Czy niepokorny łódzki samorząd może liczyć na pieniądze od rządu?
Foto: www.uml.lodz.pl
Wiceprezydent Tomasz Trela pokazuje dziennikarzom pismo do minister Zalewskiej
Wczoraj Tomasz Trela – wiceprezydent Łodzi, w którego zakresie obowiązków są także sprawy łódzkiej edukacji, poinformował na zaimprowizowanej konferencji prasowej o wysłaniu przez łódzki magistrat pisma do Anny Zalewskiej (jego kopie przesłano także do wiadomości premier Beaty Szydło oraz wicepremiera Mateusza Morawieckiego), w którym władze Łodzi, domagają się, aby rząd spełnił obietnicę minister Zalewskiej i zwrócił poniesione przez miasto wydatki – ponad 3,7 mln zł – na przystosowanie łódzkich szkół do wymogów rządowej reformy oświaty. Oto obszerny fragment informacji, jaką zamieszczono o tym fakcie na stronie UMŁ:
– Minister Zalewska podczas wizyty w Łodzi obiecywała nam 100 dodatkowych etatów dla nauczycieli i pieniądze, przyszedł czas by powiedzieć: „sprawdzam” – powiedział Tomasz Trela, wiceprezydent Łodzi. – Bezkosztowa – według PiS – reforma edukacji już kosztowała łódzki budżet ponad 3,7 miliona złotych, a zamiast dodatkowych etatów nauczycielskich mamy ponad 100 wypowiedzeń dla nich. Tak wygląda pomoc rządu dla samorządów…
W piśmie adresowanym do minister edukacji władze Łodzi dokładnie wyliczają jakie kwoty na jakie cele związane z dostosowaniem szkół do wymogów reformy zostały wydane. Łącznie koszty te opiewają na 3 757 400 zł – tyle kosztowały remonty, doposażenie szkół oraz zakup pomocy naukowych do pracowni biologicznych, fizycznych i chemicznych. W tej kwocie są też wydatki poniesione na adaptację pomieszczeń oraz ich wyposażenie w miejskich placówkach przedszkolnych, ponieważ rząd PiS wycofał obowiązek szkolny dla 6-latków, więc miasto musiało zapewnić miejsca w placówkach dla dzieci w wieku 3 – 6 lat.
Wiceprezydent Trela zapowiedział, że oczekuje szybkiej reakcji minister Zalewskiej czyli zwrotu pieniędzy. Kolejne pismo do MEN – o zwrot wydatków na odprawy dla zwalnianych nauczycieli – zostanie wysłane na początku września, kiedy będzie już dokładnie wiadomo ilu pedagogów i pracowników administracji i obsługi straci pracę w wyniku likwidacji gimnazjów. Wstępnie szacunki mówią o kwocie rzędu 5 mln zł
Źródło: www.uml.lodz.pl
Zobacz także: TV TOYA – Łódź domaga się pieniędzy od MEN
Można tam usłyszeć wypowiedź Łódzkiego Kuratora Oświaty, który oświadczył, że „W wyniku tego, że Łódź nie dokonała żadnych przekształceń – jeżeli chodzi o gimnazja – to liczba szkół pozostaje ta sama.[…] Nie wiem na jakiej podstawie kwota, na jakiej podstawie wyliczenia.”
Ten sam kurator ma także odmienną od łódzkich władz oświatowych i Związku Nauczycielstwa Polskiego opinię w sprawie nauczycieli tracących od 1 września pracę. Można o tym przeczytać na stronie „Radia Łódź”:
Zdaniem łódzkiego kuratora oświaty w większości przypadków pracownicy szkół tracą pracę ze względu na niż demograficzny, a nie reformę oświaty. Do tego, jak podkreśla Grzegorz Wierzchowski, nie można jeszcze podać ostatecznej liczby nauczycieli, którzy zostaną zwolnieni. – Rzeczywiste dane na temat skutków jakie przyniesie reforma będą znane dopiero na przełomie października i listopada, kiedy dyrektorzy przekażą wiarygodne informacje na temat zatrudnienia nauczycieli. Ministerstwo Edukacji szacuje, że w najbliższym roku szkolnym w skali całego kraju będzie blisko o 1800 więcej oddziałów klas siódmych – wyjaśnia Grzegorz Wierzchowski.
Dla łódzkiego kuratora oświaty jest niezrozumiałe także, dlaczego łódzki magistrat mówi o stu zwalnianych nauczycielach, ze względu na reformę edukacji. – Sam chciałbym te wyliczenia zobaczyć, bo nie wiem na jakiej podstawie są one ustalone. Wiem natomiast o takiej sytuacji, że magistrat wysłał zaproszenia na spotkanie dla nauczycieli zagrożonych utratą pracy i na ponad 200 takich zaproszeń, na spotkanie przyszło tylko osiem osób.
Według danych Urzędu Miasta Łodzi, we wrześniu pracę straci ponad 270 osób. 200 z nich to nauczyciele, z czego 100 to osoby, które odejdą po reformie edukacji. Kuratorium podkreśla z kolei, że w większości samorządów w województwie żaden nauczyciel nie straci pracy. [Źródło: www.radiolodz.pl]
Komentarz redakcji
Wszystkie cytowane wypowiedzi kurator Wierzchowski wygłosił podczas konferencji prasowej “Dobra Szkoła – Start”, w której obok niego wziął udział Karol Młynarczyk – wicewojewoda łódzki (obaj przez chwilę pokazani w reportażu TV TOYA). Konferencja odbyła się w Urzędzie Wojewódzkim 25 sierpnia o godz. 12:00. Na stronie ŁUW nie zamieszczono o niej żadnej informacji.
Jest natomiast obszerny komunikat i zdjęcia na stronie ŁKO. Główne przesłanie tego wydarzenia zawiera się w zdaniu:
– Reforma edukacji została bardzo dobrze przygotowana. Jestem pewien, że jej przeprowadzenie, rozłożone na 5 lat, również będzie przebiegało sprawnie, a w konsekwencji już wkrótce „Dobra szkoła” stanie się faktem.
Cały komunikat „Dobra szkoła – start” – TUTAJ