Jak trudno składać dziś życzenia.
Gdy język swą precyzję traci,
Gdy słów znaczenie wciąż się zmienia,
A władza za „poprawność” płaci.
Zaryzykuję, drodzy moi,
Życzenia takie dziś skieruję:
Niech nikt – choć w Święta – się nie boi,
Bezpiecznym się wśród bliskich czuje.
Niech polityka nie przeszkodzi
W składaniu życzeń przy Wieczerzy.
Ci „z lewa”, „z prawa”, starzy, młodzi
Niech w swych życzeniach będą szczerzy!
Niech wszyscy wspólnie zaśpiewają
Że „Bóg się rodzi, moc truchleje...”
Nawet gdy przy tym poudają…
Że tak się stanie – mam nadzieję!
Włodzisław Kuzitowicz