Dzisiaj, bez żadnych skrótów, zamieszczamy – „ściągnięty” z blogowej strony „Budzącej się Szkoły” – post Luizy Skutnik – dyrektorki płockiej Szkoły Cogito, zatytułowany przez nią „Po owocach metodę oceniajcie”:
Uczniowie w szkole Cogito w Płocku nie są nauczani, ale uczą się. Zaplanowanie lekcji przez nauczyciela polega na zaprojektowaniu jak największej przestrzeni dla aktywności ucznia. Nie ma podręczników, nie ma zeszytów ćwiczeń, kart pracy przygotowywanych przez nauczyciela.
Jak zatem wygląda lekcja?
-Uczeń poszukuje wiedzy samodzielnie w różnych źródłach: internet, książki ( nie mylić z podręcznikiem), gazety, czasopisma, materiały własne, fiszki;
–Uczeń pracuje projektami – tworzy plakaty, prezentacje, zdjęcia, prowadzi doświadczenia itp.
–Uczeń planuje swoją pracę i decyduje samodzielnie nad czym będzie najpierw pracował oraz czy chce to zrobić sam czy współpracować w parze, grupie;
-Uczeń tworzy własne materiały: lapbooki, fiszki tematyczne, karty pracy, gry np. matematyczne, tworzy samodzielnie notatki i podsumowania zdobytych informacji;
–Uczeń ponadto prezentuje, pisze opowiadania, dzieli się wiedzą z innymi uczniami, wymyśla gry, wiersze, tworzy makiety, przebiera się, wchodzi w różne role, tworzy filmy, blogi, mierzy szkołę łokciami i tworzy skalę, wychodzi w teren by coś sprawdzić w praktyce itp.
Co robi nauczyciel na lekcji?
-Tworzy przestrzeń do pracy;
-Obserwuje uczniów podczas ich aktywności;
-Jeśli poproszą w trakcie pracy o pomoc – pomaga;
-Towarzyszy uczniowi;
-Nudzi się;
-Pomaga w podsumowaniu i uporządkowaniu zdobytej wiedzy.
Jakie są efekty tej zabawy pokazują trzeciotesty, gdzie wszyscy uczniowie zdobyli średnio prawie 90% punktów, co oznacza, że nauczyciel nie podał gotowej wiedzy, nie był kontrolerem, a uczeń mimo to nauczył się. Jednak najważniejsze, że uczeń nie wie, że się uczy i w ten sposób zdobywa często o wiele więcej wiedzy niż zakładają podręczniki czy podstawa programowa.
Ponadto ilość kompetencji miękkich, które uczeń ćwiczy podczas swojej aktywności na lekcji jest nieoceniona. Należy wyjść poza to co znamy i nie ograniczać się do myślenia o szkole w sposób ogólnie przyjęty, w stronę gotowych rozwiązań podanych w podręcznikach.
NAUCZYCIEL MA WYBÓR – zapominamy często o tym, dajmy ten wybór także naszym uczniom, a zaskoczą nas nie jeden raz. Nie bójmy się, że bez naszego prowadzenia krok po kroku uczeń się nie dowie i nie nauczy. Jeśli odrzucimy takie myślenie szybko okaże się, że uczeń nie tylko będzie wiedział to na czym nam zależy, ale często wykroczy poza ramy, które na nich nakładamy podstawą programow
[Źródło: www.budzacasieszkola.pl]
Wszystkie zdjęcia pochodzą z fanpage: www.facebook.com/pg/Niepubliczna-Szkoła-Podstawowa-Cogito-
UWAGA: Podkreślenia i pogrubienia fragmentów tekstu – redakcja OE