Chcemy szkół, w których dzieci i młodzi ludzie będą mogli czerpać radość z rozwoju i do których będą lubiły chodzić.
Szkół, o których marzymy, nie stworzą nam ludzie, którym odpowiada obecny system formatowania wszystkich jedną foremką, te szkoły musimy stworzyć sobie sami! Więc przejdźmy do działania, zacznijmy się organizować i szukać nowych rozwiązań. Musimy głośno mówić, jakie są nasze cele i filozofia działania. Niech do naszych szkół przyjdą ludzie, którzy właśnie tego dla swoich dzieci szukają.
Nie liczmy na to, że wszystkim będzie odpowiadać szkoła, której celem jest stworzenie przestrzeni dla indywidualnego rozwoju wszystkich dzieci, która zastąpi tresurę do testów. Niech powstaną różne szkoły! Twórzcie fundacje i stowarzyszenia i zakładajcie szkoły, które będą realizować nasze marzenia. W przeciwnym razie będziemy narażeni na niekończące się wojny, bo ci, którzy chcą więcej testów i ocen, więcej presji, więcej zadań domowych, rankingów i rywalizacji, zazwyczaj nie należą do osób rozwiązujących problemy na drodze spokojnego dialogu. Oni często żądają, a nauczyciel ma się podporządkować ich woli. Możemy kopać się z koniem, ale możemy skierować naszą energię na tworzenie nowych rozwiązań. Ludzi, którym odpowiada obecny, autorytarny model szkoły, nie przekonamy do naszych pomysłów, bo im to, co jest właśnie odpowiada! Dlatego nie pomogą żadne argumenty, żadne książki czy autorytety. Musimy pogodzić się z faktem, że wielu ludziom model szkoły, oparty na ciągłej presji i rywalizacji odpowiada.
Oczywistą drogą wydają się szkoły fundacyjne, szkoły niepubliczne na prawach publicznych, ale … Zastanawiam się, co ze szkołami publicznymi. Może i tu powinny powstawać klasy, które będą prowadzone inaczej. I do tych klas powinny iść dzieci, których rodzice szukają alternatywy dla tradycyjnych rozwiązań.
Widząc, jaką gehennę przechodzą często nauczyciele, którzy odchodzą o pruskiego modelu, myślę, że może już przy rekrutacji powinno się dawać rodzicom wybór. W ten sposób powstanie oferta również dla osób, które chcą, by ich dzieci w szkole zdobywały wiedzę, a nie stopnie, dla których szczęśliwe dzieciństwo jest wartością i którzy chcą dla swoich dzieci szkół, do których te będą lubiły chodzić i w których nabiorą wiary w siebie i odkryją swoje silne strony, które każde z nich przecież ma. Niech powstaną klasy dla tych, którym odpowiada obecny model, ale niech powstanie również w szkołach publicznych oferta edukacyjna dla tych osób, które szukają dla swoich dzieci innego modelu edukacyjnego. Jesteśmy różni i mamy różne potrzeby. Dlatego nie ma szkoły, która wszystkim odpowiada.
Co o tym myślicie? Jaki mógłby być Wasz pierwszy krok? Niech będzie najmniejszy, ale zróbcie go! Zacznijcie w swoich miastach i wsiach szukać ludzi, którzy myślą podobnie. Połączmy siły!
W styczniu i lutym BSS będzie zapraszać na kolejne spotkania inspirujące, może weźmiecie w nich udział? A jeśli w Waszych głowach urodzą się jakieś pomysły, to prześlijcie je nam, a my je tu udostępnimy. Policzmy się, zorganizujmy się i zacznijmy działać!!!
Niech rok 2019 będzie rokiem działania!!!!!! Tego życzymy Wam wszystkim i sobie również. Wspólnie stwórzmy szkoły, o których marzymy, a wtedy …. zmieni się świat.
Źródło: www.facebook.com/marzena.zylinska/